-
31. Data: 2009-09-28 19:17:46
Temat: Re: Karta chipowa bez paska magnetycznego
Od: "MarekZ" <b...@a...w.pl>
"Valdi.Pavlack" <V...@P...NOspam.pl> wrote in message
news:h9r0hp$il6$3@news.interia.pl...
>> To nie mrzonki, to obłęd. :-)
>
> Dlaczego? Za bardzo restrykcyjne czy za bardzo liberalne?
Ja się nie zgadzam ani na 0% (bez przesady), ani na zależność wysokości
mandatu od dochodu (rażąca niesprawiedliwość), choć to drugie akurat mnie
mniej obchodzi, bo i tak bym nie płacił.
Natomiast pomysł z aresztem domowym albo dożywotnią utratą prawa jazdy za
sam fakt jazdy po spożyciu alkoholu to ma już walory wręcz komediowe.
-
32. Data: 2009-09-28 20:10:40
Temat: Re: Karta chipowa bez paska magnetycznego
Od: "MK" <m...@i...pl>
Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl> napisał w wiadomości
news:slrnhc20bq.fkc.proteus@pl-test.org...
>
> Nowsze bankomaty BZWBK sygnalizują, że czytają dane z CHIP.
> Mówisz, że piszą tak dla bajeru? :)
>
Juz dosc duzo bankomatow korzysta z chipa. Jednak zanim karta dojdzie do
czytnika jest sprawdzane czy wciskasz do niego karte i ja spotykalem sie z
takimi bankomatami, ktore sprawdzaly czy na karcie jest pasek. Dlatego
wszelkiej masci karty lojalnosciowe sa lykane a orlenowska flota nie :).
MK
-
33. Data: 2009-09-28 20:44:08
Temat: Re: Karta chipowa bez paska magnetycznego
Od: Artur Czeczko <a...@w...student.uw.edu.pl>
Valdi.Pavlack pisze:
> "MK" news:h9qm4d$6pn$1@news.wp.pl
>
>> Zapewne na kazdym rogu ;). Ja nie spotkalem jeszcze takiego bankomatu.
>
> Za malo po kraju podrózujesz ;)
>
>> Co nie znaczy, ze ich nie ma, ale jest niewiele.
>
> Troche by sie znalazlo :)
Na przykład: Warszawa, kampus główny Uniwersytetu Warszawskiego,
Auditorium Maximum. Tam jest bankomat, który nie wciąga karty,
tylko kartę trzeba wcisnąć manualnie i po włożeniu karta wystaje
z czytnika. Nie sprawdzałem, ale jestem przekonany, ze da się
włożyć dowolną kartę dowolną stroną. W ogóle ten bankomat
zachowuje się dziwnie, bo po włożeniu następną czynnością jest
wyjęcie karty, potem wybranie typu transakcji, wybór kwoty,
dopiero potem wpisanie pinu. Banknoty nie pojawiają się
w szczelinie, tylko spadają na taką półeczkę. Jeśli się ich
nie zabierze, to chyba przepadają, wydaje mi się, że bankomat
nie ma możliwości wciągnięcia ich z powrotem.
Pozdrawiam,
Artur
-
34. Data: 2009-09-28 20:59:38
Temat: Re: Karta chipowa bez paska magnetycznego
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Valdi.Pavlack" h9r0ho$il6$...@n...interia.pl
>> Okradanie Zakładu Utylizacji Składek zaniżonymi zarobkami jest
>> czymś koniecznym, a nie tylko nagminnym...
> Chyba tylko nienormalni albo zasiadający w poselskich ławach
> nie pochwalają takiego procederu. :)
PIS popierał takie coś. Oficjalne pensje na poziomie 800 złotych netto. :)
I z tego trzeba odłożyć z 1000 (albo i lepiej) na kredyt mieszkaniowy, na
utrzymanie mieszkania z 500, na jedzenie, odpoczynek/rekreację, edukację,
czasami ;) na kupno samochodu i na jego utrzymanie... Dodatkowo można
trochę oddać na hobby -- jakiś latawiec (niekoniecznie helikopter czy
samolocik, ale może jakaś paralotnia czy inne latające skrzydełka)
jakieś zbieractwo (monet czy znaczków pocztowych) i inne rozrywki...
Wszystko z 800 złotych, na dodatek trzeba odkładać na czarną godzinę, bo czasy są
niepewne. :)
>> I niemal cała Polska to naród wierzący w Boga. :)
> Tylko czy coś z tego tak naprawdę wynika?
