W dniu 22.12.2019 o 09:47, Trybun pisze:
> Co za bajdurzenie.
>
Oho, dyskomfort poznawczy żyłkę pierdzącą rozdyma, ewidentnie! Bo piszę
pod włos temu, co uczyli na
/przyspieszonych kursach ekonomii soc-realistycznej/, hę?

> Musisz sobie zdawać sprawę
>
ja "sprawy" zdaję sobie odtąd, gdy zacząłem czytać coś-troszkę więcej,
niż Langego, i klasyków socjalizmu, że o GóWnie Michnikowym nie wspomnę.
Zerknij do prac austriackiej szkoły ekonomii, lub "Chicago boys"! Albo
licznych filozofów społecznych, którzy myśli post-marksowe roznieśli w
pył i proch.

> z tego że kapitalista, nawet ten rasowy nie czyni cudów, czyli
> materializuje dóbr z niczego.
>
A co ten komunał miałby wnieść istotnego do kwestii działania gospodarki
wolnorynkowej, mógłbyś przybliżyć?

/Żeby to można samej myśli tchnieniem/
/wykrzesać posąg z nieforemnych brył/
/by dłuto walczyć nie miało z kamieniem/
/i młot by go okrutnie nie-bił/!
> Co za bzdurne myślenie
>
Oh, oh, takie nie-sprawiedliwo-społecznie!

> - "wygrywaj albo giń", tak Ci się podoba ten wyścig szczurów
>
No co ty, kapitalistów ci się nagle zrobiło żal wielce-wielce? Wszak w
warunkach wolnej konkurencji to oni są *najbardziej* za-ganiani do
takiego wyścigu. Zaganiani, przez *obiektywne* (jak powszechne prawo
ciążenia) prawa rynkowe. W socjalizmie nie wysila się *nikt*: robotnicy,
bo mają ochronę ze strony mafij, zwanych dla niepoznaki z. zawodowymi,
zaś producenci też się nie muszą wysilać, bo wtykają ministrowi kopertę,
a ten im umrzeć z głodu nie da, to chyba jasne?

> i to że silniejszy górą?
>
Oh, oh, jakie niedopatrzenie: wygrywać powinien... najgorszy! Ależ by
się ciekawe zrobiły wyścigi sprinterskie "dla najgorszych", co? Setkę by
"biegano" w tydzień!

> Państwowa fabryka albo nie państwowa - ważne żeby jeden lub kilku
> spasionych wieprzów nie decydowało o być albo nie być ludzi którzy w
> mniej pracują.
>
Mózg masz przeżarty przez "wychowanie w /dziedzinie/ socjalistycznej/!
Fabryka nie jest dla /ludzi którzy w niej pracują/, lecz po to, by
generowała *zysk*. A że inne fabryki też chcą "zyskiwać" to efekt jest
taki, że *muszą* dostarczać coraz to lepszych, i *nie-naj-droż-szych*
towarów na rynek, a tym samym w najlepszy możliwy pod słońcem sposób
/zaspokajać potrzeby społeczne/. Najszybciej, najprecyzyjniej, i
najtaniej! Że o stałej i permanetnej innowacyjności wspominać nie
powinienem nawet.

PS.: pozdrów swych nauczycieli, dooobrze Cię wy-mózgo-prali, cienia
oryginalnej myśli!


--
Rzeczy warte polecenia, bo polecać rzeczy DOBRE warto!
https://myphone-explorer.en.softonic.com/ Free!
Google! -- to nie tylko wyszukiwarka. ApLi mnogość
Sonoff -- rewelacja, jestem wniebowzięty
zło -- DOBREM zwyciężaj, propaguj w Świat!