eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiCHF cdRe: CHF cd
  • Data: 2015-09-25 11:00:35
    Temat: Re: CHF cd
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2015-09-24 o 16:59, J.F. pisze:

    > IMO - obecnie nie ma zadnej banki.
    > Choc w perspektywie 20 lat mozesz miec racje.
    >
    >> "Robić" można indywidualnie - czyli nie kupować na bańce, doprowadzając
    >> do jej szybszego przebicia.
    >
    > A ryzyko, ze mozna sie obudzic z reka w nocniku wziales pod uwage ?

    I do czego to wzięcie pod uwagę ryzyka ma mnie kierować? Do "kupuj,
    kupuj, kupuj"? W kupowaniu już nie ma żadnego ryzyka?

    > Nawet jesli to bedzie kolejna banka, ktora minie - gdzies trzeba
    > mieszkac :-)

    To już jest nudne. "Mieć gdzie mieszkać" nie oznacza tylko "mieć
    mieszkanie na własność".


    > A dalej patrzac - to obecna sytuacja wynika u nas z wysokich kosztow
    > wynajmu.
    > To juz lepiej kupic, nawet na kredyt - niewiele drozej, a na przyszlosc
    > cos zostanie.

    No to skoro jest tak dobrze, to czego ci kredytowcy narzekają? ;)

    >> Ależ to chodzi o spłacanie przez 10 lat normalnie. Bo teraz to dla
    >> średnich zarobków jest to 30 lat życia jak asceta.
    >
    > No to na splacenie w 10 lat klienta juz absolutnie nie stac.

    I dlatego jest pole do obniżek cen.

    >>>> Ależ to jest realne, wystarczy aby zakręcić kurek z kredytami i ceny
    >>>> mieszkań siłą rzeczy dostosują się do popytu. Bo na razie mamy bańkę
    >>> Odgornie/ustawowo ? Zakazac kredytow i juz ?
    >
    >> Moja religia zabrania mi ustawowego wtrącania się w wolne wybory stron
    >> transakcji.
    >
    > No to jak chcesz "zakrecic" ?
    > W pojedynke chcesz pokonac rynek, czy nawolywaniem ?
    > Czy tylko sobie rozwazasz hipoteteczna sytuacje, gdy ludzie wola wynajem
    > od kredytow ?

    Nie chcę zakręcać. Wystarczy mi tylko, aby jak ma boleć, to aby bolało,
    aby inni się nauczyli.

    >>> No coz, czy przemyslales wszystkie konsekwencje swojej propozycji ?
    >>> a) nie ma kredytow, to nie ma nowych mieszkan, bo nie kupuja,
    >> Błąd. Nie ma kredytów, to SĄ tanie mieszkania, bo nie kupują.
    >
    > Ale tez nie ma nowych mieszkan. No i sie rynek uformuje na tych co sa.

    A muszą być nowe? Przecież jest cała masa używanych dobrych mieszkań,
    które z uwagi na śmierć właścicieli będą wracać na rynek.

    > Moze beda tanie, a moze beda drogie.
    > Jak nie bedzie kredytow, to bedziesz zmuszony placic za wynajem.

    Lub sobie kupię bez kredytu, tylko nie za 400 000 tylko za 150 000 (to
    samo mieszkanie).


    > A ludzie ... nie wiadomo, czy beda chcieli tanio sprzedac.
    > Np w 2009 - kredyty obcieto odgornie, o ile budowlancy szybko zeszli z
    > ceny, to na rynku wtornym wcale nie ...

    Teraz na rynku wtórnym właśnie będą przeceny, z uwagi na wejście tam MdM
    przy przeliczniku 0.9 wymuszającym obniżki (dla tych, co będą chcieli
    rzeczywiście sprzedać).


    >>> b) nie ma mieszkan, to ceny wynajmu rosna,
    >> Błąd. Cena najmu jest skorelowana z ceną mieszkania. Droższe mieszkania,
    >> droższy najem. Tańsze mieszkania, tańszy najem.
    >
    > To w dalszej relacji.
    > W pierwszej jest rynek popytu i podazy na mieszkania.

    W takiej relacji że tak po prostu jest.

    >>> f) biedota to tez wyborcy, ustawa zostaje zniesiona :-)
    >> Jaka ustawa?
    >
    > Ta zakrecajaca kurek z kredytami, ale juz ustalilismy, ze Tobie sie
    > jakis cud marzy - ochotnicze zakrecenie

    Acha, no to jeszcze napisz za mnie odpowiedź, skoro już tak zmyślasz ;)

    > Ja mam w banku 100 tys na lokacie, bank pozyczyl komus na hipoteke, on
    > splaca, bank ma zysk, ja mam procenty.
    > On splaci ... i co ja mam zrobic ze swoimi pieniedzmi jak nikt nie chce
    > kredytu brac ?

    To jest problem banku. Może udzielić innego kredytu gotówkowego na 30% :)

    > Bank mowi "moge przechowac bezpiecznie, 0%, 50zl/mc za prowadzenie
    > rachunku".
    > Oczywiscie moge rozdac biednym i oni sie uciesza, ale taki glupi to ja
    > nie jestem :-)

    Możesz też stwierdzić - pieprzę bank, zainwestuję w budę z hotdogami - z
    korzyścią dla gospodarki.


    > Ja nie mowie o atrakcyjnosci, tylko o tym ze robotnicy na budowie wiecej
    > kosztuja.

    I dlatego mieszkanie w Warszawie kosztuje 9000, a w Katowicach 3500?

    --
    Liwiusz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1