Wynika. Miałem zamiar zwiedzić Litwę, ale zwątpiłem.
Uświadomiłem sobie, że w Wilnie zobaczę masy grubych kobiet,
które w Polsce przeklinają swoje wnuki i nienawidzą swych
synowych, ale jadą z nadzieją do Matki Boskiej -- w Licheniu,
Wilnie, Częstochowie... Zobaczyłem w wyobraźni ludzi jedzących
na co dzień jedzenie szpikowane konserwantami i twierdzących,
że brak pieniędzy zmusza do takiego jedzenia, podczas gdy ci
ludzie są (delikatnie ujmując) przejedzeni. Mogliby jeść mniej,
ale zdrowiej. Ja ważę około 70 kg, teraz mniej z powodu ataków
okołooskrzelowych, ale normalnie ważę tyle i jest to prawidłowa
waga. Niestety -- uważany jestem za chudego (choć to idealna
waga) i niepełnego :) mężczyznę. :)
BTW: widząc żony opitych mężczyzn, śmieję się w duchu i mówię
sobie -- oto żony **prawdziwych mężczyzn**, nie takich jak ja. :)
Mnie na religii uczono, że trzeba dbać i o zdrowie duszy,
i o zdrowie ciała, i o urodę, i o rozrywki... Tymczasem
okazuje się, że trzeba cierpieć, że ciepienie uszlachetnia
(mnie uczono, że uszlachetnia pokonywanie pokus) że Chrystus
też cierpiał itd...
Tylko lekarze mówią -- trzeba przerwać trening, gdy pojawia się ból.
> Odpowiedź jest chyba oczywista...
Odpowiedź jest koszmarem, którego nie warto zgłębiać. :)
--
nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
35. Data: 2009-09-28 21:19:04
Temat: Re: Karta chipowa bez paska magnetycznego
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"MarekZ" h9r1ti$i8a$...@s...cyf-kr.edu.pl
>>> To nie mrzonki, to obłęd. :-)
>> Dlaczego? Za bardzo restrykcyjne czy za bardzo liberalne?
> Ja się nie zgadzam ani na 0% (bez przesady), ani na zależność wysokości mandatu od
dochodu (rażąca niesprawiedliwość), choć to
> drugie akurat mnie mniej obchodzi, bo i tak bym nie płacił.
> Natomiast pomysł z aresztem domowym albo dożywotnią utratą prawa jazdy za sam fakt
jazdy po spożyciu alkoholu to ma już walory
> wręcz komediowe.
A co byś powiedział o człowieku biegającym po ulicach z karabinem maszynowym?
Mało? No... To może niech jeszcze ten człowiek sobie strzela na oślep?
Rozumiem, że nie można od razu z pijackiego społeczeństwa uczynić abstynenckiego,
ale imo ,,za kółkiem'' powinno być 0 w czasie prowadzenia. :)
-=-
Nie wiem, gdzie mieszkasz. Ja mieszkam w Białymstoku -- to miasto wojewódzkie
i akademickie zarazem. Około 300 tysięcy mieszkańców, z czego około (z dużym
zaokrągleniem -- być może nie doliczam Medycyny, a to spora uczelnia) 10% to
studenci. I jeżdżę po okolicznych miasteczkach, wsiach i wioseczkach...
Im większa dziura, tym więcej pijaków i rozmów o seksie. Co gorsza -- za ów
seks biorą się ludzie wstawieni. Jakie są skutki płodzenia po pijaku? Ano
można poczytać problemach z ukochanym syneczkiem półrocznym, nieszczęśliwą
córeczką itd... Zatroskani rodzice poszukują pomocy dla cierpiących dzieciaczków. :)
W Białymstoku piwo pije ,,element'', ale już w pobliskich miasteczkach
trudno znaleźć kogoś, kto nie pije, choć jest poza domem. Pijani siedzą
na ławkach, chodzą po ,,skwerkach'', jeżdżą samochodami, przy których
moja panna Mercedes sprzed ostatniej renowacji wygląda nieźle. :)
Gorzej sprawa wygląda przy granicy z Białorusią, lepiej przy litewskiej granicy.
Prawdopodobnie im większe miasto, tym mniej pijaków; im dalej na zachód Polski,
też tym mniej społeczników dokarmiających Fiskusa akcyzami. :)
Widziałem takie miejscowości, gdzie poza mną każdy kierowca był wstawiony.
