> Wezmy pod uwage ING.
> W Wlk.Brytanii nie biora nic.
> W Polsce biora.
> Ktos to musial u gory ustalic wiedzac dobrze co robi.
>

Jest pewna różnica. Zdaje się, że w Wielkiej Brytanii jest ING Direct
(odpowiednik wirtualnego mBanku). Ponadto w krajach zachodnich przeciętne
depozyty i kredyty są znacząco wyższe i pozwalają na pokrycie kosztu
prowadzenia rachunku, utrzymania ludzi. U nas na większości z kont pieniądze
znikają zanim skończy się miesiąc. Bank nie miałby zatem z czego się
utrzymać.