Animka wrote:
> To są eksperymenty jak na królikach. Albo się umrze, albo nie umrze.

Na królikach
https://www.youtube.com/watch?v=pPv7MibTvSo

Na komarach
https://www.tygodnikprzeglad.pl/bezplodne-komary/

Teorie spiskowe
https://fb.com/1786973658134418

Nieudane eksperymenty
https://dzienniknaukowy.pl/czlowiek/eksperyment-z-tr
ansgenicznymi-komarami-wymknal-sie-spod-kontroli
Uczeni spekulują, że samice zaczęły unikać kojarzenia się ze
zmodyfikowanymi samcami, co spowodowało wzrost populacji.

do góry

"J.F." <j...@p...onet.pl> writes:

> I znow - IMO, jak osoba w ciezkim stanie, to jednak trafia do
> szpitala, a tam test robia.

Owszem, ale ta statystyka to wciąż trzeci rodzaj prawdy.

> Ale jest tu mozliwe jakies "slabe zakazenie", ktore nie rozwinie
> pelnej choroby a uodporni?

Od roku+ wszyscy trąbią, że to jest dominujący sposób przechodzenia
zakażenia (nawet na poziomie > 90%).

Nie wiadomo jak długo odporność będzie trwała, aczkolwiek informacje są
coraz bardziej optymistyczne.

> Wiec moze to z innych przyczyn ta dodatkowa liczba, niecovidowa ...
> zamkniete szpitale, przeciazone karetki, teleporady ...

Częściowo, na pewno - to są zgony pośrednio COVIDowe, nie spowodowane
bezpośrednim zakażeniem danej osoby.

Ale po prostu wiele bezpośrednich ofiar COVIDa nie było liczonych jako
takie. Oczywiście to żadna próbka statystyczna, ale ja znałem dwie takie
osoby (co stanowi zresztą 100% znanych mi osobiście zmarłych).

>>Ze dwa(?) miesiące temu MM(?) twierdził, że przeciwciała ma 50-55%
>>społeczeństwa.
>
> W listopadzie badano Pomorze, wtedy bylo 20%.

50-55% było podobno przed wakacjami, praktycznie po drugiej (tzw.
"trzeciej") fali. Swoją drogą, dlaczego to nie był konkretny wynik?
Może to było bliżej 1 miesiąca temu, nie dwóch? Zapamiętywanie czasu
jest trudne :-)

> Ale ... 50% nieodpornych to nadal duzo. Epidemia moze hulac.

50-55% z IgG S1 to raczej nie jest 50% nieodpornych. To może być np. 30%
albo 10%, albo i mniej - kto wie? Nie ma takich danych.

Ja np. miałem brak przeciwciał (S1) po pierwszym COVIDzie (typowe
objawy, testu nie dało się zrobić), a w drugiej ("3") fali "chorowałem"
ponownie - tzn. miałem prawie niewykrywalne objawy (ale wynik dodatni).
Tak normalnie, gdyby nie RT-PCR, to by się nazywało, że byłem odporny.
W dalszym ciągu mam podobno poziom przeciwciał S1 poniżej progu
"dodatniego" (aczkolwiek teraz już powyżej ujemnego). Może w końcu uda
mi się zaszczepić i to się zmieni, zobaczymy :-)

> Chociaz ... tam jakies wspolczynniki reprodukcji powstaja, moze juz
> byly niskie ... a delta ponoc bardziej zarazliwa ...

W to ostatnie mogę uwierzyć, natomiast absolutne wartości tych
współczynników są IMHO niepewne, ze względu na dane, na których się
opierają. Zresztą absolutne współczynniki są bardzo różne, zależy kto
je wylicza.
Może należałoby policzyć R0 ze zgonów (zakładając stałą śmiertelność).

>>Przeciwciała S1, jak rozumiem. Dodaj do tego tych, którzy
>>przeszli chorobę (z objawami lub bez) i nie mają obecnie przeciwciał,
>>albo mają np. N, i wyjdzie, że po prostu naprawdę duża część
>>społeczeństwa jest w praktyce odporna.
>
> Ale nie dzieki szczepionkom. Czy moze - nie tylko.

Owszem, głównie przez przejście zakażenia, aczkolwiek w znacznej części
także dzięki szczepionkom.