W Choroszczy na moich oczach wysiadł z samochodu (ale jaki to samochód!!!)
facet, który z trudem :) pokonywał obroty Ziemi... ;)
Ale znalazłem też wioseczki, gdzie widziałem tylko trzeźwych.
Niestety -- były to dzieci. :) Boże!!! Jak człowiek się cieszy,
gdy wreszcie może porozmawiać na jakimś pustkowi (kiedyś to
nazywano zadupiem) z trzeźwym człowiekiem... Mam stale przed
oczami dwójkę chłopaków dobrze utrzymanych...
-=-
Być może mieszkasz w jakimś Poznaniu, Wrocławiu lub podobnym mieście
i nie zdajesz sobie sprawy z rozmiarów sponsorowania naszego państwa
pieniędzmi pijaków. :) Kiedyś użyto fortelu i pokazano, jak dużo
szmalu płynie z pyfka w Białymstoku. Na początku wakacji (nie tych,
które minęły) podano, że z każdej flachy ileś groszy idzie na
żubry (chyba na żubry) a pod koniec podano, ile tym sposobem uzbierano...
Za tymi pieniędzmi stoją rozwalone rodziny, schorowani dorośli, obarczone
wadami dzieci, bieda, brak perspektyw itd...
-=
Nie protestowałbym, gdyby za jazdę po pijaku była kara śmierci.
W ,,komunizmie'' nie wolno było sprzedawać alkoholu na krechę. :)
Ponoć prawo to obowiązuje do dnia dzisiejszego, co wykorzystują
sprzedawcy odmawiający przyjmowania zapłaty kartami kredytowymi.
Ciekawe, co z bankomatówkami, którymi ciągnie się z debetowych kont.
Ciekawe, co z debetówkami, którymi ciągnie się spod krechy.
I ciekawe, dlaczego znaczna część pracowników banków nie wie, co to karta debetowa.
:)
--
nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
36. Data: 2009-09-28 21:37:42
Temat: Re: Karta chipowa bez paska magnetycznego
Od: "MarekZ" <b...@a...w.pl>
"Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> wrote in
message news:h9r98g$s41$1@inews.gazeta.pl...
> Rozumiem, że nie można od razu z pijackiego społeczeństwa uczynić
> abstynenckiego,
> ale imo ,,za kółkiem'' powinno być 0 w czasie prowadzenia. :)
A ja tak nie uważam. Może za często w Hiszpanii bywam.
> Być może mieszkasz w jakimś Poznaniu, Wrocławiu lub podobnym mieście
Akurat przede wszystkim w KRK.
-
37. Data: 2009-09-28 21:49:33
Temat: Re: Karta chipowa bez paska magnetycznego
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Valdi.Pavlack" h9r0ho$il6$...@n...interia.pl
>> No właśnie. :) A prawa kto tworzy? Społeczeństwo poprzez swych wybrańców.
> :)
> Ja tej chołoty nie wybierałem więc ręce mam czyste.
Nigdy nie wybierałeś czy ostatnim razem, gdy były przedwczesne wybory? :)
Ja uznałem, że nie będę wybierał kogoś, kto oficjalnie i publicznie
nie da mi prawa do pracy i do założenia rodziny. :) Po co państwo,
które nie daje mi kobiety do małżeństwa? :) Kobieta to podstawa
wszelkiego życia -- i biologicznego, i każdego innego. Od kobiety
zaczyna się jakiekolwiek życie, jakakolwiek kultura, jakikolwiek
dom, jakakolwiek praca, jakakolwiek twórczość tak zwana...
A ja żyję sam, bo tak chce Kościół JPII, a władza ,,cywilna'' boi
się tegoż Kościoła -- parodii prawdziwego Kościoła.
>> Bo i jak się nie zgodzić? :) Tylko głupiec nie pije lub
>> zostawia samochód tylko dlatego, że jest ,,po kielichu''. :)
>> Wiem, bo właśnie z tego powodu jestem zwany głupcem.
> No to fajnych masz znajomych/rodzinę jeżeli nazywają głupcem
> kogoś kto mówi NIE jeździe na bańce.
