eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiCo pożyczali frankowcy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 419

  • 211. Data: 2015-01-25 21:28:19
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-01-25 o 21:20, Budzik pisze:
    > Użytkownik Liwiusz l...@b...tego.poczta.onet.pl ...
    >
    >> Poza tym nie widzę powodu, abym miał im za darmo doradzać, i piszę to
    >> bez ironii.
    >>
    > ROTFL
    > to sobie pogadalismy... po czym dowiedzielismy sie ze Liwiusz wie... ale
    > nie powie :)))

    Elementarz nie na tej grupie ;)

    --
    Liwiusz


  • 212. Data: 2015-01-25 21:30:38
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-01-25 o 21:21, Budzik pisze:
    > Użytkownik Piotrek p...@p...na.berdyczow.info ...
    >
    >>> I co ci wychodzi jako odpowiedź?
    >>> Pewnie ze nie musi, bo mieszkanie to przeciez luksus wyzszego rzedu...
    >>
    >> Kowalski powinien mieć gdzie mieszkać. I nijak z tego nie wynika, że to
    >> ma być jego własne mieszkanie.
    >>
    > Wiesz, moglibysmy o tym podyskutowac gdyby wynajem vs rata to było np.
    > 1/2.
    > ale niestety jest 1:1

    Może najpierw powynajmuj trochę, a potem pisz? Bo trudno dyskutować z
    twoimi "wydajesię" bez oparcia w faktach.

    W miastach typu Warszawa cena najmu jest mniejsza niż rata. Często
    mniejsza niż odsetki w racie!

    > Mysle, ze to cos wiecej niz tylko kwestia mieszkania i raczej kulturowe
    > uwarunkowania.
    > Ale mówić o Polakach w kontekscie niestabilnosci w czasach kiedy
    > wyemigrowało nas 2 miliony za granice to troche dziwne...

    Emigrowali ci bez mieszkań - przypadek? :)

    --
    Liwiusz


  • 213. Data: 2015-01-25 21:59:56
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Liwiusz l...@b...tego.poczta.onet.pl ...

    >>> Poza tym nie widzę powodu, abym miał im za darmo doradzać, i piszę
    >>> to bez ironii.
    >>>
    >> ROTFL
    >> to sobie pogadalismy... po czym dowiedzielismy sie ze Liwiusz wie...
    >> ale nie powie :)))
    >
    > Elementarz nie na tej grupie ;)
    >
    ROTFL
    Elementarnie się osmieszyłes teraz...

    Nie rozumiesz ze nikt tak naprawde nie oczekuje od Ciebie porady - po
    prostu trudno dyskutować z Twoimi poglądami skoro ich nie chcesz podać...


  • 214. Data: 2015-01-25 21:59:56
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Liwiusz l...@b...tego.poczta.onet.pl ...

    >>>>>>>>> W przypadku mieszkań na kredyt? Nie kupować na kredyt. Efekt?
    >>>>>>>>> Mieszkanie za 3000/m, a nie za 12000/m i tańszy najem.
    >>>>>>>>
    >>>>>>>> Genialne.
    >>>>>>>> A co robic przez 30 lat zanimi sie na to mieszkanie uzbiera?
    >>>>>>>
    >>>>>>> 1. hint "tańszy najem"
    >>>>>>
    >>>>>> Tanszy od czego?
    >>>>>
    >>>>> Tańszy najem przy cenach mieszkań 3000zł niż przy cenach 12000.
    >>>>>
    >>>> Juz pisałem, ze nie rozmawiam o kredytobiorcach, ktorzy kupowali
    >>>> mieszkania po 12.000zł za metr tylko o normalnych ludziach...
    >>>
    >>> Skup się: piszemy, że ci normalni ludzie będą taniej wynajmować.
    >>> Przez te "30" (ustaliliśmy, że powinno to być kilka) lat zanim kupią
    >>> mieszkanie.
    >>>
    >> Ale w jakim sensie beda taniej wynajmowac?
    >
    > W takim, że cena najmu jest skorelowana z ceną nieruchomości.
    >
    Tylko w jakims fragmencie.

