eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki160 KK...Re: 160 KK...
  • Data: 2014-01-24 01:33:41
    Temat: Re: 160 KK...
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "Robert Tomasik" 52e1a14c$0$2378$6...@n...neostrada.pl

    > No to w stosownej decyzji powinna być droga odwoławcza.
    > W ostateczności złożć wniosek jeszcze raz.

    Jest odwoławcza -- wiedzie przez ten sam Zespół.

    >> Wiem od pracownika białostockiego UM, że UM wydał zbyt dużo
    >> kart parkingowych w zestawieniu z liczbą miejsc parkingowych,
    >> zatem robi co może, aby ograniczać liczbę wydawanych kart...

    > Pewnie maja jakieś tam prezeliczenia. Sądze jednak, ze prędzej
    > należałoby to odnieść do ilości mieszkańców, niż miejsc
    > parkingowych dla inwalidów.

    Mają na pewno jakieś przeliczenia -- i mają za mało takich miejsc na parkingach.


    > Mnie, to już nawet przekonałeś, ale zdaje się, że to na niewiele się zda.

    Diabli wiedzą, na ile to zda się... Zawsze o jednego więcej. :)



    >> Kolejnym ,,etapem'' po wypuklinie jest przepuklina.
    >> Ja na razie raczej mam przepuklin.

    +> Ja na razie raczej nie mam przepuklin.

    > Masz, czy nie w końcu?

    Nie mam -- w potokach liter zabrakło przeczenia. :)
    Ostatnio mało ruszam się, co skutkuje pogorszeniem wzroku...
    13 grudnia uszkodziłem żebro -- od kilku dni nie noszę bandaży,
    ale na zewnątrz jest zbyt zimno...

    > No i jeśli sie nei zgadzasz z orzeczeniem lekarza, to po prostu sie odwołujesz.

    Zauważ, że jest zima i śnieg -- a zakupy trzeba robić, aby żyć. :)

    >> Czy teraz nieco przybliżyłem Ci problem?

    > Nawet chyba z kolei za dokładnie.

    To dobrze.

    >> Tobie i innym też -- im więcej ludzi to przeczyta, im więcej pojmie
    >> i (przepraszam) skurwysyństwo Miastowych medyków, i powagę sytuacji
    >> w ogóle (sytuacji, która może spotkać każdego człowieka, i która
    >> spotyka sporą część ludzi) tym lepiej.

    > A wystarczyło napisać, że nie zgadzasz się z opinią lekarza i ktoś
    > by Ci doradził, byś sie odwołał. Po co komu ten wkład z kodeksu
    > karnego, któy niemal nic do rzeczy w tym konkretnym wypadku?
    > Jesli już w ogóle możnaby o jakimkolwiek przestępstwie pisać,
    > to ewentualnie 231 kk, ale osobiście trudno mi się dopatrzeć
    > wszystkich znamion.

    A dlaczego nie 160? Bo nie i koniec?

    KK ulegnie zmianom -- NNTP zostana az do końca świata,
    zatem pozwolę sobie na zamieszczenie treści:


    art. 231

    § 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje
    uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa
    na szkodę interesu publicznego lub prywatnego,
    podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

    § 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego
    w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej
    lub osobistej, podlega karze pozbawienia
    wolności od roku do lat 10.

    § 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 działa
    nieumyślnie i wyrządza istotną szkodę,
    podlega grzywnie, karze ograniczenia
    wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

    § 4. Przepisu § 2 nie stosuje się, jeżeli czyn
    wyczerpuje znamiona czynu zabronionego
    określonego w art. 228.

    Korzyści majątkowe wchodzą w rachubę -- taki niepełnosprawny
    wnosi mniejsze opłaty parkingowe niż pełnosprawny lub
    pełnosprawny lekko -- są trzy stopnie niepełnosprawności:
    znaczny, umiarkowany i lekki. Mnie ponoć dotyczy stopień
    umiarkowany.





    art. 228

    § 1. Kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej,
    przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo
    jej obietnicę, podlega karze pozbawienia wolności
    od 6 miesięcy do lat 8.

    § 2. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie,
    karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

    § 3. Kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej,
    przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo
    jej obietnicę za zachowanie stanowiące
    naruszenie przepisów prawa, podlega karze
    pozbawienia wolności od roku do lat 10.

    § 4. Karze określonej w § 3 podlega także ten, kto,
    w związku z pełnieniem funkcji publicznej,
    uzależnia wykonanie czynności służbowej od
    otrzymania korzyści majątkowej lub osobistej
    albo jej obietnicy lub takiej korzyści żąda.

    § 5. Kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej,
    przyjmuje korzyść majątkową znacznej wartości
    albo jej obietnicę, podlega karze pozbawienia
    wolności od lat 2 do 12.

    § 6. Karom określonym w § 1-5 podlega odpowiednio także
    ten, kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej
    w państwie obcym lub w organizacji międzynarodowej,
    przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej
    obietnicę lub takiej korzyści żąda, albo uzależnia
    wykonanie czynności służbowej od jej otrzymania.

    Art. 228 KK odpada...

    -=-

    Szkic odwołania napisał się sam przd tygodniem.
    Zamieściłem go na polszczyxnie, aby inni go okrytykowali,
    ale poza Stokrotką nikt nie zgłosił się. :) Szkoda.