A ileż awantur jest koło mówienia prawdy typu:
-- jazda w stanie skutkuje tragediami
-- palenie papierosów zabija
-- otyłość nie sprzyja zdrowiu
Tłumaczę matce, że w mieszkaniu córki jest dym papierosowym,
a matka mi na to, żebym jej nie denerwował, bo ona ma chore serce. :)
Córka ,,paliła'' papierosy tak, jak się pali kadzidło. :)
Dlaczego? Bo już nie mogła wciągać dymu (miała rozwalone
oskrzela i tchawicę) ale nie mogła zrezygnować z palenia,
gdyż prawdziwa kobieta musi palić!!!
Dowiedziałem się, że właśnie ten dym jest szkodliwy.
Ten, który idzie w płuca, jest filtrowany.
Rok temu odwiedzałem matkę w mieszkaniu córki i przebywałem tam codziennie
około 2 godzin. Od tamtej pory mam coraz większe problemy z oddychaniem,
a niedawno dowiedziałem się o tym, że mam prawdopodobnie astmę...
Mam za sobą 3 ataki. W tym dwa takie, z których podniosłem się jakimś
cudem, bo byłem nieprzytomny -- za pierwszym razem około 1 dnia, za
drugim -- dwa dni...
W czasie, gdy miałem te pady, leczyłem oskrzela.
Trzeci pad miałem chyba w sobotę i nie straciłem do końca przytomności.
Ale ja -- jestem głupi i nienawidzę rodziców!!!
A ci, którzy kadzą (dosłownie i przenośni) są i mądrzy, i dobrzy, i pracowici, i
prawdziwi...
Nie mówiłem lekarzom o dwóch pierwszych padach -- kto by mi uwierzył. :)
Ponieważ to pierwsze w moim życiu takie napady -- nie miałem pojęcia o tym, co mi
jest.
Ale trochę się wygadałem.
-- Nie schudł pan ostatnio?
-- Schudłem około 3 kilogramów.
-- W jakim czasie?
-- W trzy dni. Dziś ważyłem 68.8 kg a ostatnie ważenie jakie pamiętam to 72 kg.
Zwykle wazę się codziennie, ale teraz...
Pomyślałem sobie -- kłamać nie mogę, ale i mówić tego, co zostanie uznane
za fantazjowanie -- nie warto. Rodzice mieszkają 400 metrów stąd. Gdy nie
pojawiłem się u nich, a bywam tam codziennie, o ile gdzieś nie wyjadę, nie
zainteresowali się tym, co się stało. Mógłby zdechnąć tutaj i pewnie nikt
by się tym nie zainteresował do czasu, gdy z mieszkania zacząłby wydobywać
się odór rozkładanego ciała -- świątyni ducha świętego. Tym bardziej jest
to smutne, że miałem dwa takie napady w ciągu krótkiego czasu -- w obu
przypadkach rodzice nie zainteresowali się moją nieobecnością. Drugim
razem były to dwa dni pod rząd.
Ale do kościoła matka chodzi. Ojciec chyba też. :)
>> > 3. Jeżeli złapana osoba ma przekroczoną granicę np. o 0.5 promila (to ta
>> > granica umowa, o której pisałem w pkt. 2) tracisz prawko dożywotnio +
>> > płacisz mandat stanowiący jakiś % twoich rocznych zarobków.
>> Prawko -- tak, ale % -- nie. :)
> Czyli co? - prace społeczne? OK. Podpisuje się pod tym.
Ja też. Ale dla każdego -- robotnego czy nierobotnego. :)
>> > Można zapytać co robić z osobami, które nawet po utracie prawka będą
>> > uprawiały recydywę?
>> A będą na pewno niemal wszyscy. :)
> Chyba przesadzasz :) - poważnie.
Kiedyś zgubiłem prawo jazdy. Gdy starałem się o wtórnik, dowiedziałem się,
że każdy wyrabia wtórnik, aby jeździć na oryginale, gdy prawko zostanie
zatrzymane. Były to czasu PRLi, bez ,,centralnego'' komputera, ale mentalność
ludzka od tamtej pory jedynie popsuła się. :)
Ja zgubiłem naprawdę. :) Ale zomowcy (nie wiem, dlaczego trzeba to było
załatwiać u zomowców) nie wierzyli mi. :) W ogóle niewielu ludzi mi
wierzy, więc uważam, że abstynenci mają krucho. :)
>> > Na myśl przychodzi mi następujące rozwiązanie:
>> > 1. Areszt domowy (tzw. pętelka na ramieniu czy
>> > na nodze) - w końcu wsadzanie do pudła pijanych
>> > kierowców jest dla mnie rzeczą absurdalną.