    >> O ile?
    >
    > Rozważamy teorię, a nie
    >
    >> Cena mieszkania 4.000/m to dosc standardowa cena - wiadomo, czasami
    >> troche
    >
    > Raczysz żartować.
    >
    U nas tak to funkcjonuje.
    Mieszkania ktore sa oferowane w normalnych cenach wynajmu (1000-1200zł) to
    mieszkania w cenie ok 4.000 za metr.
    Chcesz powiedziec ze gdzies indziej wynajmy dla kowalskiego realizowane sa
    w mieszkaniach za 12000 zł za metr? Gdzie?

    >> wiecej, czasami mniej, czasami trzeba dokupic garaz etc.
    >> Ale ogólnie w temacie kupowania/wynajmowania dla zwykłego kowalskiego
    >> zdecydowanie uczciwiej bedzie rozmawiac o mieszkaniach za 4.000/m niz
    >> za 12...
    >
    > Zatem do tego trzeba dążyć - nie nakręcajmy bańki kredytami, nikomu
    > korona z głowy nie spadnie jak sytuacja będzie taka, że albo ktoś
    > nazbiera i kupi za gotówkę, albo wynajmie. Dzięki temu ceny spadną do
    > akceptowalnych poziomów.
    >
    Piszesz tak, jakbysmy rozmawiali o czasach przyszłych.
    A my rozmawiamy o czasach -5-7lat do dzis...


  • 215. Data: 2015-01-25 22:04:03
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-01-25 o 21:59, Budzik pisze:


    >>> Cena mieszkania 4.000/m to dosc standardowa cena - wiadomo, czasami
    >>> troche
    >>
    >> Raczysz żartować.
    >>
    > U nas tak to funkcjonuje.
    > Mieszkania ktore sa oferowane w normalnych cenach wynajmu (1000-1200zł) to
    > mieszkania w cenie ok 4.000 za metr.

    Cóż, "u nas" nawet najniższe ceny przekraczają 4000 :(

    > Chcesz powiedziec ze gdzies indziej wynajmy dla kowalskiego realizowane sa
    > w mieszkaniach za 12000 zł za metr? Gdzie?

    Nie chcę tego powiedzieć. Te 12 tysięcy to już zostały jakieś
    niesprzedawalne inwestycje.


    >> Zatem do tego trzeba dążyć - nie nakręcajmy bańki kredytami, nikomu
    >> korona z głowy nie spadnie jak sytuacja będzie taka, że albo ktoś
    >> nazbiera i kupi za gotówkę, albo wynajmie. Dzięki temu ceny spadną do
    >> akceptowalnych poziomów.
    >>
    > Piszesz tak, jakbysmy rozmawiali o czasach przyszłych.
    > A my rozmawiamy o czasach -5-7lat do dzis...

    No to o czymś innym piszemy. Ja piszę jak być może w przyszłości i
    dlaczego nie trzeba uważać, że tylko kupno jest sposobem na zaspokojenie
    potrzeb mieszkaniowych Kowalskiego ("kupujmy za gotówkę lub wynajmujmy i
    zbierajmy, a spowoduje to znaczny spadek cen" - czytałeś chociaż to?)

    --
    Liwiusz


  • 216. Data: 2015-01-25 22:05:38
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-01-25 o 21:59, Budzik pisze:
    > Użytkownik Liwiusz l...@b...tego.poczta.onet.pl ...
    >
    >>>> Poza tym nie widzę powodu, abym miał im za darmo doradzać, i piszę
    >>>> to bez ironii.
    >>>>
    >>> ROTFL
    >>> to sobie pogadalismy... po czym dowiedzielismy sie ze Liwiusz wie...
    >>> ale nie powie :)))
    >>
    >> Elementarz nie na tej grupie ;)
    >>
    > ROTFL
    > Elementarnie się osmieszyłes teraz...
    >
    > Nie rozumiesz ze nikt tak naprawde nie oczekuje od Ciebie porady - po
    > prostu trudno dyskutować z Twoimi poglądami skoro ich nie chcesz podać...

