-
21. Data: 2009-06-24 10:32:15
Temat: Re: Kreacja pieniadza raz jeszcze
Od: Jaroslaw Berezowski <p...@g...pl>
Dnia Wed, 24 Jun 2009 02:07:07 -0700, BK napisał(a):
> Zeby komus wypowiedziec umowe kredytu to on musi go nie splacac. W
Problem sie juz moze zaczac, jak zabezpieczenie kredytu hipotecznego
zmniejsza swoja wartosc. Jakis czas temu byla dyskusja pt. czy bank ma
prawo zadac dodatkowych zabezpieczen, a jak tak to co gdy klient nie moze
ich udzielic?
--
Jaroslaw "jaros" Berezowski
-
22. Data: 2009-06-24 10:58:00
Temat: Re: Kreacja pieniadza raz jeszcze
Od: BK <b...@g...com>
On Jun 24, 12:02 pm, "george" <g...@v...pl> wrote:
> "BK" <b...@g...com> wrote in message
>
> news:e11bc947-9895-4937-b729-563dfc984779@r16g2000vb
n.googlegroups.com...
> On Jun 24, 11:01 am, " mareczek" <s...@g...pl> wrote:
>
>
>
>
>
> > Ronnie <c...@...pl> napisał(a):
>
> > > Witam,
>
> > > Wszyscy znaja mechanizm kreacji pieniadza bankowego (jest nawet taka
> > > ladna
> > > prezentacja na nbportalu). Mam pytanie: co sie dzieje jak
> > > po 'rozmnozeniu kasy' ten pierwszy depozyt od ktorego sie zaczelo
> > > zostaje
> > > wyplacony z banku i schowany do kieszeni?
> > > Czy nie implikuje to ze ktos MUSI dostac wezwanie do natychmiastowej
> > > splaty
> > > kredytu mimo ze grzecznie placi raty?
>
> > > Pozdrawiam
>
> > Teoretycznie tak. Mnożnik działa w obie strony. Jeśli bank udzieliłby
> > kredytów
> > na maksymalną wysokość, tak tak by to pewnie wyglądało.
>
> > --
> > Wysłano z serwisu Usenet w portalu
> > Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/
>
> Nie plec bzdur. Gorszej glupoty chyba dawno nie widzialem.
>
> Zeby komus wypowiedziec umowe kredytu to on musi go nie splacac. W
> takiej sytuacji bank po prostu by pozyczyl kase na rynku lub od NBP.
>
> prosze cie nie ściemniaj !
> rozważania są tu czysto teoretyczne.
Czy czysto teoretyczne znaczy - oderwane od obowiazujacych przepisow?
POWTARZAM jak soltysk krowie na miedzy - bank nie moze o tak o domagac
sie splaty kredytu bo ZABRANIA mu tego prawo.
-
23. Data: 2009-06-24 11:02:31
Temat: Re: Kreacja pieniadza raz jeszcze
Od: "george" <g...@v...pl>
"BK" <b...@g...com> wrote in message
news:c3a0ce67-16db-4fc1-9374-40dddd370b1f@f32g2000vb
f.googlegroups.com...
On Jun 24, 12:02 pm, "george" <g...@v...pl> wrote:
> "BK" <b...@g...com> wrote in message
>
> news:e11bc947-9895-4937-b729-563dfc984779@r16g2000vb
n.googlegroups.com...
> On Jun 24, 11:01 am, " mareczek" <s...@g...pl> wrote:
>
>
>
>
>
> > Ronnie <c...@...pl> napisał(a):
>
> > > Witam,
>
> > > Wszyscy znaja mechanizm kreacji pieniadza bankowego (jest nawet taka
> > > ladna
> > > prezentacja na nbportalu). Mam pytanie: co sie dzieje jak
> > > po 'rozmnozeniu kasy' ten pierwszy depozyt od ktorego sie zaczelo
> > > zostaje
> > > wyplacony z banku i schowany do kieszeni?
> > > Czy nie implikuje to ze ktos MUSI dostac wezwanie do natychmiastowej
> > > splaty
> > > kredytu mimo ze grzecznie placi raty?
>
> > > Pozdrawiam
>
> > Teoretycznie tak. Mnożnik działa w obie strony. Jeśli bank udzieliłby
> > kredytów
> > na maksymalną wysokość, tak tak by to pewnie wyglądało.
>
> > --
> > Wysłano z serwisu Usenet w portalu
> > Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/
>
> Nie plec bzdur. Gorszej glupoty chyba dawno nie widzialem.