>> Kosztowną. A czy absurdalną? Dlaczego? Przecież
>> tacy ludzie usiłują :) popełnić przestępstwo.
> I jedno i drugie. IMHO w więzeniach powinni siedzieć ludzi mający na koncie
> ciężkie wyroki - morderstwa, ciężkie pobicia itp.
Rozjechanie pieszych to nie jest ciężkie przestępstwo?
A do czego zmierza jazda po pijaku?
> Za drobne kradzieże, jazdę na bani można karać inaczej i co najważniejsze
> taniej na czym chyba zależy większości ludzi, którzy płacą podatki.
Za drobne kradzieże -- tak.
>> > 2. Mandat stanowiący % zarobków - rocznych, dwuletnich, trzyletnich itp.
>> Już pisałem.
> A ja podpisałem się pod tym co zaproponowałeś - prace społeczne!
Dla każdego? Dla ministra też? :)
>> > Oczywiście mam świadomość tego, że to mrzonki...
>> Czyli nie jesteś świrem? ;)
> A cholera wie co w mojej głowie tak naprawdę siedzi ;)
Skoro nie masz złudzeń, co do moralności Polaków, to chyba świrem nie jesteś. :)
>> > He he he dzisiaj jestem trzeźwy - muszę, późnym wieczorem obieram kurs na
>> > Rzeszę ;) Teraz tylko kawka :) O % zapominam przynajmniej na najbliższe 72
>> > godziny :)
>> I wyszło szydełko z woreczka robaczkowego. ;) Kawka!!! Niemiszki popijają kawę!!!
> :)
>> Tymczasem podchmieleni Polacy stale powtarzają jakieś dziwne wieści: Niemcy
>> piją dużo piwa i są mądrzy!!! [więc my też chcemy pić, aby im dorównać]
> Bo piją dużo piwa (statystycznie im jednak spożycie spadło) a co do
> mądrości? - hmm nie mi to oceniać
Ponoć w piwie są bardzo daleko od czołówek. :)
--
nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
38. Data: 2009-09-28 21:55:09
Temat: Re: Karta chipowa bez paska magnetycznego
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Artur Czeczko" h9r762$4o6$...@a...icm.edu.pl
> Na przykład: Warszawa, kampus główny Uniwersytetu Warszawskiego,
> Auditorium Maximum. Tam jest bankomat, który nie wciąga karty,
> tylko kartę trzeba wcisnąć manualnie i po włożeniu karta wystaje
> z czytnika. Nie sprawdzałem, ale jestem przekonany, ze da się
> włożyć dowolną kartę dowolną stroną. W ogóle ten bankomat
> zachowuje się dziwnie, bo po włożeniu następną czynnością jest
> wyjęcie karty, potem wybranie typu transakcji, wybór kwoty,
> dopiero potem wpisanie pinu. Banknoty nie pojawiają się
> w szczelinie, tylko spadają na taką półeczkę. Jeśli się ich
> nie zabierze, to chyba przepadają, wydaje mi się, że bankomat
> nie ma możliwości wciągnięcia ich z powrotem.
Ja znam takie z Białegostoku. Ale (gdy pytałem) zapomniałem o tym, że je znam.
--
nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
39. Data: 2009-09-28 21:57:41
Temat: Re: Karta chipowa bez paska magnetycznego
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"MarekZ" h9ra3u$r4c$...@s...cyf-kr.edu.pl
>> Rozumiem, że nie można od razu z pijackiego społeczeństwa uczynić
>> abstynenckiego, ale imo ,,za kółkiem'' powinno być 0 w czasie
>> prowadzenia. :)
> A ja tak nie uważam. Może za często w Hiszpanii bywam.
Tam jeżdżą po pijaku?
>> Być może mieszkasz w jakimś Poznaniu, Wrocławiu lub podobnym mieście
> Akurat przede wszystkim w KRK.
A co to KRK? Chorwacja?
--
nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
40. Data: 2009-09-28 21:59:16
Temat: Re: Karta chipowa bez paska magnetycznego
Od: "MarekZ" <b...@a...w.pl>
"Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> wrote in
message news:h9rbgu$87p$2@inews.gazeta.pl...
> Tam jeżdżą po pijaku?
Po lekkim pijaku. A wypadków mniej niż w pl.
> A co to KRK? Chorwacja?
Nie, to tylko Kraków. :)