-
301. Data: 2015-09-16 11:58:41
Temat: Re: CHF cd
Od: Poldek <p...@i...eu>
z wrote:
> W dniu 2015-09-15 o 22:00, Poldek pisze:
>
>> Po stronie banku jest przecież ryzyko, że przestaniesz spłacać kredyt i
>> nie odzyskają swoich pieniędzy, albo odzyskają nie wszystko lub mniej,
>> niż zostało wpisane w plany finansowe na 30 lat (raty kapitałowe +
>> odsetki + ubezpieczenia + opłaty).
>>
> Czytałeś cały wątek?
> Jak nie to poczytaj jakie zabezpieczenie mają banki w USA w opcji c :-)
>
> A teraz muszę przypomnieć że banki przerzucają na klientów swoje ryzyko
> w postaci różnicy oprocentowania lokat i kredytów coś koło 13% średnio
> było.
Przerzucają swoje ryzyko na tych, którzy chcą je na siebie wziąć :-)
> A na kogo przerzuca klient swoje ryzyko?
>
Na kogo chce (i kto od niego weźmie).
Fajny byłby świat bez ryzyka. A może niefajny?
-
302. Data: 2015-09-16 12:03:21
Temat: Re: CHF cd
Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)
Wojciech Bancer <p...@p...pl> writes:
> On 2015-09-15, Poldek <p...@i...eu> wrote:
>
> [...]
>
>>> W bankach przedstawiają Ci ofertę, nie ma opcji negocjacji.
>>
>> Banki starały/starają się przedstawić sytuację w taki sposób, żeby
>> klient czuł się, jakby negocjacje nie wchodziły w grę. Nie jednak ma
>> przymusu akceptacji przedstawionej oferty.
>
> Jeśli jedynym Twoim wyborem jest "zaakceptować lub nie" ofertę, to nie
> możemy mówić o negocjacjach.
Nie wiem o jakim okresie mówisz, ale jak ja łaziłem do banków, to z
niektorych wymagań dawało się zbić, a inne "zamienić" (głownie te
dotyczące zabezpieczeń). Prawdą jest, że elastyczność wzrastała, gdy
mówiłem, ze "to ja mam w innym banku takie (lepsze) warunki."
Więc też nie jest do końca, że jedyną możliwością było zaakceptować bądź
nie.
KJ
--
http://wolnelektury.pl/wesprzyj/teraz/
mathematician, n.:
Some one who believes imaginary things appear right before your _i's.
-
303. Data: 2015-09-16 12:04:01
Temat: Re: CHF cd
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Poldek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:mtbe88$aid$...@n...news.atman.pl...
Wojciech Bancer wrote:
>>> Banki starały/starają się przedstawić sytuację w taki sposób, żeby
>>> klient czuł się, jakby negocjacje nie wchodziły w grę. Nie jednak
>>> ma
>>> przymusu akceptacji przedstawionej oferty.
>> Jeśli jedynym Twoim wyborem jest "zaakceptować lub nie" ofertę, to
>> nie
>> możemy mówić o negocjacjach.
>"Negocjacje" to nie jest jakieś prawo, ani obowiązek wynikający z
>konstytucji, ani z Prawa Boskiego. Podobnie jest z braniem kredytów -
>wciąż nie ma obowiązku ich brania. Żeby wziąć kredyt, trzeba chcieć
>do wziąć. Precyzyjnie - klient musi chcieć pożyczyć pieniądze.
Klient chce. No dobra, moze nie kazdy, skoro banki dzwonia i namawiaja
do kredytu :-)
>Jeżeli bank tworzy atmosferę, że "negocjacje treści umowy nie wchodzą
>w grę", to jest prawo banku i każdego kontrahenta. To nie znaczy, że
>druga strona nie może tworzyć swojej atmosfery - np. "wiem, że
>negocjacje nie wchodzą w grę, ale chętnie wezmę ten kredyt, jeżeli
>pkt. 6c, 8d, i 32 będą miały brzmienie: tak, tak, i tak...". Jeżeli
>bank stoi betonem i nie chce "negocjować" ten sposób, to nie bierzesz
>od niego pieniędzy i tyle.
