eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiAwaria w ALIOR BANK › Re: Awaria w ALIOR BANK
  • Data: 2022-07-27 19:24:12
    Temat: Re: Awaria w ALIOR BANK
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    sobota, 23 lipca 2022 o 17:51:30 UTC+2 Krzysztof Halasa napisał(a):
    > Dawid Rutkowski <d...@w...pl> writes:
    >
    > > Czy "trudniejszy" albo "bardziej skomplikowany" jest system centralny
    > > czy rozproszony - to, jak zawsze, zależy od tego, co się optymalizuje.
    > Jasne, nie twierdziłem, że system z KIRem jest gorszy niż układ podobny
    > do SWIFT. Może jest lepszy. To kwestia także realiów w których działa,
    > oraz w których zaczynał działać.

    Dokładnie - wszystko zależy od tego, co się optymalizuje.
    Kiedyś skarbonka nawet wdrożyła rozproszony system zorba - ale szybko zrezygnowała
    (bo może nie "wdrożyła" a "wdrażała").
    I ogólnie nikt by centralnych systemów nie używał, gdyby rozproszone nie miały
    tylu wad (przy innych zaletach, których uzyskanie w systemie centralnym dużo
    kosztuje).

    > > Ale wciąż nie ma wyjaśnienia, czemu "debetówki organizacyjne" nie były
    > > w aliorze autoryzowane - mimo że kredytówki były.
    > Jeśli dobrze rozumiem opisaną sytuację (a opis odpowiada
    > rzeczywistości), to to było wyjaśnione - po prostu KK miały
    > zorganizowaną autoryzację zastępczą ("stand in place"), czego nie miały
    > KD. To dość typowa sytuacja - KK są i tak kredytowane, najwyżej
    > niektórzy przekroczą limit (co zresztą może się udać albo nie). KD
    > w założeniu mają być wydawane także najmniej wiarygodnym klientom, część
    > z nich (podobno), gdyby pozwolić im na (znaczne) zejście poniżej zera,
    > nigdy by nie zwróciła pieniędzy.
    >
    > Widzę tu pewne podobieństwo to telefonii komórkowej - tam też była
    > podobna ewolucja.
    >
    > Od dłuższego czasu rozważane są nieco inne strategie, spójrz np. na
    > "Smarter STIP". To kwestia także większych możliwości technicznych
    > i mniejszego kosztu jednostkowych operacji.

    Ogólnie uważam wymuszanie autoryzacji na siłę za głupotę.
    No, ew. jestem skłonny uznać, że to cena za wygodę, np. bezpinowego pikacza - sam
    dużo
    nie płacę, a konieczność wpisania PIN mnie wkurza - więc co dopiero jak ktoś płaci o
    wiele więcej
    (ale może jest spokojniejszy ;)
    To może było tak, że te kredytówki nie działały z pikacza, ale działały offline z
    chipa?
    Najgorsze jest, że nie dowiesz się od banku, czy karta ma w ogóle możliwość
    autoryzacji
    offline - a dowiedzieć się możesz (nieprzyjemnie) np. na pokładzie samolotu (to są
    już te samoloty
    z "internetem"?) - hmm, chyba że może terminale do samolotu mają jakieś specjalne
    własności
    i karta, która nie pójdzie offline w "zwykłym" sklepie, ma szansę pójść w samolocie?
    Bo raczej scenariusz kradzenia kart i kupowania różności w samolocie byłby obciążony
    sporymi kosztami...
    Choć może by się i dało znaleźć sposób - np. do Indii mnóstwo złota było przemycane
    przez pracowników,
    którzy i tak latali na budowy do krajów roponośnych (a teraz latają np. do Warszawy
    drążyć metro).

    Ale wciąż pozostaje też kwestia tego, co jest specyficznie polskie - czyli debetówki
    visa i mc
    (nawet tak kuriozalne jak wypukła debetówka skarbonki z napisem "electronic use
    only",
    no bo kredytowa visa electron mBąka to jakiś sens miała).
    Czemu debetówki mc nie działały, a kredytówki mc działały?
    Oczywiście mogą być karty lepsze i gorsze z definicji, alior też mógł zburaczyć i
    przyoszczędzić na debetówkach,
    ale ogólnie visa to visa, mc to mc - i różnica w stosunku do debetówek EDD typu blik
    czy EC jest jednak znaczna.
    Bo jaka to różnica - KK czy KD z kredytem odnawialnym? Tylko historyczna.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1