> Ale ... jesli tacy odporni, to skad ta 4-ta fala zachorowan w GB?

https://covid19.who.int/region/euro/country/gb (pierwszy link w google).

Ja tu widzę 2 fale, jedna rok temu (ok. 900 ofiar dziennie w kwietniu
2020), i druga z maksem w styczniu (1250 dziennie). Teraz to jest 40
ofiar dziennie, to tak jakby u nas było dwadzieścia parę - to żadna
fala. Prawdopodobnie też są już odporni.

Ale zobaczymy, to w dalszym ciągu jest nowość i nikt dokładnie nie wie
jak to będzie.
W każdym razie, IMHO "confirmed cases" można między bajki włożyć,
natomiast "deaths" pewnie pokazuje obraz sytuacji, być może
przeskalowany np. dwukrotnie w dól (niekoniecznie nawet ze złej woli,
chociaż to także możliwe) czy jakoś tak.
--
Krzysztof Hałasa

do góry

Użytkownik "Krzysztof Halasa" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:m...@p...waw.pl...
>"J.F." <j...@p...onet.pl> writes:

>> I znow - IMO, jak osoba w ciezkim stanie, to jednak trafia do
>> szpitala, a tam test robia.

>Owszem, ale ta statystyka to wciąż trzeci rodzaj prawdy.

>> Ale jest tu mozliwe jakies "slabe zakazenie", ktore nie rozwinie
>> pelnej choroby a uodporni?

>Od roku+ wszyscy trąbią, że to jest dominujący sposób przechodzenia
>zakażenia (nawet na poziomie > 90%).

Ale czy to chodzi o sposob zakazenia, czy naturalna odpornosc
osobnika?

Bo jesli to naturalna odpornosc, to taki sposob uodparniania IMO nic
nie da - tzn tych ~90% i tak by nic nie zauwazylo,
~9% przechoruje lekko, a ~1% w tym procesie umrze ...

No chyba ze ... zakazic tak cale spoleczenstwo, ten powiedzmy 1%
zejdzie, ale reszta ... nie pozwoli zmutowac wirusa do gorszej wersji.

>Nie wiadomo jak długo odporność będzie trwała, aczkolwiek informacje
>są
>coraz bardziej optymistyczne.

jak bedzie krotko trwala, to wirus bedzie krazyl w spoleczenstwie i
ludzie beda dostawali "dawki przypominajace".

>> Wiec moze to z innych przyczyn ta dodatkowa liczba, niecovidowa ...
>> zamkniete szpitale, przeciazone karetki, teleporady ...

>Częściowo, na pewno - to są zgony pośrednio COVIDowe, nie spowodowane
>bezpośrednim zakażeniem danej osoby.

>Ale po prostu wiele bezpośrednich ofiar COVIDa nie było liczonych
>jako
>takie. Oczywiście to żadna próbka statystyczna, ale ja znałem dwie
>takie
>osoby (co stanowi zresztą 100% znanych mi osobiście zmarłych).

Ale co - nie zdazyly do szpitala?
Ale jesli nie bylo testu, to skad wiadomo, ze Covid ?

>>>Ze dwa(?) miesiące temu MM(?) twierdził, że przeciwciała ma 50-55%
>>>społeczeństwa.
>
>> W listopadzie badano Pomorze, wtedy bylo 20%.

>50-55% było podobno przed wakacjami, praktycznie po drugiej (tzw.
>"trzeciej") fali. Swoją drogą, dlaczego to nie był konkretny wynik?

Moze "53.5%" za trudno powiedziec, moze niepewnosc testu to 5%,
moze w 5% wyniki byly niepewne, a moze testowali kilka wojewodztw i im
wyszlo
tak 49-56% w nich ...

Może to było bliżej 1 miesiąca temu, nie dwóch? Zapamiętywanie czasu
jest trudne :-)

>> Chociaz ... tam jakies wspolczynniki reprodukcji powstaja, moze juz
>> byly niskie ... a delta ponoc bardziej zarazliwa ...

>W to ostatnie mogę uwierzyć, natomiast absolutne wartości tych
>współczynników są IMHO niepewne, ze względu na dane, na których się
>opierają. Zresztą absolutne współczynniki są bardzo różne, zależy kto
>je wylicza.

