"witek" <w...@g...pl.invalid> writes:

> Oczywiście jak złożysz reklamację w banku po trakiej transakcji to szybko
> dostaniesz zwrot pieniędzy, bo sklep, czy cokolwiek by to nie było nie jest
> w stanie wykazać się ani twoim podpisem, anie faktem, że transakcja odbyłą
> się z fizyczną obecnością karty.

Tym niemniej musisz ta reklamacje zlozyc, a wczesniej musisz w ogole
miec swiadomosc ze taki fraud wystapil, i masz jakies tam terminy.

> Im mniej danych potrzebnych do przeprowadzenia transakcji, tym bezpieczniej
> ze strony klienta.

I tym wieksza ilosc fraudow, z czego moze ciesza sie zlodzieje, ale
sklep musi np. miec wyzsze ceny. Ale w sumie dla "zwyklego
uzytkownika" ceny nie maja znaczenia jesli we wszystkich okolicznych
sklepach sa podobne.


Teoria, w ktorej zmniejszenie ilosci fraudow na karcie dotyczy glownie
banku a nie klienta to jakas teoria rodem z centralnego planowania.
To, ze akurat w jednym konkretnym przypadku PIN nie jest korzystny
(zakupy z karta magnetyczna) to tylko wyjatek.
--
Krzysztof Halasa

do góry

"Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> wrote in message
news:m34poq4rr8.fsf@maximus.localdomain...
> "witek" <w...@g...pl.invalid> writes:
>
>> Po pierwsze, hasło możesz stracić zanim cokolwiek zostanie w SSL wysłane.
>> Po drugie dużo banków ma ciągle SSL2
>
> Bank moze w ogole nie miec SSL, wazne by sklep mial. A i to,
> zakladajac uzycie sensownego mechanizmu hasel (np. tokena
> z ch-resp), ma niespecjalnie wielkie znaczenie.

Ale to nie ja się powoływałem na potęgę SSL. Dlatego napisałem co napisałem.

do góry

"Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> wrote in message
news:m3zm6i3cuy.fsf@maximus.localdomain...

>
> Teoria, w ktorej zmniejszenie ilosci fraudow na karcie dotyczy glownie
> banku a nie klienta to jakas teoria rodem z centralnego planowania.
> To, ze akurat w jednym konkretnym przypadku PIN nie jest korzystny
> (zakupy z karta magnetyczna) to tylko wyjatek.

Coś innego mam na myśli.
Im więcej zabezpieczeń tym większy procent fraudów, które miały miejsce jest
nieuznawanych przez bank i pozostaje po stronie klienta.
Po prostu banki swoje zabezpieczenia uznają za stuprocentowe i odmawiają
uznania reklamacji.

do góry

"witek" <w...@g...pl.invalid> writes:

> Im więcej zabezpieczeń tym większy procent fraudów, które miały miejsce jest
> nieuznawanych przez bank i pozostaje po stronie klienta.
> Po prostu banki swoje zabezpieczenia uznają za stuprocentowe i odmawiają
> uznania reklamacji.

To kwestia bankow, sądów itd. Tak czy owak duzo mniejsza ilosc
fraudow to tylko zaleta dla klientow.

A to, ze ktos zgubi karte procesorowa, albo ma trojana w systemie,
i ignoruje to, to raczej tylko jego wina.
--
Krzysztof Halasa

do góry