>
> Zeby komus wypowiedziec umowe kredytu to on musi go nie splacac. W
> takiej sytuacji bank po prostu by pozyczyl kase na rynku lub od NBP.
>
> prosze cie nie ściemniaj !
> rozważania są tu czysto teoretyczne.
Czy czysto teoretyczne znaczy - oderwane od obowiazujacych przepisow?
POWTARZAM jak soltysk krowie na miedzy - bank nie moze o tak o domagac
sie splaty kredytu bo ZABRANIA mu tego prawo.
Przeciez ja nie o tym. Akurat w tej kwesti sie zgadzamy.
george
-
24. Data: 2009-06-24 11:03:02
Temat: Re: Kreacja pieniadza raz jeszcze
Od: BK <b...@g...com>
On Jun 24, 11:43 am, "Ronnie" <c...@...pl> wrote:
> >Czyli na kapital banku XXX skladaja sie pozycje:
> >A
> >B
> >C i tak do Z.
>
> No wlasnie chodzi mi o to ze przed przyjsciem Pana Kowalskiego z kwota 1mln
> i zalozeniem lokaty
> byla jakas 'ustabilizowana sytuacja'. Pozycje A, B, C itd mialy jakies
> wartosci.
Te pozycje nigdy nie maja stalej wartosci. czlowieku w kazdym banku
non-stop odbywaja sie jakies operacje. W momencie kiedy pisze te slowa
z najwiekszych polskich bankow wyplywaja miliony i miliony wplywaja.
Jeszcze inne miliony wracaja z ON, rynku czy sa splacane w postaci
kredytow.
Wlasnie to Ci tlumacze - aktywa banku sa niezwykle plynne.
> Nastepnie Kowalski zaklada
> lokate - kasa zostaje rozmnozona. Pozycje sie zmieniaja. Potem kase
> wycofujemy i pozycje A, B, C itd
> nie sa te same co przed przyjsciem Pana Kowalskiego.
Ale od momentu przyjscia Kowalskiego do momentu likwidacji przez niego
lokaty to wszystkie te pozycje pozmienialy sie jak szalone. Ludzie
splacili kupe kredytow, kupe przelewow zostalo zrobione, bank zarobil
kupe na odsetkach na rynku miedzybankowym.
Ty mowisz o banku jakby byl zieleniakiem z jedna skrzynka jablek -
sprzedali jablka i nie ma. Bank ma ogromne i plynne aktywa.
> Zeby byly te same
> musimy poprosic Iksinskich co dostali
> kredyty o ich natychmiastowa splate - wtedy pozycje A, B, C itd beda te same
> co PRZED przyjsciem Kowalskiego.
Sorry prosic to sie moze swinia - cytujac kabareciarzy. W tym czasie
wszystkie pozycje banku ulegly zmianie - zastanowiles sie chociazby
ile na samej lokacie Kowalskiego zarobil bank jesli jemu zwraca
kapital [zerwana lokata = brak odsetek] a sam wrzucil ta kase na
oprocentowane overnighty?
>
> Czy teraz mowie jasno?
Mowisz moze jasno ale myslisz o banku jak o zieleniaku z jedna
skrzynka jablek i zastanawiasz sie co bedzie jak tej skrzynki
zabraknie. A bank to cos jak wielka gielda owocowo-warzywna i skrzynka
jablek to za malo zeby zachwiac ta gielda.
-
25. Data: 2009-06-24 11:05:11
Temat: Re: Kreacja pieniadza raz jeszcze
Od: BK <b...@g...com>
> BK niepotrzebnie komplikuje sprawę "skala". w skali jednego banku i
> centralnego depozytu rezerw cząstkowych) tak to zadziała jak opisałeś.
>
> george
Pffff.
Wlasnie tu o sklae chodzi.
Ta sytuacja o ktorej mowi pytajacy mialaby miejsce jedynie w przypadku
gdyby to byl bardzo maly bank, na wyspie nie uznawanej przez nikogo,
ktory jest jedynym bankiem operujacym w danej walucie i majacym
jednego depozytariusza i jednego kredytobiorce.
Czyli w sytuacji realnie nie mozliwej.
Kazdy bank ma ogromny dostep do ogromnej ilosci aktywow - czasami to
jest tylko kwestia czasu i kosztow. Wycofywane depozyty zastepuje sie
nowymi, kapitalami wlasnymi lub tym co sie pozyczy na rynku. Nie ma z
tym problemu i juz.