Zazwyczaj jednak nie chce, choc drobne wyjatki sie zdarzaja.
Taka mamy oferte i nie ma gadania.
Zreszta - zdaje sie, ze bank umowe moze potem jednostronnie zmienic -
dajac klientowi mozliwosc wypowiedzenia starej, o ile oczywiscie
reszte kredytu splaci :-)
>Albo godzisz się na warunki i potem nie marudzisz, że wziąłeś kredyt,
>chociaż tego nie chciałeś.
Marudzisz, ze wziales na warunkach, na ktorych nie chciales.
Ale coz bylo robic - nie chcieli negocjowac :-)
J.
-
304. Data: 2015-09-16 12:10:56
Temat: Re: CHF cd
Od: Poldek <p...@i...eu>
J.F. wrote:
> Taka mamy oferte i nie ma gadania.
Widocznie są chętni do brania na takich warunkach, więc po co bank
miałby zmieniać warunki? Chyba, że na korzystniejsze dla banku i
sprawdzić, czy nadal będą brali.
-
305. Data: 2015-09-16 12:12:35
Temat: Re: CHF cd
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2015-09-16 o 12:04, J.F. pisze:
> Zazwyczaj jednak nie chce, choc drobne wyjatki sie zdarzaja.
> Taka mamy oferte i nie ma gadania.
> Zreszta - zdaje sie, ze bank umowe moze potem jednostronnie zmienic -
> dajac klientowi mozliwosc wypowiedzenia starej, o ile oczywiscie reszte
> kredytu splaci :-)
>
>> Albo godzisz się na warunki i potem nie marudzisz, że wziąłeś kredyt,
>> chociaż tego nie chciałeś.
>
> Marudzisz, ze wziales na warunkach, na ktorych nie chciales.
> Ale coz bylo robic - nie chcieli negocjowac :-)
Ludzie nie zdają sobie sprawy z siły swoich pieniędzy i z siły swoich
decyzji. I nie ogarniają, że decyzja odmowna także jest decyzją.
Cóż było robić? Nie brać. Bankom by szybko rura zmiękła.
A że większości albo to odpowiadało, albo im warunki odpowiadały, to nie
mają teraz uzasadnionego prawa do narzekania.
--
Liwiusz
-
306. Data: 2015-09-16 12:20:47
Temat: Re: CHF cd
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:mtbfak$bm2$...@n...news.atman.pl...
W dniu 2015-09-16 o 12:04, J.F. pisze:
>>> Albo godzisz się na warunki i potem nie marudzisz, że wziąłeś
>>> kredyt,
>>> chociaż tego nie chciałeś.
>> Marudzisz, ze wziales na warunkach, na ktorych nie chciales.
>> Ale coz bylo robic - nie chcieli negocjowac :-)
>Ludzie nie zdają sobie sprawy z siły swoich pieniędzy i z siły swoich
>decyzji. I nie ogarniają, że decyzja odmowna także jest decyzją.
>Cóż było robić? Nie brać. Bankom by szybko rura zmiękła.
I zamiast kupic mieszkanie po 8000/m kupilby je kto inny, a ty na tych
samych warunkach kredytowych kupilbys za rok placac juz 9000.
Albo nie kupilbys wcale, bo na 9000 to nie ma pan zdolnosci.
Przynajmniej tak sie to moglo w owych czasach wydawac :-)
J.
-
307. Data: 2015-09-16 12:24:10
Temat: Re: CHF cd
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Poldek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:mtbf7c$bjo$...@n...news.atman.pl...
J.F. wrote:
>> Taka mamy oferte i nie ma gadania.
>Widocznie są chętni do brania na takich warunkach, więc po co bank
>miałby zmieniać warunki? Chyba, że na korzystniejsze dla banku i
>sprawdzić, czy nadal będą brali.
Do tego sie to w sumie sprowadza, choc podloze moze byc jednak troche
inne - sztab naszych prawnikow przygotowal taka umowe, dobrze chroni
interesy banku i nie jest sprzeczna z ochrona konsumenta i nie
bedziemy jej zmieniac tylko dlatego ze sie panu nie podoba ...
Zreszta jak w wiekszosci umow - jedna strona robi to czesto i ona
ustala warunki, a potem narzuca.
