-
1. Data: 2004-10-16 18:43:08
Temat: Komornik, dług i śmierć dłużnika
Od: Tomasz Matuszewski <t...@n...artcom.pl>
Małżeństwo bez rozdzielności majątkowej, mąż jest współwłaścicielem
w firmie będącej spółką cywilną. Firma ma długi, wierzyciele
oddają sprawę do sądu, następuje śmierć męża (współwłaściciela).
Czy żona odpowiada za długi męża po śmierci? Jest drugi
współwłaściciel firmy. Czy komornik może zapukać do żony?
I co z np wierzytelnościami względem urzędu skarbowego?
I czy ma jakieś znaczenie to, że żona też przez pewien czas była
współwłaścicielem tej firmy (w momencie, gdy powstało część długów).
--
Tomasz Matuszewski, thom(at)artcom.pl
"W ludziach na ogol zle skolonnosci przewazaja nad dobrymi, ku
dobremu zwracaja sie ludzie wtenczas, gdy musza"Niccolo Machiavelli
-
2. Data: 2004-10-16 19:14:27
Temat: Re: Komornik, dług i śmierć dłużnika
Od: "Krab" <_...@h...pl__>
Użytkownik "Tomasz Matuszewski" <t...@n...artcom.pl> napisał w wiadomości
news:ckrq3s$1fc1
> I czy ma jakieś znaczenie to, że żona też przez pewien czas była
> współwłaścicielem tej firmy (w momencie, gdy powstało część długów).
w dg - odpowiada sie przed sadem calym swoim majatkiem, powyzsze moze miec
oczywiscie znaczenie - jak domyslam sie negatywne dla wdowy
w sumie - to powyzsze chyba jest oczywiste ? przeciez wdowa zyla z tych
niezaplaconych naleznosci - a jesli byla wspolwlascicielem - to tym bardziej
byla wtajemnizona w sprawy firmy
-
3. Data: 2004-10-16 19:28:18
Temat: Re: Komornik, dług i śmierć dłużnika
Od: Tomasz Matuszewski <t...@n...artcom.pl>
Krab <_...@h...pl__> wrote:
> Użytkownik "Tomasz Matuszewski" <t...@n...artcom.pl> napisał w wiadomości
> news:ckrq3s$1fc1
>> I czy ma jakieś znaczenie to, że żona też przez pewien czas była
>> współwłaścicielem tej firmy (w momencie, gdy powstało część długów).
>
> w dg - odpowiada sie przed sadem calym swoim majatkiem, powyzsze moze miec
> oczywiscie znaczenie - jak domyslam sie negatywne dla wdowy
> w sumie - to powyzsze chyba jest oczywiste ? przeciez wdowa zyla z tych
> niezaplaconych naleznosci - a jesli byla wspolwlascicielem - to tym bardziej
> byla wtajemnizona w sprawy firmy
>
tak, ale była współwłaścicielem tylko przez jakiś czas (tylko część
długów wtedy powstało) - co z resztą? Czy odpowiada tylko pozostały
współwłaściciel i on dopiero może dochodzić pieniędzy od wdowy? Czy
długi wchodzą w skład spadku po mężu?
Jak to jest ze sprawą spadkową, z rzeczy jakie są do podziału na +
jest wiadomo co jest, a ewentualne zobowiązania? Czy należy
wierzyciele muszą je zgłaszać do sądu w tym momencie? Czy można wtedy
takowy spadek odrzucić ?
--
Tomasz Matuszewski, thom(at)artcom.pl
"Droga wiodaca do chwaly nie mozna isc pod ciezarem bagazy."
gen. Richard S. Ewell
-
4. Data: 2004-10-16 19:49:58
Temat: Re: Komornik, dług i śmierć dłużnika
Od: "Krab" <_...@h...pl__>
Tomku ! wnosze z wyowiedzi, ze wszystko na 2-giego chcesz zwalic, choc nie
wiem czy jestes tym 2-im czy poplecznikiem zony/wdowy :-)
to sa wywazone sprawy nie da sie na nie odpowiedziec tutaj - czesto takie
sprawy grzezna w sadach, bo do wyroku jest ze 2 lata, wiec sila rzeczy
warto, bo po 2 latach, to tsrony czesto nie wiedza o co im chodzilo, ale
podtrzymuje "wine" i wspolodpowiedzialnosc wdowy, oczywiscie moze rozdac
pozostaly majatek - ale niech liczy sie z konsekwencjami, bo nie ma do tego
prawa - bo to dokladnie tak samo jak rozac majatek firmy w ktorej sie
pracuje - a ze kogos za to moga uniewinnic - a innego skazac - to przeciez
inna beczka
-
5. Data: 2004-10-16 19:57:53
Temat: Re: Komornik, dług i śmierć dłużnika
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
Tomasz Matuszewski <t...@n...artcom.pl> writes:
> tak, ale była współwłaścicielem tylko przez jakiś czas (tylko część
> długów wtedy powstało) - co z resztą?