    "Eneuel Leszek Ciszewski" lbhrfq$hgp$...@n...news.atman.pl

    Niestety nie mogę tego znaleźć -- szukanie jest coraz trudniejsze.




    From: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
    Newsgroups: pl.hum.polszczyzna
    Subject: Prośba o bardzo niezyczliwą ocenę/krytykę mojego pisma
    Date: Mon, 20 Jan 2014 01:43:34 +0100
    Lines: 108
    Message-ID: lbhrfq$hgp$...@n...news.atman.pl



    Pewnie za jakiś czas gdzieś ukaże się... Zacytuję początek:,


    Niniejszym odwołuję się od orzeczenia z dnia 09 stycznia br. wydanego
    przez Miejski Zespół do spraw Orzekania o Niepełnosprawności w Białymstoku.

    Badające mnie osoby nie zapoznały z wynikami badań przeprowadzonych
    rezonansem magnetycznym, choć miałem przy sobie (o co zostałem poproszony


    aby ułatwić odnalezienie całości, gdy już WWW przechwycą ten post.

    -=-

    Wyjaśniałem Ci (starałem się) że odmówienie przyznania
    mi karty parkingowej jest uchybieniem narażającym mnie
    na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku
    na zdrowiu, jakim jest paraliż części ciała. Na osobach
    z tego Zespołu ciąży obowiązek opieki nade mną -- to nie
    są postronne osoby, spotkane na ulicy, ale ludzie biorący
    pieniądze za swoją prace związaną z wydawaniem takich orzeczeń.

    Niby ciąży dopiero po uznaniu mnie za niepełnosprawnego,
    ale IMO wyjaśniłem Ci, że takie uznanie jest mi należne
    jak miska psu.



    Jeść (niemal jak przysłowiowy pies) muszę, aby żyć.
    Ale jeśli chcę jeść -- muszę kupować jedzenie. Jeśli
    kupować, to i przywozić, a jeśli przywozić, to parkując
    samochód daleko od wejścia sklepowego, narażam niepotrzebnie
    siebie na zniszczenie uszkodzonych dysków, bo pchanie wózka
    (ciężkiego od zakupów) po śniegu (bądź nierównościach parkingowych)
    wymaga sporego wysiłku.

    Jeśli mi nie wierzysz -- sprawdź to kiedyś.

    Kiedyś przyłapałem się na tym, że schody, po których
    chodziłem kilka lat, dostrzegłem dopiero wtedy, gdy
    miałem poważne kłopoty z nogami. Schody -- chyba ze
    4 w górę i tyleż zaraz (parę metrów dalej) w dół.

    Przez wiele lat tego nie zauważałem i zdumiony
    byłem, gdy pewnego dnia to zauważyłem. :)

    I tego, że wózek na śniegu stawia potworny opór -- też
    nie wiedziałem do czasu, gdy uszkodziłem kręgosłup.

    -=-

    Uszkodzenie kręgosłupa (czy oka) nie trwa długo,
    ale skutki raczej trzeba odczuwać do końca życia.

    -=-

    W sanatorium doznałem urazu ucha -- niemal każdy lekarz
    ostrzegał mnie, że skutki takiego urazu mogą pozostać
    na resztę życia. I zdarzył się cud, bo ucho jest niemal
    zdrowe. 03 lutego miną 4 miesiące od powstania tego urazu.

    Ani na chwilę nie traciłem nadziei na uzdrowienie. :)

    Ale co do ucha lekarze mówili -- ,,skutki mogą pozostać'',
    ,,należy liczyć się z tym, że pozostaną'', ,,bywa, że nie
    mijają'' itp. Natomiast o dyskach jest wyrok jasny -- jak
    ząb. Nie wolno roztrząsać, nie warto wracać stale myślami
    do tamtego dnia, bo nie ma żadnej drogi odwrotu i można
    co najwyżej żyć ostrożnie i cieszyć się tym życiem, które
    pozostało...

    I ja cieszę się -- nie urodziłem się zdrowy, być może dlatego
    łatwiej mi pogodzić się z tym, co się stało. Ale dlaczego mam
    celowo niszczyć to, co jeszcze nadaje się do życia?!



    Mogę nie nosić na rękach kota, mogę nie zmieniać własnoręcznie
    kół w samochodzie (choć to lubię) i mogę zrezygnować z kajaka
    (10 kg to dla mnie STANOWCZO za dużo, a winylowy kajak tyle
    waży) choć lubię pływanie kajakiem...

    Ale nie mogę żyć bez jedzenia.
    A żeby żyć -- muszę to jedzenie jakoś przynosić do domu.
    Nie mogę jeść w sklepach!!!

    Po sklepie wózek jedzie bez trudu -- poza sklepem bywa różnie.
    IMO Carrefour nie bez powodu tak zbudował parkingi, że wózek
    z zakupami zjeżdża w dół.

    Ale czasami w ogóle nie można dojechać do samochodu wózkiem,
    o ile zaparkuje się nie na zakopertowanych miejscach.


    Z samochodu jest łatwiej -- można mleko (litr po litrze)
    przenieść z bagażnika do garażu, aby stamtąd nosić je do
    mieszkania -- zabierając za każdym razem aż ;) 2 litry...

    -=-

    Chcesz czy nie chcesz -- Twoja pomoc jest (co najmniej)
    znacząca! I za to Ci dziękuję.

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1