-
26. Data: 2009-06-24 11:08:39
Temat: Re: Kreacja pieniadza raz jeszcze
Od: BK <b...@g...com>
On Jun 24, 12:03 pm, MK <m...@i...pl> wrote:
> On 24 Cze, 11:43, "Ronnie" <c...@...pl> wrote:
>
>
>
>
>
> > >Czyli na kapital banku XXX skladaja sie pozycje:
> > >A
> > >B
> > >C i tak do Z.
>
> > No wlasnie chodzi mi o to ze przed przyjsciem Pana Kowalskiego z kwota 1mln
> > i zalozeniem lokaty
> > byla jakas 'ustabilizowana sytuacja'. Pozycje A, B, C itd mialy jakies
> > wartosci. Nastepnie Kowalski zaklada
> > lokate - kasa zostaje rozmnozona. Pozycje sie zmieniaja. Potem kase
> > wycofujemy i pozycje A, B, C itd
> > nie sa te same co przed przyjsciem Pana Kowalskiego. Zeby byly te same
> > musimy poprosic Iksinskich co dostali
> > kredyty o ich natychmiastowa splate - wtedy pozycje A, B, C itd beda te same
> > co PRZED przyjsciem Kowalskiego.
>
> > Czy teraz mowie jasno?
>
> Bank po prostu nie wyplaci depozytu. Oczywiscie przed doprowadzeniem
> do takiego stanu, na pewno zostalaby podjeta proba sekurytyzacji
> aktywow, emisji obligacji, czy ostatecznie podniesienia kapitalow
> wlasnych.
>
> MK- Hide quoted text -
>
> - Show quoted text -
O tu juz odpowiedz jest bardziej realna. W sytuacji, w ktorej bank
zostalby postawiony pod sciana wycofywaniem depozytow i tragiczna
sytuacja gospodarcza [brak mozliwosci pozyczenia kasy od innycz czy z
banku centralnego] zawiesza sie wyplate depozytow i rusza program
naprawczy, ew. jest upadlosc. Depozyty sa wyplacane przez fundusz
gwarantujace a kredyty i cala reszta bajerow sprzedawane do innego
banku [ew. innych bankow] ktore bawia sie w dalsze kredytowanie.
Chociaz trzeba przyznac, ze generalnie problemem sektora nie jest
wycofywanie depozytow tylko niesplacanie kredytow. To zwykle zle
kredyty dobijaja banki, nie sama dzialanosc depozytowa bo depozyty
mozna zawsze podrzucic na dalsze depozyty lub jakies papiery
wartosciowe i zarabiac malo ale bezpiecznie. bank ktory daje depozyty
na akcje kredytowa zarabia wiecej ale i ryzykuje wiecej.
-
27. Data: 2009-06-24 11:10:45
Temat: Re: Kreacja pieniadza raz jeszcze
Od: "george" <g...@v...pl>
"BK" <b...@g...com> wrote in message
news:76d3a7cc-24e5-4424-93c4-477e75af11ca@o36g2000vb
i.googlegroups.com...
> BK niepotrzebnie komplikuje sprawę "skala". w skali jednego banku i
> centralnego depozytu rezerw cząstkowych) tak to zadziała jak opisałeś.
>
> george
Pffff.
Wlasnie tu o sklae chodzi.
Ta sytuacja o ktorej mowi pytajacy mialaby miejsce jedynie w przypadku
gdyby to byl bardzo maly bank, na wyspie nie uznawanej przez nikogo,
ktory jest jedynym bankiem operujacym w danej walucie i majacym
jednego depozytariusza i jednego kredytobiorce.
Czyli w sytuacji realnie nie mozliwej.
Kazdy bank ma ogromny dostep do ogromnej ilosci aktywow - czasami to
jest tylko kwestia czasu i kosztow. Wycofywane depozyty zastepuje sie
nowymi, kapitalami wlasnymi lub tym co sie pozyczy na rynku. Nie ma z
tym problemu i juz.
dlaczego wiec banki padają, np ostatnio amerykańskie
skoro to jest praktycznie niemożliwe choć teoretycznie to i owszem ?
george
-
28. Data: 2009-06-24 11:21:39
Temat: Re: Kreacja pieniadza raz jeszcze
Od: BK <b...@g...com>
On Jun 24, 12:32 pm, Jaroslaw Berezowski <p...@g...pl> wrote:
> Dnia Wed, 24 Jun 2009 02:07:07 -0700, BK napisał(a):
>
> > Zeby komus wypowiedziec umowe kredytu to on musi go nie splacac. W
>
> Problem sie juz moze zaczac, jak zabezpieczenie kredytu hipotecznego
> zmniejsza swoja wartosc. Jakis czas temu byla dyskusja pt. czy bank ma
> prawo zadac dodatkowych zabezpieczen, a jak tak to co gdy klient nie moze
> ich udzielic?