Nie mowie nie, ale o zasade chodzi - 50% odpornych moe wystarczyc do
malejacych zachowan przy jakiejs tam wersji wirusa, a przy innej juz
nie.

>Może należałoby policzyć R0 ze zgonów (zakładając stałą
>śmiertelność).

No nie wiem - wszak mielismy trzy fale, a niektorzy 4 - cos tam
powodowalo, ze zachorowania i zgony sie zmniejszaly.
Raczej nie swiadome dzialania naszego rzadu, ktory np w zaleznosci od
sutuacji zwiekszal srodki ochrony.

>>>Przeciwciała S1, jak rozumiem. Dodaj do tego tych, którzy
>>>przeszli chorobę (z objawami lub bez) i nie mają obecnie
>>>przeciwciał,
>>>albo mają np. N, i wyjdzie, że po prostu naprawdę duża część
>>>społeczeństwa jest w praktyce odporna.
>
>> Ale nie dzieki szczepionkom. Czy moze - nie tylko.

>Owszem, głównie przez przejście zakażenia, aczkolwiek w znacznej
>części
>także dzięki szczepionkom.

>> Ale ... jesli tacy odporni, to skad ta 4-ta fala zachorowan w GB?

>https://covid19.who.int/region/euro/country/gb (pierwszy link w
>google).

>Ja tu widzę 2 fale, jedna rok temu (ok. 900 ofiar dziennie w kwietniu
>2020), i druga z maksem w styczniu (1250 dziennie).

I drugim w listopadzie. Jakby dwie fale od wrzesnia.

>Teraz to jest 40
>ofiar dziennie, to tak jakby u nas było dwadzieścia parę - to żadna
>fala. Prawdopodobnie też są już odporni.

Ale spojrz na zachorowania - widac wyraznie fale, nazwijmy ja czwarta.
Czyli nie są tak calkiem odporni. Co najwyzej uodpornieni przed
ciezkim skutkami.

Tylko ... uodpornieni, czy wyselekcjonowali, bo to tych 99%, co zawsze
byli odporni, tylko nie przetestowani.

>Ale zobaczymy, to w dalszym ciągu jest nowość i nikt dokładnie nie
>wie
>jak to będzie.

I gdzies na to sie chyba pogoda naklada - poprzednie wakacje tez byly
spokojne.

>W każdym razie, IMHO "confirmed cases" można między bajki włożyć,
>natomiast "deaths" pewnie pokazuje obraz sytuacji, być może
>przeskalowany np. dwukrotnie w dól (niekoniecznie nawet ze złej woli,
>chociaż to także możliwe) czy jakoś tak.

IMHO - do tych "confirmed case" trafiaja ci, co mieli pozytywny wynik
testu.
Wiec z tej strony mamy raczej dobry szacunek, natomiast nie wiadomo
ilu zachorowalo bezobjawowo, czy na tyle lekko, ze testu nie
doczekali.
Moze byc ta liczba mocno zanizona.

Natomiast z kolei "deaths" moze byc zawyzone, bo jak mial Covid
stwierdzony testem i "choroby towarzyszace" - to co sie wpisuje w
przyczyne?

Mamy natomiast drobna zagadke z Niemiec sprzed roku - mieli wtedy duzo
zachorowan (39 tys tygodniowo), i stosunkowo nieduzo zgonow - 1600
tygodniowo.
Dla porownania - w UK to bylo 39tys/6.4tys, Francja podobnie, w
Belgii 11tys/1900, Hiszpania 60k/6k.

Niemcy jakos masowo testowali, czy mieli falszywe testy ?

Teraz sie jakos wyrownalo, smiertelnosc z calego okresu to 2-2.5% w
wielu krajach.
Ale Norwegia, Finlandia, Szwecja sie wyłamuja - u nich mniejsza
smiertelnosc.


J.

do góry

W dniu 2021-07-20 o 21:54, Krzysztof Halasa pisze:
> "J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
>
>> I znow - IMO, jak osoba w ciezkim stanie, to jednak trafia do
>> szpitala, a tam test robia.

Testy robią już jak przyjadą po chorego tylko nie wiem co to za testy.
W szpitalu pewnie jeszcze raz.



