eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiCPN i odmowa autoryzacji...Re: CPN i odmowa autoryzacji...
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
    sgate.onet.pl!niusy.onet.pl
    From: "kuba" <k...@g...pl>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: Re: CPN i odmowa autoryzacji...
    Date: 12 Jul 2005 20:39:09 +0200
    Organization: Onet.pl SA
    Lines: 105
    Message-ID: <3...@n...onet.pl>
    References: <db11f7$23d$1@nemesis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1121193549 26084 213.180.130.18 (12 Jul 2005 18:39:09
    GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 12 Jul 2005 18:39:09 GMT
    Content-Disposition: inline
    X-Mailer: http://niusy.onet.pl
    X-Forwarded-For: 69.86.64.173, 192.168.243.39
    X-User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl-PL; rv:1.7.8)
    Gecko/20050511 Firefox/1.0.4
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:356962
    [ ukryj nagłówki ]

    > kuba napisał(a):
    > >>... co w takim przypadku powinienem zrobić? Jak mam zapłacić za
    > >>zatankowane paliwo, jeśli wydawca karty nie odpowiada? Czyja to jest
    > >>wina - moja, bo nie mam gotówki, sklepu (bo przecież zobowiązali się
    > >>przyjmować płatności kartą), PEKAO (jako właściciela terminala) czy
    > >>wreszcie mojego banku?
    > >
    > >
    > > Ja mialem taki przypadek 3 razy. Na stacjach Esso oraz Statoil 2 razy . W obu
    > > przypadkach byla chamska obsluga. Na Esso to moja wina, bo nie zauwazylem malej
    > > karteczki (5cm x 5cm), ale grzecznie podszedlem do obslugi i powiedzialem, ze
    > > zatankowalem, ale nie mam gotowki, bo chcialem zaplacic karta, a info o braku
    > > akceptacji kart zauwazylem jak juz zaczalem tankowac i moja dziewczyna zostanie
    > > na stacji, a ja pojade do bankomatu po gotowke, a tu odrazu zaczal sie krzyk, ze
    > > skad ona ma miec pewnosc ze przyjade, bo ja jestem zlodziejem, co wyludza na
    > > benzyne. Chciala mi ta kobieta zabrac dowod osobisty, prawo jazdy i jeszcze
    > > najlepiej komorke i dowod rejestracyjny, co bym nie zrobil nigdy. Zaczela nawet
    > > wolac swoich kolezkow w dresikach. Wkurzylem sie jak nigdy... wsiedlismy z
    > > dziewczyna do samochodu i pojechalismy po kase, chociaz oni (ta kobitka i
    > > dresiki) grozili, ze zadzwonia na policje, ale olalem to kompletnie. Przywiozlem
    > > kase w ciagu 10min i zaplacilem. Potem caly koszyk produktow zapakowalem i dalem
    > > kobicie do wstukania na kasie, a potem powiedzialem, ze brak gotowki i dziekuje
    > > i dowidzenia :) [taka mala zlosliwosc]
    > >
    > Urzekła mnie Twoja historia... a kobita nacisnęła "bon przerwać" > "tak"
    > i wszystko anulowała. Sprawdź sobie w umowie o Kartę Płatniczą, gdyż jak
    > można przeczytać "Akceptant, oddział banku, lub inna upoważniona
    > placówka oraz bankomat mają prawo odmówić dokonania transakcji. (...).
    > Odmowa dokonania transakcji może nastąpić w szczególności w przypadku:
    > (...) niemożności uzyskania autoryzacji."
    > Pracownik obowiązek swój spełnił wywieszając stosowną informację. To
    > Twój problem, że nie zauważyłeś jej. Zgodnie z procedurą zamiast iść z
    > Tobą na ustępstwo mogła ta kobitka zadzwonić po policję, by Cię spisali.
    > A to dlatego, że ona jako kasjer nie ma prawa zatrzymać żadnych
    > dokumentów. Poza tym postaw się w jej roli - przychodzi klient, który
    > nie wiadomo czy nie udaje, że nie widział kartki i chce zostawić swoją
    > dziewczynę. Dziewczyna dzwoni na policję, że ją pracownicy esso
    > przetrzymują na stacji, skandal :P

