-
51. Data: 2009-04-03 07:34:07
Temat: Re: DB poszedł po bandzie!
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
Użytkownik "Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> napisał w wiadomości
news:m363hnxhi2.fsf@intrepid.localdomain...
> "K.K." <z...@h...oraz.pl> writes:
>
>> - "Nie możemy tego robić, tak samo jak nie możemy kwestionować
>> wysokości marży sklepowej" - stwierdziła prezes Małgorzata
>> Krasnodębska-Tomkiel.
>
> I slusznie.
No nie wiem, czy tak słusznie i czy przytoczony argument UOKiK o marżach
sklepowych jest zasadny.
W umowie kredytowej jest zapis o stałej marży i zmiennym LIBORze. I to jest
przypieczętowane i nie ma co dyskutować. Nie ma natomiast mowy
o_dowolnie_zmiennym_spreadzie. Zatem bank ma w obliczu "prawa" możliwość
zmiany wysokości spreadu w sposób całkowicie dowolny (nawet do 100%) i bez
konieczności wyrażenia zgody przez klienta. Na mój gust jest to cokolwiek
niedorzeczne. Gdybym umówił się z cegielnią na roczne dostawy cegieł po
określonej kwocie, to w przypadku braku odpowiedniej klauzuli w umowie o
możliwości zmiany cen, dostawca nie miałby prawa tych cen zmieniać bez
mojej zgody. Dlaczego inaczej miałoby być w przypadku banków?
-
52. Data: 2009-04-03 21:03:50
Temat: Re: DB poszedł po bandzie!
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"Beniowa" <p...@i...public> writes:
> A nie bedzie tak, ze jak na rachunek kredytu wplynie jakas nieregulaminowa
> kwota (niezwiazana z terminarzem splat), to bank wtedy sporzadzi nowy
> terminarz wplat oraz aneks do umowy, za ktory zainkasuje 200 zl? Wcale by
> mnie to nie zdziwilo ?
Bank sam z soba podpisze aneks? Hmm...
--
Krzysztof Halasa
-
53. Data: 2009-04-03 21:09:20
Temat: Re: DB poszedł po bandzie!
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"Baloo" <b...@o...eu> writes:
> W umowie kredytowej jest zapis o stałej marży i zmiennym LIBORze. I to
> jest przypieczętowane i nie ma co dyskutować. Nie ma natomiast mowy
> o_dowolnie_zmiennym_spreadzie. Zatem bank ma w obliczu "prawa"
> możliwość zmiany wysokości spreadu w sposób całkowicie dowolny (nawet
> do 100%) i bez konieczności wyrażenia zgody przez klienta. Na mój gust
> jest to cokolwiek niedorzeczne.
Dlaczego? Zakup i sprzedaz waluty to sa operacje momentalne, o ile nikt
nikomu ich nie narzuca, to bank moze sobie stosowac dowolny spread.
Najwyzej nikt z jego oferty nie skorzysta.
Z tym, ze - tak jak napisalem - kazdy powinien miec prawo do splaty
naleznosci w jej walucie i wysokosci, w normalny sposob (tj. gotowka
w siedzibie itp. wierzyciela - z wyjatkiem limitow przy dzialalnosci
gospodarczej moze - oraz (bez ograniczen) przelewem na jego konto
bankowe). A jesli wierzyciel odmawia ujawnienia swojego konta bankowego
oraz przyjecia gotowki, to np. za posrednictwem depozytu sądowego.
Dokladnie tak, jak to jest zrobione z naleznosciami zlotowkowymi.
--
Krzysztof Halasa
-
54. Data: 2009-04-03 21:39:03
Temat: Koszty przelewów PL -> PL :: Było: DB poszedł po bandzie!
Od: Tomasz <i...@n...com>
RobertS pisze:
[ ... ]
> rozmawiałem właśnie z Citi:
> subkonto w CHF 0 zł,
> przelew przez net 0 zł (+ ew. koszty banków pośredniczących)
> wpłata gotówki w CHF w placówkach CitiGold bezpłatnie
>
> to chyba najlepsza dla mnie opcja
>
Clou sprawy są koszty banków pośredniczących.