    Wiesz, to tak jakby na grupie samochodowej ktoś trollował "to jak mamy
    się przemieszczać skoro nie samochodami". Jeśli ktoś nie widzi
    alternatywy w trzymaniu swoich pieniędzy gdzieś indziej niż w banku, to
    niech się nie ośmiesza pisaniem na poważną grupę.

    --
    Liwiusz


  • 217. Data: 2015-01-25 22:08:55
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2015-01-25, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:

    [...]

    > Wiesz, moglibysmy o tym podyskutowac gdyby wynajem vs rata to było np.
    > 1/2.
    > ale niestety jest 1:1
    > Wiec zakup mieszkania wydaje sie no brainerem.

    Ty liczysz *tylko* koszty zakupu mieszkania (te można kredytować).
    Dorzuć jeszcze koszty prowizji, opłat notarialnych, wstępnych, remontów,
    wykończenia i podatków. I się okaże że przez parę lat możesz za te kwotę
    mieszkać bardzo komfortowo na wynajmie.

    I da się znaleźć bez problemu oferty najmu tańsze niż ew. rata za
    podobne mieszkanie/dom. W im większe lokale się celuje, tym to jest
    łatwiejsze.

    Dodatkowo: łatwiej jest przez 5 lat mieszkać w mieszkaniu o niższym standardzie
    i odkładać, niż z pełną świadomością kupić mieszkanie "przejściowe" na kilka
    lat.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 218. Data: 2015-01-25 22:09:09
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Liwiusz l...@b...tego.poczta.onet.pl ...

    >>>> I co ci wychodzi jako odpowiedź?
    >>>> Pewnie ze nie musi, bo mieszkanie to przeciez luksus wyzszego
    >>>> rzedu...
    >>>
    >>> Kowalski powinien mieć gdzie mieszkać. I nijak z tego nie wynika, że
    >>> to ma być jego własne mieszkanie.
    >>>
    >> Wiesz, moglibysmy o tym podyskutowac gdyby wynajem vs rata to było
    >> np. 1/2.
    >> ale niestety jest 1:1
    >
    > Może najpierw powynajmuj trochę, a potem pisz? Bo trudno dyskutować z
    > twoimi "wydajesię" bez oparcia w faktach.
    >
    ROTFL
    Pare lat temu niestety wynajmowałem - zamiast kupić. Przez co przegapiłem
    czas gdzie can mieszkania oscylowała w granicach 100 tysiecy.
    No ale powiedzmy ze na zakup nie było mnei stac (co nie było do konca
    prawda, ale powiedzmy)

    Obecnie tak sie złożyło ze ja podmajmuje mieszkanie komus innemu.
    Wiec wiem co pisze...

    > W miastach typu Warszawa cena najmu jest mniejsza niż rata. Często
    > mniejsza niż odsetki w racie!
    >
    Chyba nie w kredycie frankowym...
    Byc moze sa mniejsze ale o ile?
    Możesz podać jakies konkretne przykłady?
    Ale to i tak jedno wyjątkowe miasto - w Poznaniu te kwoty sa bardzo
    podobne.
    I zreszta od dawna takie były. Wiele osób ktore znam dokładnie z takiego
    powodu decydowały się na zakup mieszkania - po co wynajmować i płacic
    czynsz w wysokosci raty kredytu - spłacając kredyt jednak płace juz na
    swoje.

    >> Mysle, ze to cos wiecej niz tylko kwestia mieszkania i raczej
    >> kulturowe uwarunkowania.
    >> Ale mówić o Polakach w kontekscie niestabilnosci w czasach kiedy
    >> wyemigrowało nas 2 miliony za granice to troche dziwne...
    >
    > Emigrowali ci bez mieszkań - przypadek? :)
    >
    Bez jaj. Widze, ze lubisz generalizowac.


  • 219. Data: 2015-01-25 22:14:54
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-01-25 o 22:09, Budzik pisze:

    >> Może najpierw powynajmuj trochę, a potem pisz? Bo trudno dyskutować z
    >> twoimi "wydajesię" bez oparcia w faktach.
    >>
    > ROTFL
    > Pare lat temu niestety wynajmowałem - zamiast kupić. Przez co przegapiłem

    No to masz dane historyczne.