--
animka

do góry

wtorek, 20 lipca 2021 o 19:21:03 UTC+2 Kamil Jońca napisał(a):

>
> PS. nie jestem zwolennikiem obecnego rządu, wiele rzeczy sp...li, dzięki
> czemu ludzie (słusznie) wygrywają w sądach kwestie maseczkowe, ale
> trochę nie rozumiem, co chcesz przekazać.

Właśnie widzę. Na teoretycznym przykładzie, masz społeczność, którą chcesz ochronić
przed zarazą. Są na to 2 sposoby
1/ 80% musie się zaszczepić
2/ 100% musi nosić niewygodne stroje ochronne

21% żyje z produkcji i dystrybucji strojów ochronnych i nie chce się zaszczepić. Te
21% (mniejszość) narzuca większości (79% zaszczepionych) ograniczenia ich swobody.
Zmierzam do tego, że skoro nie ma przymusu szczepień nie powinno być też przymusu
noszenia masek.

BTW. Dziś mi mignął przed oczami jakiś artykuł gdzie byłą mowa o tym jak za szycie
narodowych masek odpowiadał były kierowca Kornela Morawieckiego (tego, który głosował
na 2 ręce w Sejmie, ojca premiera, który podpisuje się pod rozporządzeniami
ograniczającymi wolności obywatelskie). Ciekaw jestem czy zostały sprzedane juz
wszystkie maski z Antonova.

BTW2 Ktoś wie dlaczego szczepienia sa darmowe, ale maski, które maja pełnić role
zabezpieczenia przed rozprzestrzenianiem się wirusa już są pełnopłatne?

MK

do góry

Mac Ka <m...@i...pl> writes:

> wtorek, 20 lipca 2021 o 19:21:03 UTC+2 Kamil Jońca napisał(a):
>
>>
>> PS. nie jestem zwolennikiem obecnego rządu, wiele rzeczy sp...li, dzięki
>> czemu ludzie (słusznie) wygrywają w sądach kwestie maseczkowe, ale
>> trochę nie rozumiem, co chcesz przekazać.
>
> Właśnie widzę. Na teoretycznym przykładzie, masz społeczność, którą chcesz ochronić
przed zarazą. Są na to 2 sposoby
> 1/ 80% musie się zaszczepić
> 2/ 100% musi nosić niewygodne stroje ochronne

1. czy te 2 rzeczy się wykluczają?
Jeśli chodzi o niewygodę... Uwierzę, że to mogło być uciążliwe dla
sprzedawców czy temu podobnych (cały dzień w masce) dla innych
... powiedziałbym, że są albo wydelikaceni, albo o nie o maskę tu
chodzi.


> 21% żyje z produkcji i dystrybucji strojów ochronnych i nie chce się
> zaszczepić. Te 21% (mniejszość) narzuca większości (79%
> zaszczepionych) ograniczenia ich swobody. Zmierzam do tego, że skoro
> nie ma przymusu szczepień nie powinno być też przymusu noszenia masek.

Lub powininen być przymus szczepień.
No i znowu: dlaczego pytasz tu, a nie rządu?


[...]
>
> BTW2 Ktoś wie dlaczego szczepienia sa darmowe, ale maski, które maja pełnić role
zabezpieczenia przed rozprzestrzenianiem się wirusa już są pełnopłatne?

Hm. Wydaje mi się, że samorządy (przynajmniej warszawski) rozdawały
maski. (Jakaś ulotka mi skrzynce mignęła)


KJ

--
http://stopstopnop.pl/stop_stopnop.pl_o_nas.html

do góry

środa, 21 lipca 2021 o 09:09:04 UTC+2 Kamil Jońca napisał(a):
> Mac Ka <m...@i...pl> writes:
>
> > wtorek, 20 lipca 2021 o 19:21:03 UTC+2 Kamil Jońca napisał(a):
> >
> >>
> >> PS. nie jestem zwolennikiem obecnego rządu, wiele rzeczy sp...li, dzięki
> >> czemu ludzie (słusznie) wygrywają w sądach kwestie maseczkowe, ale
> >> trochę nie rozumiem, co chcesz przekazać.
> >
> > Właśnie widzę. Na teoretycznym przykładzie, masz społeczność, którą chcesz
ochronić przed zarazą. Są na to 2 sposoby
> > 1/ 80% musie się zaszczepić
> > 2/ 100% musi nosić niewygodne stroje ochronne
> 1. czy te 2 rzeczy się wykluczają?
> Jeśli chodzi o niewygodę... Uwierzę, że to mogło być uciążliwe dla
> sprzedawców czy temu podobnych (cały dzień w masce) dla innych
> ... powiedziałbym, że są albo wydelikaceni, albo o nie o maskę tu
> chodzi.