Onegdaj likwidując konta w Citim zleciłem przekazanie ok. 106 USD i ok
86 EUR z kont walutowych na konta walutowe w Nordei.
USD "szły" przez bank pośredniczący (zwany bankiem korespondentem) -
uwaga - Citibank NY. Koszty tej zabawy to 18 USD (tyle mniej dotarło).
Przelew był w opcji koszty płaci nadawca.
W przypadku EUR szło Citi PL->Nordea PL i dotarło tyle, ile nadałem, ale
Nordea zabrała 5,47 EUR tytułem kosztów. Co więcej, Citi twierdził, że
przelew krajowy walutowy jest darmowy. Jak spytałem w Nordei dlaczego
mnie skasowali 5,47 EUR to otrzymałem info (od pani w słuchawce, nie na
piśmie), że takie są koszty. Najciekawsza była informacja, że połowę
musieli "odpalić" citkowi. Przelew był w opcji koszty płaci odbiorca.
Trza było wypłacić gotówkę. Nawet sprzedając walutę w jednym i kupując w
drugim było by taniej.
Jaki bank będzie bankiem korespondentem to decyzja należy chyba do banku
gdzie zlecasz przelew. Banki zwykle publikują listę banków
korespondentów i walutę jaką obsługuje dla nich bank korespondent - w
dużym uproszczeniu Citi Poland ma konto USD w Citi USA. No przecież nie
w Bank of America.
Zdzierstwo (IMO) realizowane przez Citi NY nasuwa mi myśli, być może
niesprawiedliwe, że jest to drenowanie kasy klientów spółki córki z
biednego kraju do spółki matki. Taka mglista analogia do opłat
licencyjnych za używanie słowa Orange ....
Na sieci wyklikałem listy banków korespondentów dla ING i Nordei. Dla DB
i Citi nie znalazłem :(
Więc, CHF pewnie będą wędrowały przez bank/i (zapewne w szwajcarii),
który prowadzi konta w CHF dla obu stron.
Dla przykładu Nordea jako główne banki korespondenci dla waluty CHF
wskazuje: CREDIT SUISSE, Zurich i RAIFFEISEN SCHWEIZ, ST. Gallen.
ING - UBS AG, Zurich.
Zatem przelew CHF z Nordea BP do ING BS będzie wędrował przez dwa banki
w Helvetii (nie mają wspólnego korespondenta) i oba zapewne pobiorą za
to opłatę. Chyba, że się mylę.
Do dziś nie rozumiem dlaczego banki w PL nie mogą przekazywać sobie
innej waluty niż PLN i EUR w normalny sposób. I w normalnej cenie za
przelew. Nie wiem czy wymóg prawa jest taki, że muszą dookoła globu.
Albo mają drogie (w obsłudze) rachunki u swoich korespondentów ....
Tomek
Powyższe opinie są moimi prywatnymi, nie związanymi z moim byłym,
obecnym lub przyszłym pracodawcą.
-
55. Data: 2009-04-15 19:14:40
Temat: Re: Koszty przelewów PL -> PL :: Było: DB poszedł po bandzie!
Od: ąćęłńóśźż <u...@w...eu>
Mogą.
Słyszałeś, dlaczego do wczoraj rząd brytyjski zabraniał stosowania tzw. "zielonej
fali" dla samochodów?
Żeby były większe wpływy z akcyzy od spalonego paliwa, serio piszę.
Od wczoraj zwyciężyły "względy ekologiczne", a naprawdę to cholera wie które lobby.
Jak myslisz, ilu polskich politłuków trzyma swoje oszczędności życia w szwajcarskich
bankach??
JaC
-----
> Do dziś nie rozumiem dlaczego banki w PL nie mogą przekazywać sobie innej waluty
niż PLN i EUR w normalny sposób.