No to odpowiada bezwzglednie za dlugi, ktore powstaly gdy byla
współwłaścicielem, a za pozostale tylko na zasadzie spadku po mezu.
> Czy długi wchodzą w skład spadku po mężu?
Tak, oczywiscie.
> Jak to jest ze sprawą spadkową, z rzeczy jakie jest wiadomo co jest,
> a ewentualne zobowiązania? Czy należy wierzyciele muszą je zgłaszać
> do sądu w tym momencie? Czy można wtedy takowy spadek odrzucić ? --
Kazdy spadek mozna zawsze odrzucic. A przyjac mozna albo wprost, wtedy
sie przyjmuje tez dlugi, albo z tzw. dobrodziejstwem inwentarza,
wtedy sie odpowiada za dlugi tylko tym, co w spadku sie dostalo.
Czyli podsumowujac. Zalozmy ze w sklad masy spadkowej wchodzi dom i
gotowka wartosci lacznie 100 tys. zlotych.
Teraz w zaleznosci od wysokosci dlugu:
- znacznie mniejszy od tych 100 tys. - przyjmujemy spadek wprost,
splacamy dlug;
- znacznie wiekszy - odrzucamy spadek i niech sie inni martwia;
- porownywalnej wartosci - przyjmujemy z dobrodziejstwem inwentarza,
zeby w razie czego nie byc stratni...
MJ
-
6. Data: 2004-10-16 20:06:44
Temat: Re: Komornik, dług i śmierć dłużnika
Od: Tomasz Matuszewski <t...@n...artcom.pl>
Krab <_...@h...pl__> wrote:
> Tomku ! wnosze z wyowiedzi, ze wszystko na 2-giego chcesz zwalic, choc nie
> wiem czy jestes tym 2-im czy poplecznikiem zony/wdowy :-)
poplecznikiem wdowy ;)
> to sa wywazone sprawy nie da sie na nie odpowiedziec tutaj - czesto takie
> sprawy grzezna w sadach, bo do wyroku jest ze 2 lata, wiec sila rzeczy
> warto, bo po 2 latach, to tsrony czesto nie wiedza o co im chodzilo, ale
> podtrzymuje "wine" i wspolodpowiedzialnosc wdowy, oczywiscie moze rozdac
> pozostaly majatek - ale niech liczy sie z konsekwencjami, bo nie ma do tego
> prawa - bo to dokladnie tak samo jak rozac majatek firmy w ktorej sie
> pracuje - a ze kogos za to moga uniewinnic - a innego skazac - to przeciez
> inna beczka
grzęzną w sądach, rozumiem - ale kto skarży? Wierzyciele, czy
pozostały wspólnik?
Ale tu liczyłem na to, że z chwilą śmierci ustaje współdzielność
majątkowa, no i współwłasność w spółce cywilnej, więc liczyłem na to,
że wierzyciele jako tacy nie będą mogli się do wdowy doczepić. Jak coś
to pozostały wspólnik.
Kwestia tego, że żona/wdowa była współwłaścicielem to chyba nie jest
automatycznie konsekwencją do tego, że ma długi z obecnej chwili
spłacać. A nawet z przeszłej. Bo chyba jak ktoś wychodzi z spółki to
musi się "rozliczyć" z pozostałymi (w jakiej formie się to odbywa, to
już inna sprawa), czy to pozostali go spłacają, czy on przypadającą na
niego część długów spłaca.
Rozumiem, że tu wszystko się może oprzeć o sąd, ale chodzi mi o
wyjściową sytuację prawną.
--
Tomasz Matuszewski, thom(at)artcom.pl
"Przyjaciel to ktoś, przy kim mogę głośno myśleć." R. W. Emerson
-
7. Data: 2004-10-16 20:20:22
Temat: Re: Komornik, dług i śmierć dłużnika
Od: Tomasz Matuszewski <t...@n...artcom.pl>
Michal Jankowski <m...@f...edu.pl> wrote:
> Tomasz Matuszewski <t...@n...artcom.pl> writes:
>
>> tak, ale była współwłaścicielem tylko przez jakiś czas (tylko część
>> długów wtedy powstało) - co z resztą?
>
> No to odpowiada bezwzglednie za dlugi, ktore powstaly gdy byla
> współwłaścicielem, a za pozostale tylko na zasadzie spadku po mezu.
>
ok - ale czy wyjście ze spółki nie jest możliwe dopiero po
uregulowaniu wszystkich spraw finansowych z innymi współwłaścicielami?
