On Sun, 15 Aug 2004 12:07:18 +0200, "Hubert123" <h...@b...poczty.pl>
wrote:

>>Na przykład o tym, że dowolne zdjęcie na awersie karty jest nic nie
>>znaczącym ozdobnikiem, pomio tego, że w powszechnym przekonaniu
>>klientów nakręconych przez marketoidów z banków to jest baaaardzo
>>poważne zabezpieczenie?
>
>To mogłoby być świetne zabezpieczenie, gdyby nie taka postawa jaką Ty
>prezentujesz i durne blondynki w kasach supermarketów :/

No pewnie. Mogłoby być, gdyby nie regulacje Visa int.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313 GG: 3524356

do góry

Witaj Arek,

A> Jakiś czas temu było głośno o eksperymencie (jakaś gazeta i bankowcy
A> na Zachodzie) - sprawdzano czy sprzedawcy zwracają uwagę na zdjęcie.
A> No i bez problemów płacono kartą z wizerunkiem szympansa.

Ten eksperyment juz ryle razy byl przywolaywany, (zawsze bez zrodla)
ze watpie czy na prawde byl przeprowadzony :). A powaznie co do zdjecia na karcie
to trzba sobie zdawac sprawe ze prawidlowo wyszkolony sprzedawca w
zasadzie nie powinien w ogole zwracac uwagi na zdjecie - nie ma takiego
obowiazku w instrukcjach jakie dostaje od akłajera. Nikt nie mógłby
miec do niego pretensji nawet jakby zaakceptowal karte z zupelnie
innym zdjeciem.
Oczywiscie w praktyce zdjecie ma jakies znaczenie (czasem nawet wieksze niz podpis
ktory sprzedawca ma obowiazek sprawdzac) jednak nadal jest to bardzo niewielkie
znaczenie.
Natomiast co do PINu vs podpis to trzeba caly czas pamietac o
zagrozeniach jakie niesie ze soba PIN. Podpis w prawdzie poodrobic
mozna latwo ale w wypadku PINu uzywanego do transakcji w
sklepach zagrozenie podpatrzenia tez jest na prawde spore. Np. ostatnio
musialem uzyc takiego PIN-pada ze strach - wielkie klawisze i zadnej
oslonki. No a w wypadku PINu jest ten problem ze bardzo ciezko wyprzec
sie takiej transakcji.
wiec mimo tego, ze PIN wydaje sie teoretycznie bezpieczniejszy to
trzeba podchodzic do niego z duza rezerwa.


--
Pozdrowienia,
Wojtek mailto:w...@w...pl

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki

do góry

>To mogłoby być świetne zabezpiecznie, gdyby prawo mówiło, że za
>transakcje kartą z "niewłaściwym" zdjjęciem odpowiada sklep. Na razie
>jest tak jak mówi Adam. Zdjęcie jest tylko ozdobnikiem i niczym więcej.

Tego nie reguluje prawo, tylko umowy.
Zdjęcie natomiast może być dodatkowym elementem umożliwiającym identyfikację
osoby, która posługuje się kartą. Formalnie jest nim podpis, ale gdyby
kasjerka porównała fotografię z karty z facjatą osoby nią się posługującej, to
niezależnie od podobieństwa albo nie podpisu złożonego przez tę osobę, mogłaby
odmówić autoryzacji (nie mówiąc wprost, że chodzi o zdjęcie - zawsze może
powiedzieć, że nie podoba jej się podpis).

No ale sęk w tym, że to są pelachy - większość z tych kasjerek jest po
podstawówce/zawodówce i nie ma pojęcia o elektronicznych instrumentach
płatniczych, autoryzacjach itp. Aby dalej, aby szybciej - po co sobie głowę
zawracać? Skoro przeszło przez "maszynę", to ok.

H.
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

do góry

Adam Płaszczyca <t...@o...pulapka-org.pl> writes:

> Na przykład o tym, że dowolne zdjęcie na awersie karty jest nic nie
> znaczącym ozdobnikiem, pomio tego, że w powszechnym przekonaniu
> klientów nakręconych przez marketoidów z banków to jest baaaardzo
> poważne zabezpieczenie?

O przepraszam bardzo, w citku zdjecie jest warte 24 godziny 8-)

MJ

do góry

Dnia Sun, 15 Aug 2004 22:42:50 +0200,
osoba podpisana: Hubert123 <h...@b...poczty.pl>
napisała:
>>To mogłoby być świetne zabezpiecznie, gdyby prawo mówiło, że za
>>transakcje kartą z "niewłaściwym" zdjjęciem odpowiada sklep. Na razie
>>jest tak jak mówi Adam. Zdjęcie jest tylko ozdobnikiem i niczym więcej.
>
> Tego nie reguluje prawo, tylko umowy.

Znasz _choć_ jedną taka umowę w PL ?

Poza tym jest jeszcze ta subtelność, że chodzi Ci o umowy CA<->sklep, a
_mnie_ jako posiadacza karty interesuje umowa wystawca <-> ja.
KJ


--
JIDs: k...@j...aster.pl , k...@j...wp.pl
Teamwork is essential -- it allows you to blame someone else.

do góry

Wojtek Frabinski napisał(a):


> obowiazku w instrukcjach jakie dostaje od akłajera. Nikt nie mógłby
^^^^^^^^
Ja tak obok tematu. Jak się to cholerstwo pisze w oryginale ??? :-))))

do góry

Wojciech Nawara wrote:
> Wojtek Frabinski napisał(a):
>
>
>> obowiazku w instrukcjach jakie dostaje od akłajera. Nikt nie mógłby
> ^^^^^^^^
> Ja tak obok tematu. Jak się to cholerstwo pisze w oryginale ??? :-))))

Acquirer.


--
ukłony - skowi
skowi at poczta fm

.-) Oczko mu się odlepiło! Temu misiu!

do góry

Piotr Grzegorz Skowroński napisał(a):

^^^^^^^^
>>Ja tak obok tematu. Jak się to cholerstwo pisze w oryginale ??? :-))))

> Acquirer.

Dziękuję, niech Ci to Bóg w dzieciach wypłaci. :-)))))

do góry

Wojciech Nawara wrote:
> Piotr Grzegorz Skowroński napisał(a):
>
> ^^^^^^^^
>>> Ja tak obok tematu. Jak się to cholerstwo pisze w oryginale ???
>>> :-))))
>
>> Acquirer.
>
> Dziękuję, niech Ci to Bóg w dzieciach wypłaci. :-)))))

Nie ma sprawy, ale na drugi raz odrób lekcje! ;))


--
ukłony - skowi
skowi at poczta fm

.-) Oczko mu się odlepiło! Temu misiu!

do góry