"Eneuel Leszek Ciszewski" jsv6rv$ike$...@i...gazeta.pl

Ach, ten pośpiech...

> Buty kupiłem za 199 złotych przypadkiem i niechcąco.

Za 119, nie za 199. A imo to jest najważniejsze tutaj.
Buty świetne, wygodne -- nie chce się mi ich zdejmować
z nóg... Oczywiście Reeboka. :)

> Wyszedłem z Auchan, bo nie miałem czegoś (nie pamiętam,
> czego) i poszedłem do samochodu, pojechałem do Selgrosa

Kupiłem tam coś, co nazywa się ,,monitor ciśnienia''.
Miało być tak:

-- zielony, gdy jest powyżej 2.2 bara
-- żółty, gdy ciśnienie nieco spada
-- czerwony, gdy jest poważna obniżka ciśnienia

Otóż -- jeden z nich był zielony już przy 1.5 bara
(może i wcześniej, ale nie chciałem tak mocno spuszczać
powietrza) a drugi przy 5 barach jeszcze częściowo był
żółty, a nawet czerwony...


Reklamacja trwała baaaardzo długo -- pani musiała załatwić
w tym czasie inną, ,,ważną'' sprawę... Wtedy, w czasie tego
załatwiania tej reklamacji -- ona była PANIĄ SYTUACJI. :)
Teraz, a nawet nieco wcześniej -- ja jestem panem sytuacji,
bo raczej nie będę już tam nic kupował. :) Wcześniej stałem
się owym panem sytuacji, albowiem zamierzałem tam to i owo
kupić tego dnia, ale rozmyśliłem się w czasie rozwiązywania
mojego problemu...



Zaraz odezwą się neoniusze i inni szczekacze zawodowi -- ale
mnie to nie rusza. :) Polska Jana Pawła II to kraina kłamstwa,
szczekania, gryzienia itp. -- prawda rzadkim jest tutaj gościem.


DVB-Trwam, mówiąca prawdę_Rydzyka, też mnie dziś napotkała. :)
W galerii, na korytarzu, zobaczyłem mikroantenę o rzekomym zysku
34 dB... Gdy spytałem sprzedawcę, jakim cudem taka antena ma tak
duży zysk, odparł opryskliwie, że ma wzmacniacz. Gdy zauważyłem,
że wzmocnienie to nie zysk, odparł, że zyskiem jest także
wzmocnienie, gdyż zyskiem sumarycznym jest zysk i wzmocnienie.


DVB-Trwaciel kupi, zapłaci, zamontuje, zaklnie, wyrzuci... :)

> (chyba nie warto tam niczego kupować) i wróciłem (w czasie
> jazdy chłodziłem czekoladę) do Auchan, gdzie przypadkiem
> zobaczyłem buty w jakimś butiku... No i stało się. :)


> Ulokowałem na 6.6% merytorycznie 3 tałzeny.
> Miałeś rację co do limitu -- 1 tałzen, nie 3, jak Cię poprawiono.

Meritum na razie nie podpada mi, choć wcale nie ma najwyższych %%.

> Do Synka mojej matki (ale nie do mnie) wpłynął okręt wypełniony
> po brzegi pięćdziesięcioma wiśniami. Znaczy -- Synek czci moja
> matkę i mnie.

Do mego Synka wpłynął niemal natychmiast po aktywacji, czy
inicjacji nieskesulanej -- już zapomniałem, co to było...

-=-

Powoli mi podoba się to, że sprzedano polskie banki?
Wiem -- baaardzo powoli, ale czy ktoś widział starego
kota ganiającego myszy w zamkniętej klatce? Nie uciekną!
Założę konto matce, zrobię matkę na szaro... I gdzieś
w zakamarkach swej duszy walczyć będę z myślą (a raczej
będę walczył przeciwko tej myśli) mówiącą mi, że banki
celowo dają nam wiśnie i orzechy w te smutne dni.


Ojciec chyba w BPH nie założy konta? Siostra tym bardziej.
Wg siostry to zapewne jest amoralne a ojciec będzie obawiał
się zemsty urzędników Truskolaskiego? Jakoś tak. Toż wg
scenariusza Ozorowskiej świni, firma ma zarabiać i płacić
na Kościół, kupując koszerne produkty.


Nie wolno firmie zapłacić mi za klimatyzator czy za wentylatory -- bo
nie są koszerne. Gdybym zapłacił swemu pociotkowi 50 tysięcy złotych
za profesjonalną ;) klimatyzację (mogłaby w ogóle nie pracować? -- mogłoby
jej nawet nie być, obym mu zapłacił za to, co koszerne) firma mogłaby
liczyć u urzędników na poparcie finansowe sfinansowane Waszymi podatkami,
to znaczy -- mogłaby dostać (z woli Bożej oczywiście) jakąś pracę,
jakieś intratne zlecenie, za które by otrzymała zwrot poniesionych wydatków...


Leroy Merlin najwyraźniej nie płaci na Kościół -- nie jest koszerny. ;)
Firma zaś -- ma płacić na to, co wskaże Kościół. :) (czyli na koszerne)


Aż pewnego dnia rozpocznie się nowa wojna, nowe rżnięcie, nowe
ustalanie nowych granic i nowego porządku, w którym człowiek
(na przykład ja) będzie miał prawo do życia, a nie tylko do
płacenia (poprzez firmę mego pociotka na przykład) na Kościół...



Na razie nie mam prawa do zakupu (i do używania) klimatyzatora
i wentylatorów. Muszę zdychać w smrodzie i wilgoci -- z woli Kościoła. :)
Zakupiłem wprawdzie klimatyzator -- ale ,,nieleganie''. :)

-=-

Wracając do butów -- gdybym nie wziął faktury na etui do smartfonu,
przegapiłbym te buty. Tak oto uniknąłem nadpłacenia, albowiem chciałem
(zamierzałem) już kupić buty w innym sklepie, w którym sprzedano by mi
koszerne... za 149 złotych... Lub nawet drożej...

Smartfon niesie nadzieję -- śmierci ideologii Gates. :)

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....