>
> --
> Jaroslaw "jaros" Berezowski
Spadek wartosci zabezpieczenia do wartosci kredytu moze byc w
przypadku wielu kredytow powodem wypowiedzenia ale szczerze mowiac nie
chodzi o kredyty hipoteczne. Bo przy hipotekach trzeba pamietac, ze
wachania na rynku sa norma,a kredyt jest na 40 lat wiec raczej banki
podchodza do tego na spokojnie.
Inna sprawa to obecny "kryzys" ale dla uproszenia rozwazan mozemy to
pominac.
Natomiast takie wypowiedzneia czesto sie zdarzaja przy kredytach
udzielanych w zwiazku z uslugami inwestycyjnymi. Np. gdy ktos bierze
krotkoterminowy kredyt lombardowy pod zastaw akcji, zeby sobie
pobracac gotowka na innych akcjach. Kredyt jest np. na 6, 8 czy 12
miesiecy a gielda zaczyna leciec na leb na szyje, ew. na leb i szyje
leca akcje ktore sa zastawem [bo spolka bliska jest upadlosci].
Wowczas bardzo czesto wzywa sie do uzupelnienia zabezpieczenia, a
pozniej ew. wypowiada kredyt.
Ale jakby nie patzrec sytuacje wypowiedzenia umowy kredytu sa zwiazane
z problemami po strony kredytobiorcy, nie zas banku.
-
29. Data: 2009-06-24 11:31:05
Temat: Re: Kreacja pieniadza raz jeszcze
Od: BK <b...@g...com>
On Jun 24, 1:10 pm, "george" <g...@v...pl> wrote:
> dlaczego wiec banki padają, np ostatnio amerykańskie
> skoro to jest praktycznie niemożliwe choć teoretycznie to i owszem ?
> george
Banki padaja bo sa zle zarzadzane ;-) Jesli bank bierze na siebie
ryzyko, ktorego w zaden sposob nie jest w stanie odpowiednio
zabezpieczyc i nie jest w stanie nim zarzadzac to pada.
Jednak to bardzo czesto jest zupelnie oderwne od problematyki
depozytowo-kredytowej.
Zwroc uwage, ze kryzys i pierwsze upadlosci to byly banki
inwestycyjne, ktorych problem depozytow zupelnie nie dotyczyl.
namoczyly one kapitaly na ryzykownych grach inwestycyjnych.
Bank tez padaja z przyczyn bardziej psychologicznych niz
ekonomicznych. Tak byla z druga fala upadlosci amerykanskich - padly
banki inwestycyjne i nakrecilo to panike na rynkach, zburzylo
zaufanie. Banki mialy problem z finansowaniem sie w okresie
krotkoterminowym bo rynek bankowy praktycznie zamarl.
Do tego doszla fatalna sytuacja na rynku nieruchomosci [niesplacane
kredyty].
W Polsce przez moment byl doskonale widziany kryzys psychologiczny
kiedy rynek miedzybankowy zamarl i byly banki, ktore faktcyznie spaly
na kasie i byly [krotkoterminowo] bardzo nadplynne a inne
krotkoterminowo mialy okres z plynnoscia - i poszly na wojne na
odsetki [chociaz to wszystko jakies tam uproszczenie].
Natomiast od kiedy bankowosc funkcjonuje w ten sposob jaki funkcjonuje
i sa systemy gwarantowania depozytow skonczyly sie czasy upadlosci
bankow w wyniku akcji "run na bank" czyli wycofywania depozytow.
-
30. Data: 2009-06-24 13:41:48
Temat: Re: Kreacja pieniadza raz jeszcze
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Mithos <f...@a...pl> writes:
> Nie. Cały system opiera się przecież na fikcji. Tak na dobrą sprawę to
> pewnie depozyty i aktywa banków zapewniają pokrycie udzielonych
> kredytów w jakimś niewielkim procencie.
Przeciez depozyty i aktywa nie sluza do pokrywania kredytow.
Kredyty to sa - jak rozumiem - kredyty juz wyplacone (ktore sa zreszta
aktywami).
Nie ma takiej mozliwosci by bank wyplacil wiecej kredytow niz ma srodkow
- np. wlasnych kapitalow i depozytow (w tym pochodzacych od np. swoich
wlascicieli) - pasywow. Jesli ktos wierzy w kreowanie pieniadza w banku
(innym niz emisyjny) poprzez jego drukowanie to jest w lekkim bledzie.
--
Krzysztof Halasa