J.
-
308. Data: 2015-09-16 12:27:28
Temat: Re: CHF cd
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2015-09-16 o 12:20, J.F. pisze:
> Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:mtbfak$bm2$...@n...news.atman.pl...
> W dniu 2015-09-16 o 12:04, J.F. pisze:
>>>> Albo godzisz się na warunki i potem nie marudzisz, że wziąłeś kredyt,
>>>> chociaż tego nie chciałeś.
>>> Marudzisz, ze wziales na warunkach, na ktorych nie chciales.
>>> Ale coz bylo robic - nie chcieli negocjowac :-)
>
>> Ludzie nie zdają sobie sprawy z siły swoich pieniędzy i z siły swoich
>> decyzji. I nie ogarniają, że decyzja odmowna także jest decyzją.
>
>> Cóż było robić? Nie brać. Bankom by szybko rura zmiękła.
>
> I zamiast kupic mieszkanie po 8000/m kupilby je kto inny, a ty na tych
> samych warunkach kredytowych kupilbys za rok placac juz 9000.
> Albo nie kupilbys wcale, bo na 9000 to nie ma pan zdolnosci.
> Przynajmniej tak sie to moglo w owych czasach wydawac :-)
Błędności owych wydawań nie muszę chyba objaśniać.
No i chyba nikt nie oczekuje, że panikarze kupujący w szczycie mieliby
to zrobić *bezboleśnie*??? Skoro już uderzyliśmy się tym młotkiem w
palec, to *musi* boleć, nie ma innego wyjścia. Póki co na świecie
obowiązuje zasada przyczynowości i nie wygląda na to, aby się to miało
zmienić.
--
Liwiusz
-
309. Data: 2015-09-16 12:44:45
Temat: Re: CHF cd
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:mtbg6h$ckl$...@n...news.atman.pl...
W dniu 2015-09-16 o 12:20, J.F. pisze:
>>>> Ludzie nie zdają sobie sprawy z siły swoich pieniędzy i z siły
>>>> swoich
>>>> decyzji. I nie ogarniają, że decyzja odmowna także jest decyzją.
>>> Cóż było robić? Nie brać. Bankom by szybko rura zmiękła.
>> I zamiast kupic mieszkanie po 8000/m kupilby je kto inny, a ty na
>> tych
>> samych warunkach kredytowych kupilbys za rok placac juz 9000.
>> Albo nie kupilbys wcale, bo na 9000 to nie ma pan zdolnosci.
>> Przynajmniej tak sie to moglo w owych czasach wydawac :-)
>Błędności owych wydawań nie muszę chyba objaśniać.
>No i chyba nikt nie oczekuje, że panikarze kupujący w szczycie
>mieliby
>to zrobić *bezboleśnie*??? Skoro już uderzyliśmy się tym młotkiem w
>palec, to *musi* boleć, nie ma innego wyjścia.
Teraz, po latach, to kazdy madry :-P
Ciekawe czy taki madry byles na poczatku 2008, i wiedziales "8000 to
za drogo, wkrotce spadnie do 7000".
Poza tym mieszkac gdzies trzeba, mozna z tesciowa, mozna w wynajetym
mieszkaniu ... ale ceny wynajmu tez ida w gore i przekraczaja raty
kredytu :-)
>obowiązuje zasada przyczynowości i nie wygląda na to, aby się to
>miało
>zmienić.
Ogolnie jednak, to duzo wody musi uplynac, zanim bank przyjmie do
wiadomosci, ze klienci go omijaja, bo nie godza sie na niektore zapisy
umowy.
J.
-
310. Data: 2015-09-16 13:07:26
Temat: Re: CHF cd
Od: Poldek <p...@i...eu>
J.F. wrote:
> Teraz, po latach, to kazdy madry :-P
>
> Ciekawe czy taki madry byles na poczatku 2008, i wiedziales "8000 to za
> drogo, wkrotce spadnie do 7000".
Jestem przekonany, że niejeden na początku 2008 roku kredytu nie wziął.
Chociaż mieszkaniem by nie pogardził.
Teraz on się dowiaduje, że miałby pomagać tym, co sobie mieszkania
pokupowali :-)