Witam, mam pytanko do znawców.

Chciałbym dokonać zakupu biletów lotniczych w pewnym biurze turystycznym i
zapłacić za nie kartą płatniczą Maestro (z Pekao SA). Kwota jest dość duża, bo
wybieram się daleko i nie sam. Sprzedawca ma terminal do kart, ale uporczywie
odmawia przyjęcia płatności kartą płatniczą: tylko "karta kredytowa", ew.
przelew lub gotówka. Prawdę mówiąc trochę mnie to dziwi, bo wydawało mi się, że
z punktu widzenia sprzedającego płatność kartą typu Maestro gwarantuje większe
bezpieczeństwo itp. niż przy płatności kredytówką, ale rozmowa z nimi jest jak z
osłem - opowiadają jakieś farmazony o "systemie", który rzekomo akceptuje tylko
karty "kredytowe".

Bank Pekao rozkłada ręce. Nie wiem od kogo mają terminal do kart w tym biurze
turystycznym, ale nie bardzo mogę kupić gdzie indziej, bo akurat ci mają
zdecydowanie najtańsze bilety na interesującym mnie kierunku.

Czy w takiej sytuacji można coś poradzić na niezrozumiały (dla mnie wręcz
absurdalny - przecież jeśli płacę Maestrem, to "na żywo" mają zdjęte pieniądze z
mojego konta) upór sprzedawcy?

Zeby było ciekawiej, przy płatności przelewem nie uznają kwitu z banku z
pieczątką itp. o dokonanym przelewie - bilet wydają dopiero po wpłynięciu kasy
na ich konto (albo i nie wydają - skąd ja mam wiedzieć, czy w takiej sytuacji po
prostu nie wezmą pieniędzy i się wypną?).

Płatność gotówką, to dla mnie ostateczność - ta metoda jest dla mnie chyba
najmniej bezpieczna - ?

Poradździe coś.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:3582.00000173.43fc8495@newsgate.onet.pl...

> Płatność gotówką, to dla mnie ostateczność - ta metoda jest dla mnie chyba
> najmniej bezpieczna - ?
>
> Poradździe coś.

Niestety biura nie zmusisz do zapłaty kartą. Może płaci od karta debetowych
wyższą prowizję niż wynosi jego marża na tych biletach skoro ma je takie
tanie?
Prawdę mówiąc nie wiem dlaczego w takiej sytuacji płatność gotówką to
ostateczność jak ci tą kasę i tak zaraz ściągną z konta. Gdzie tu
niebezpieczeństwo? No chyba że niebezpieczeństwem nazywasz trzymanie w
kieszeni kilkuset złotych na bilet, ale to już by była lekka przesada

Grześ

do góry

Użytkownik <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:3582.00000173.43fc8495@newsgate.onet.pl...

> Płatność gotówką, to dla mnie ostateczność - ta metoda jest dla mnie
> chyba
> najmniej bezpieczna - ?
>
> Poradździe coś.

Jesli to jest w Krakowie, to ja bardzo chetnie podejde tam z moim
zestawem kredytowek i dokonam za Ciebie platnosci przy okazji pokpimy
sobie z nich. Chetnie z uzyciem Amex'a, zaplaca wyzsza prowizje za te
bezsensowne wymogi, albo rozbijemy to na przyklad na 7 transakcji
roznymi kartami...

Merytorycznie: ich oczekiwania sa bezsensowne, ale zmusic ich nie
zmusisz. Ze Maestro jest kredytowe raczej sobie wmowic nie dadza. :-|

marekz

do góry

On 2/22/2006 4:34 PM, r...@o...pl wrote:

> Chciałbym dokonać zakupu biletów lotniczych w pewnym biurze turystycznym i
> zapłacić za nie kartą płatniczą Maestro (z Pekao SA). Kwota jest dość duża, bo
> wybieram się daleko i nie sam. Sprzedawca ma terminal do kart, ale uporczywie
> odmawia przyjęcia płatności kartą płatniczą: tylko "karta kredytowa", ew.
(...)

Był swego czasu wątek - w którego konkluzji wyszło, że nie da się
rozpoznać, czy karta jest kredytowa, czy nie - może warto zadać to
pytanie "pewnemu biuru turystycznemu" ? Tj. Jak rozpoznali, że Maestro
jest niekredytowe?

BTW: W Zillertal za skipass przyjmują tylko Maestro (lub gotowizna) i
jakimś miejscowym wynalazkiem. No credit cards!

Pzdr: Witek

do góry

> Prawdę mówiąc nie wiem dlaczego w takiej sytuacji płatność gotówką to
> ostateczność jak ci tą kasę i tak zaraz ściągną z konta. Gdzie tu
> niebezpieczeństwo? No chyba że niebezpieczeństwem nazywasz trzymanie w
> kieszeni kilkuset złotych na bilet, ale to już by była lekka przesada



Przeciez Kolega wyraznie napisale ze chodzi o wieksza kwote.....
Bilet zapewnie nie jest do Berlina a np bilet lotniczy do Australii dla
dwoch osob tam i nazad na pewno oscyluje w "tysiacach" nie w "setkach"...