    No to kobiecina miala inna fajna kase, ze musiala wszystko kasowac po koleji. Ja
    w swojej umowie tego nie mam, bo nie placilem karta z Polski i co powiesz żydzie
    ? Nie zauwazylem i co mam za to isc do wiezienia ? Przyznalem sie do bledu i
    grzecznie powiedzialem o co chodzi i jak chce rozwiazac sprawe, a ona odrazu
    zaczela piepszyc (pewnie twoja corka??) glupoty. Takie ryzyko biznesu na
    stacji... z dystrybutorami z PRL


    > > Drugi przypadek to na stacji Statoil. Panowie z obslugi grzecznie chcieli
    > > gotowki, a jak ich zlewalem, to kazali do bankomatu po kase, bo telefonicznie
    > > sie nie da (barany jedne nie chcieli), ale mi sie nie chcialo przyjezdzac
    > > spowrotem i wyjezdzac benzyne, ktora dopiero chcialem kupic. Oddalem po paru
    > > dniach.
    > Ja bym zgłosił taki przypadek na policję i koniec.

    Nie wywiesili kartki, a ja nie mam czasu jezdzic po bankomatach, pozatym to byla
    karta kredytowa, nie mam pinu i nawet jakbym mial, to bym nie wyplacil.
    Telefonicznie nie chcieli sciagnac, to ich broszka. Ja na to leje...a nie bede
    sie wracal, bo mialem inne wazne sprawy i kazda minuta byla cenna dla mnie.
    Mogli zglaszac, a ja bym wtedy oddal z prawomocnym wyrokiem sadu.


    > Nastepna przygoda miala miejsce pare dni temu, tez na statoil. Nie byla
    > > mozliwa komunikacja z bankami. Wypisali kwitek, ze zobowiazuje sie zaplacic,
    > > chociaz ja jechalem na lotnisko wtedy i nie wracalbym do tego lotniska, nie
    > > chcieli mi podac nr konta, na ktore bym wplacil, a wiec nie otrzymaja gotowki do
    > > mojego powrotu (pewnie za pol roku :P ). Nikt z rodziny tez nie pojedzie
    zaplacic.
    > >
    > Nawet nie wiesz o czym mówisz. Kasę z paliwa nie wysyła się na konto
    > dzierżawcy stacji paliw, tylko robi się specjalne rozliczenie i kasa
    > jest przewożona przez konwojentów do banku, gdzie konto ma centrala. Nie
    > ma możliwości wpłat dowolnych na to konto, gdyż każdy ml paliwa (nie
    > żartuję) musi być odpowiednio wyszczególniony na specyfikacji wysyłanej
    > odrębnym listem do centrali.

    Przeciez moglem wyslac oplata za fakture nr .... i juz. A co mnie kurde obchodzi
    jak sie stacja rozlicza? Co mnie to obchodzi???


    > > Generalnie to powinni ciachac zelazkiem po wypuklych, a faktury dla plaskich.
    > >
    > Zrozum gamoniu, że żelazka to już archaizm i np. u mnie na stacji ich
    > nie ma. Albo gotówka, albo karta, a gdy ta nie idzie to autoryzacja
    > głosowa (przy karcie wypukłej). A gdy i to zawodzi to dogadanie się z
    > klientem lub wzywam policję. Na takich jak Ty innego wyjścia nie ma.
    > Kasjer z własnej kieszeni musi wyłożyć kasę, bo jakiś idiota się bawi w
    > podchody. Żałosne...

    Po pierwsze gamonia to ty pewnie sobie zrobiles lub nie, ale na bank twoj ojciec
    jest gamoniem, bo splodzil takiego synalka, pewnie byl pijany. Ciekawe ile twoja
    matka wziela za godzine wtedy, a moze dawala za darmo? JEdno jest pewne - nie
    placil karta :)

    Niech zrobia dystrybutory jak w USA - najpierw placisz gotowka/karta i do takiej
    kwoty mozesz natankowac. A w PL dalej postpaid za benzyne :D

    Zrozum czlowieczku o nieznanym pochodzeniu, ze ja nie kombinowalem, chcialem
    kazdemu pojsc na reke, ale nie bede swoich spraw przesuwal, bo oni nie wywiesili
    kartki. Na ESSO chcialem zaplacic odrazu chociaz tez sie spieszylem.

    Na tym koncze dyskusje z toba. Pozdrowienia dla mamy( czy juz przyjmuje karty
    platnicze czy za darmo daje?)

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1