kashmiri <k...@i...pl> wrote:
> To jest połączone z ubezpieczeniem nieautoryzowanych transakcji - w
> moim przypadku jest to do 5000 GBP (ok. 22 000 zł) za transakcje
> między kradzieżą a złożeniem zawiadomienia i do 150 000 GBP (ok. 660
> 000 zł) za transakcje późniejsze;

E tam, takie ubezpieczenia zamiast rozwiązań technicznych to jest
zrzucanie się na haracz dla bandytów (mentalność typu - "dajemy się
okraść wszyscy po trochu"). Ja tam to robię tak że na kontach do których
podpięta jest karta trzymam tylko drobniaki, takie żeby na codzienne
zakupy spożywkę styknęło, a jakąkolwiek forsę większej wartości trzymam
na innych subkontach bez kart, z których w razie potrzeby mogę przelać
na konto z kartą jakbym kupował coś o większej wartości niż tygodniowy
zapas żarcia. Utrata karty grozi w najgorszym wypadku stratą rzędu
tygodniowego zapasu żarcia, czyli mniej więcej cenie tej usługi - czyli
musiałbym co roku tracić kartę którą by mi wyczyszczono by mi się to
opłacało. Jak na razie jeszcze nigdy nie wyczyszczono mi konta utracona
kartą, więc za owe 50 zł wolę sobie coś zjeść niż wydać na tą usługę,
wiesz ile makaronu w Biedronce można kupić za 50 zł?

> jak również ubezpieczeniem od kradzieży gotówki (do 200 GBP),
> torebki/portfela, paszportu itp. Widzisz, za 5 zł nikt Ci nic nie
> ubezpieczy - wydrukowanie i wysłanie polisy wyniesie firmę drożej. Ale
> cóż, rozumiem, że nasza mentalność narodowa to: "wszystko powinno być
> za darmo".

Nie "wszystko powinno być za darmo" tylko stosunek przydatności do ceny
akurat tej usługi jest beznadziejny.

--
Miernik
http://miernik.name/