P.

do góry

> Prawdę mówiąc nie wiem dlaczego w takiej sytuacji płatność gotówką to
> ostateczność jak ci tą kasę i tak zaraz ściągną z konta. Gdzie tu
> niebezpieczeństwo? No chyba że niebezpieczeństwem nazywasz trzymanie w
> kieszeni kilkuset złotych na bilet, ale to już by była lekka przesada

Gdyby chodziło o kilkaset złotych, to nie zawracałbym gitary na grupie.
Jak już wcześniej napisałem "wybieram się dość daleko i nie sam". Kwota jest
pięciocyfrowa.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Wynajmij konwojenta do towarzystwa albo zmień biuro.

do góry

r...@o...pl writes:

> Chciałbym dokonać zakupu biletów lotniczych w pewnym biurze turystycznym i
> zapłacić za nie kartą płatniczą Maestro (z Pekao SA). Kwota jest dość
> duża, bo
> wybieram się daleko i nie sam. Sprzedawca ma terminal do kart, ale uporczywie
> odmawia przyjęcia płatności kartą płatniczą: tylko "karta kredytowa", ew.
> przelew lub gotówka. Prawdę mówiąc trochę mnie to dziwi, bo wydawało mi
> się, że
> z punktu widzenia sprzedającego płatność kartą typu Maestro gwarantuje
> większe
> bezpieczeństwo itp. niż przy płatności kredytówką, ale rozmowa z nimi
> jest jak z
> osłem - opowiadają jakieś farmazony o "systemie", który rzekomo akceptuje
> tylko
> karty "kredytowe".

Mozliwe ze po prostu tak maja. Kiedys, jak ktos nie mial telefonu,
to byl standard (ew. "zelazko" zamiast elektronicznego terminala).

Nie jest istotne czy karta jest kredytowa, tylko czy jest off-line
(czy ma wypukly numer itd. oraz czy ma odpowiedni "service code").

> Czy w takiej sytuacji można coś poradzić na niezrozumiały (dla mnie wręcz
> absurdalny - przecież jeśli płacę Maestrem, to "na żywo" mają zdjęte
> pieniądze z
> mojego konta) upór sprzedawcy?

Mozliwe ze w istocie jest zupelnie inaczej.
"na zywo" to nigdy pieniadze nie sa zdjete z konta, chyba ze to jakis
bankomat rozliczajacy (a nie tylko blokujacy) on-line.

> Zeby było ciekawiej, przy płatności przelewem nie uznają kwitu z banku z
> pieczątką itp. o dokonanym przelewie - bilet wydają dopiero po wpłynięciu
> kasy
> na ich konto

To normalne, kwit z banku nie jest dla kontrahenta, mi tez nikt
np. sprzetu nie da w zamian za jakis kwit.

Biuro linii lotniczej tez Ci biletow nie da w zamian za kwit, a oni
moga chyba nieco latwiej je anulowac (tak jak przy problemach z karta).

> (albo i nie wydają - skąd ja mam wiedzieć, czy w takiej sytuacji po
> prostu nie wezmą pieniędzy i się wypną?).

Tyle ze oni maja siedzibe itd. - wiadomo do kogo przyjsc. Jesli zadna
ze stron nie wierzy drugiej to chyba sprawe zalatwi gotowka.

> Płatność gotówką, to dla mnie ostateczność - ta metoda jest dla mnie chyba
> najmniej bezpieczna - ?

Zalezy jak daleko masz z banku do biura, i jaka to kwota. Placac
gotowka (albo przelewem) za bilety mozna zwykle uzyskac kilkuprocentowy
rabat, ale jesli to jest najtansze biuro to moze jest juz wliczony.
--
Krzysztof Halasa

do góry

Dnia Wed, 22 Feb 2006 17:14:59 +0100, Catbert napisał(a):

> BTW: W Zillertal za skipass przyjmują tylko Maestro (lub gotowizna) i
> jakimś miejscowym wynalazkiem. No credit cards!

AFAIR nie Maestro, tylko MasterCard.

--
Krzysztof

do góry

r...@o...pl napisał(a):
> Witam, mam pytanko do znawców.
>
> Chciałbym dokonać zakupu biletów lotniczych w pewnym biurze turystycznym i
> zapłacić za nie kartą płatniczą Maestro (z Pekao SA). Kwota jest dość duża, bo
> wybieram się daleko i nie sam. Sprzedawca ma terminal do kart, ale uporczywie
> odmawia przyjęcia płatności kartą płatniczą: tylko "karta kredytowa", ew.
> przelew lub gotówka. Prawdę mówiąc trochę mnie to dziwi, bo wydawało mi się, że
> z punktu widzenia sprzedającego płatność kartą typu Maestro gwarantuje większe
> bezpieczeństwo itp. niż przy płatności kredytówką, ale rozmowa z nimi jest jak z
> osłem - opowiadają jakieś farmazony o "systemie", który rzekomo akceptuje tylko
> karty "kredytowe".
>
> Bank Pekao rozkłada ręce. Nie wiem od kogo mają terminal do kart w tym biurze
> turystycznym, ale nie bardzo mogę kupić gdzie indziej, bo akurat ci mają
> zdecydowanie najtańsze bilety na interesującym mnie kierunku.
>
> Czy w takiej sytuacji można coś poradzić na niezrozumiały (dla mnie wręcz
> absurdalny - przecież jeśli płacę Maestrem, to "na żywo" mają zdjęte pieniądze z
> mojego konta) upór sprzedawcy?
>
> Zeby było ciekawiej, przy płatności przelewem nie uznają kwitu z banku z
> pieczątką itp. o dokonanym przelewie - bilet wydają dopiero po wpłynięciu kasy
> na ich konto (albo i nie wydają - skąd ja mam wiedzieć, czy w takiej sytuacji po
> prostu nie wezmą pieniędzy i się wypną?).
>
> Płatność gotówką, to dla mnie ostateczność - ta metoda jest dla mnie chyba
> najmniej bezpieczna - ?
>
> Poradździe coś.
>

to powiedz, ze albo przyjmie karte, albo pojdziesz gdzie indziej

do góry