Nie chodzi o maskę, ale ograniczeni swobody (wiekszości), bo mniejszość powołuje się
na wolność. Równie dobrze mozna byloby narzucić aby mężczyźni chodzili w spodniach, a
kobiety w sukienkach, aby odpowiednio były kształtowane cechy niewieście i widoczne,
że mamy 2 płcie. Przecież to też by nie było uziążliwe :D.

> > 21% żyje z produkcji i dystrybucji strojów ochronnych i nie chce się
> > zaszczepić. Te 21% (mniejszość) narzuca większości (79%
> > zaszczepionych) ograniczenia ich swobody. Zmierzam do tego, że skoro
> > nie ma przymusu szczepień nie powinno być też przymusu noszenia masek.
> Lub powininen być przymus szczepień.
> No i znowu: dlaczego pytasz tu, a nie rządu?
>

Ale ja Ciebie o to nie pytam. Wyraziłem swoja opinie, że Polacy utracili chęć do
życia w wolności, a nawet inaczej, dla Polaków synonimem wolności stał się dostęp do
Facebooka/Instagrama.


> >
> > BTW2 Ktoś wie dlaczego szczepienia sa darmowe, ale maski, które maja pełnić role
zabezpieczenia przed rozprzestrzenianiem się wirusa już są pełnopłatne?
> Hm. Wydaje mi się, że samorządy (przynajmniej warszawski) rozdawały
> maski. (Jakaś ulotka mi skrzynce mignęła)
>

Tak na wyznaczonej stacji, przez 1 dzień.

MK

do góry

Mac Ka <m...@i...pl> writes:

> aby odpowiednio były kształtowane cechy niewieście i widoczne, że mamy
> 2 płcie. Przecież to też by nie było uziążliwe :D.

Czyli nie o maskę tu chodzi.
I na tym możemy zakończyć tą dyskusję.
KJ


--
http://stopstopnop.pl/stop_stopnop.pl_o_nas.html

do góry

Mac Ka <m...@i...pl> writes:

> środa, 21 lipca 2021 o 09:09:04 UTC+2 Kamil Jońca napisał(a):
[...]
>> >
>> > BTW2 Ktoś wie dlaczego szczepienia sa darmowe, ale maski, które maja pełnić role
zabezpieczenia przed rozprzestrzenianiem się wirusa już są pełnopłatne?
>> Hm. Wydaje mi się, że samorządy (przynajmniej warszawski) rozdawały
>> maski. (Jakaś ulotka mi skrzynce mignęła)
>>
>
> Tak na wyznaczonej stacji, przez 1 dzień.
OIDP to:
nie na wyznaczonej stacji tylko w szkołach[1]
nie przez jeden dzień tylko cyklicznie (co tydizeń?)

KJ
[1] na szkoły zwróciłem uwagę, być może w innych miejscach też.


--
http://stopstopnop.pl/stop_stopnop.pl_o_nas.html

do góry

Dnia Tue, 20 Jul 2021 23:56:13 -0700 (PDT), Mac Ka napisał(a):

> Ktoś wie dlaczego szczepienia sa darmowe, ale maski, które maja pełnić role
zabezpieczenia przed rozprzestrzenianiem się wirusa już są pełnopłatne?

Maski można kupić od handlarza oscypkami albo instruktora narciarskiego, a
przede wszystkim przywieźć antonowem, co dobrze wygląda w telewizji.
Ze szczepionkami nie ma tak dobrze, bo potrzebna jest odpowiednia
logistyka.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Znam ja ich wszystkich, same łajdaki. Całe miasto takie: łajdak na łajdaku
jedzie i łajdakiem pogania. Jeden tam tylko jest porządny człowiek:
prokurator, ale i ten - prawdę mówiąc - świnia"
Nikołaj Gogol

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

do góry