    > czas gdzie can mieszkania oscylowała w granicach 100 tysiecy.

    O o o! I jak dojść do tego, aby mieszkanie znów kosztowało 100 tysięcy?
    No dobrze, 150. Rozmawiamy o dużych miastach. Trzeba sobie uświadomić,
    że 30-letnie chomąto to nie droga do własnego mieszkania.

    >> W miastach typu Warszawa cena najmu jest mniejsza niż rata. Często
    >> mniejsza niż odsetki w racie!
    >>
    > Chyba nie w kredycie frankowym...

    Cóż z tego, że koszt raty małym, skoro do spłaty podwójna wartość
    mieszkania? :)

    > Byc moze sa mniejsze ale o ile?
    > Możesz podać jakies konkretne przykłady?

    Jak chcesz, to wylicz dla mnie: wynajmuję mieszkanie warte 300 tys. za
    900zł. I mam gdzieś remonty, meble i AGD, ubezpieczenie, koszty zakupu,
    konieczność pozyskania wkładu własnego.



    > Ale to i tak jedno wyjątkowe miasto - w Poznaniu te kwoty sa bardzo
    > podobne.
    > I zreszta od dawna takie były. Wiele osób ktore znam dokładnie z takiego
    > powodu decydowały się na zakup mieszkania - po co wynajmować i płacic
    > czynsz w wysokosci raty kredytu - spłacając kredyt jednak płace juz na
    > swoje.

    I kupowały, mieszkanie taniało 30 tysięcy (parę lat mieszkania na
    wynajmie "za darmo"), a potem jeszcze Franek podwaja im kredyt, idealnie :)



    >>> Mysle, ze to cos wiecej niz tylko kwestia mieszkania i raczej
    >>> kulturowe uwarunkowania.
    >>> Ale mówić o Polakach w kontekscie niestabilnosci w czasach kiedy
    >>> wyemigrowało nas 2 miliony za granice to troche dziwne...
    >>
    >> Emigrowali ci bez mieszkań - przypadek? :)
    >>
    > Bez jaj. Widze, ze lubisz generalizowac.

    Po prostu zwracam uwagę na zależność - uwarunkowania uwarunkowaniami,
    ale i tak o mobilność łatwiej... mobilnym, czyli niezakredytowanym.

    --
    Liwiusz


  • 220. Data: 2015-01-25 22:35:18
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: RobertS <b...@x...pl>


    > Po prostu zwracam uwagę na zależność - uwarunkowania uwarunkowaniami,
    > ale i tak o mobilność łatwiej... mobilnym, czyli niezakredytowanym.
    >
    Panowie, nie byłem w stanie śledzić całego wątku, ale kilka słów z
    praktyki odnośnie ww.

    Są osoby, które stać na kredyt, mają zdolność, ale NIE CHCĄ kupić
    mieszkania na własność, nawet jeżeli mają gotówkę, kredytu też nie chcą.

    Niekoniecznie, że co chwilę przenoszą się do innego miasta, bo mieszkają
    cały czas w tym samym. Zwyczajnie uważają, że opcja pt. wynajem jest dla
    nich bardziej optymalna.

    Tak samo jak mieszkania dość często zmieniają samochody.

    Z drugiej strony są klienci, którzy pracują w kilku miastach (np.
    wykładowca na uczelni) i wolą sobie kupić kawalerkę, aby przebywać w
    niej jedynie kilka dni w miesiącu, bo nie chcą mieszkać w hotelu.

    Chcą być "na swoim". Kupują w większości angażując spory wkład własny.

    ps
    moje mieszkanie kosztowałoby mnie (wynajem) mniej (tak na oko) niż rata
    kredytu, ale ja właśnie należę do tej drugiej grupy czyli chcę mieszkać
    na swoim = potomności zostawić jakiś majątek, bo generalnie dla mnie to
    chyba nie ma znaczenia czy wynajem czy kredyt

    --
    pozdrawiam
    RobertS

strony : 1 ... 10 ... 21 . [ 22 ] . 23 ... 30 ... 40 ... 42


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1