>> Czy długi wchodzą w skład spadku po mężu?
>
> Tak, oczywiscie.
>
>> Jak to jest ze sprawą spadkową, z rzeczy jakie jest wiadomo co jest,
>> a ewentualne zobowiązania? Czy należy wierzyciele muszą je zgłaszać
>> do sądu w tym momencie? Czy można wtedy takowy spadek odrzucić ? --
>
> Kazdy spadek mozna zawsze odrzucic. A przyjac mozna albo wprost, wtedy
> sie przyjmuje tez dlugi, albo z tzw. dobrodziejstwem inwentarza,
> wtedy sie odpowiada za dlugi tylko tym, co w spadku sie dostalo.
ok - ale co z tym zgłaszaniem długów? Jest sprawa spadkowa i?
Wierzyciele muszą do sądu zgłaszać, że X jest im winien Y kasy? Czy
zgłasza to pozostały współwłaściciel? A co jeśli wierzyciel nie zgłosi
długu podczas trwania sprawy (i ile taka sprawa trwa?), a po pewnym
czasie dopiero się "obudzi"?
--
Tomasz Matuszewski, thom(at)artcom.pl
"Namiętność prędko wygasa, rozum jest równomierny." Seneka Starszy
-
8. Data: 2004-10-16 22:43:14
Temat: Re: Komornik, dług i śmierć dłużnika
Od: Sebol <"lobo_(usun_to)"@autograf.pl>
Dnia Sat, 16 Oct 2004 18:43:08 +0000 (UTC), Tomasz Matuszewski
naskrobał(a):
> Małżeństwo bez rozdzielności majątkowej, mąż jest współwłaścicielem
> w firmie będącej spółką cywilną. Firma ma długi, wierzyciele
> oddają sprawę do sądu, następuje śmierć męża (współwłaściciela).
> Czy żona odpowiada za długi męża po śmierci?
odpowiada solidarnie.
> Jest drugi
> współwłaściciel firmy. Czy komornik może zapukać do żony?
tak, po uzyskaniu klauzuli na żone.
> I co z np wierzytelnościami względem urzędu skarbowego?
patrz wyżej
> I czy ma jakieś znaczenie to, że żona też przez pewien czas była
> współwłaścicielem tej firmy (w momencie, gdy powstało część długów).
ułatwi uzyskanie klauzuli dla wierzycieli.
--
United Devices Cancer Research Project
www.grid.org
lobo_(małpa)autograf.pl
-
9. Data: 2004-10-16 22:45:54
Temat: Re: Komornik, dług i śmierć dłużnika
Od: Sebol <"lobo_(usun_to)"@autograf.pl>
Dnia Sat, 16 Oct 2004 21:49:58 +0200, Krab naskrobał(a):
> Tomku ! wnosze z wyowiedzi, ze wszystko na 2-giego chcesz zwalic, choc nie
> wiem czy jestes tym 2-im czy poplecznikiem zony/wdowy :-)
> to sa wywazone sprawy nie da sie na nie odpowiedziec tutaj - czesto takie
> sprawy grzezna w sadach, bo do wyroku jest ze 2 lata, wiec sila rzeczy
> warto, bo po 2 latach, to tsrony czesto nie wiedza o co im chodzilo, ale
> podtrzymuje "wine" i wspolodpowiedzialnosc wdowy, oczywiscie moze rozdac
> pozostaly majatek - ale niech liczy sie z konsekwencjami, bo nie ma do tego
> prawa - bo to dokladnie tak samo jak rozac majatek firmy w ktorej sie
> pracuje - a ze kogos za to moga uniewinnic - a innego skazac - to przeciez
> inna beczka
tu sprawa jest oczywista to KC wyraznie stwierdza kto odpowiada za
zobowiązania s.c.
--
United Devices Cancer Research Project
www.grid.org
lobo_(małpa)autograf.pl
-
10. Data: 2004-10-17 00:06:06
Temat: Re: Komornik, dług i śmierć dłużnika
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
Tomasz Matuszewski <t...@n...artcom.pl> writes:
>>> tak, ale była współwłaścicielem tylko przez jakiś czas (tylko część
>>> długów wtedy powstało) - co z resztą?
>>
>> No to odpowiada bezwzglednie za dlugi, ktore powstaly gdy byla
>> współwłaścicielem, a za pozostale tylko na zasadzie spadku po mezu.
Wróć!!!
Nie wiedzieć czemu, przeczytało mi się, że była rozdzielność
majątkowa. Skoro nie było, to obawiam się, że całym majątkiem wspólnym
małżonków trzeba te długi spłacać.
Tak to jest, jak się na chybcika odpowiada...
MJ