eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiCo to będzie kiedy w ciągu 1 roku nastąpi konieczność likwidacji deficytu budżetowego?Re: Co to będzie kiedy w cišgu 1 roku nastšpi konieczno?ć likwidacji deficytu budżetowego?
  • Data: 2003-10-20 21:07:36
    Temat: Re: Co to będzie kiedy w cišgu 1 roku nastšpi konieczno?ć likwidacji deficytu budżetowego?
    Od: "pix" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > > a dla ścisłości powyższe wyliczenia należałoby jeszcze
    > > skorygować in plus uwzględniając znacznie dłuższe urlopy.
    >
    > I znacznie bardziej in minus uwzgledniajac fakt, ze normalnego
    > pracownika (zwlaszcza tego zarabiajacego 2200 brutto) g* obchodzi co
    > sie dzieje poza godzinami jego pracy, co w przypadku nauczyciala
    > spowodowaloby rozwiazanie z nim umowy o prace.

    Pogląd to zaiste księzycowy - zarówno w części pierwszej
    jak i drugiej. Sam znam wielu ludzi, którzy muszą pracować za
    podobnie śmieszne pieniadze, a nie mogą sobie pozwolić na to
    aby mieć wszystko w d* (odwrotnie jak nauczyciel IMO)

    > Ale nic to.

    Niech będzie.

    > Mnie naprawde nie interesuje sposob liczenia statystycznych
    > wspolczynnikow.

    A szkoda gdyz przez to zupełnie nie jesteś świadom panujących realiów
    i nadzwyczaj korzystnej sytuacji nauczycieli na tle innych pracowników
    najemnych, którzy są zmuszani to finansowania takiego wybryku.

    > Uwazam, ze nauczyciel pracujacy nominalnie 18 h
    > tygodniowo powinien byc w stanie utrzymac (choc byc moze bez przepychu,
    > biorac pod uwage ogolna sytuacje) swoja najblizsza rodzine.

    W przeciwieństwie do Ciebie ja nie uważam aby mozna było dawać
    takie prezenty za realne pół etatu. Nauczyciel powinien bez szemrania
    pracować tyle samo co inni, a jak się któremu nie podoba to niech poszuka
    innej pracy. Tymczasem wieloletnie obowiązywanie śmiesznego wymiaru
    godzin w oświacie zdemoralizowało tą grupę na tyle, że teraz uważa
    iz jej się to _należy_.

    > Wyzsza
    > stawka powinna byc oczywista, w koncu jego kwalifikacje sa zasadniczo
    > odmienne niz takiego np. operatora koparki recznej,

    Porównanie robiliśmy do średniej krajowej, na którą nie składają się
    tylko operatorzy koparek (w tym ręcznych).

    > albo np. bezrobotnego
    > ktory bierze pieniadze za nic.

    Róznica jest taka, że bezrobotny szybko przestaje dostawać
    pieniądze za nic, a nauczyciel ciągnie je przez całe lata aż do emerytury.

    > W praktyce, tak jak napisalem, nauczyciel pracujacy 18 h tygodniowo
    > dostaje za to ok 300 zl (i to naprawde nieistotne ile to bedzie
    > brutto i wedlug czego to bedzie liczone).

    To jest stawka stażysty - możesz sobie sprawdzić.
    Młody inzynier po studiach w większości przypadków dostaje
    zapewne porównywalną kwotę lecz za dwa razy dłuższą pracę,
    bywa nadto że wiążącą się z odpowiedzialnością.


    > Nauczyciele pracujacy na
    > 1.5 etatu (to juz wystarcza to utrzymania sie, jesli ktos nie musi
    > wynajmowac mieszkania, lecz ma wlasne np. po/z rodzicami) sa w moim
    > przekonaniu juz dosc mocno obciazeni praca (duzo bardziej niz robotnik
    > fizyczny pracujacy 40 godzin/tydzien) i wciaz nie wiaze sie to
    > z wysokimi zarobkami (16 zl/h to naprawde nie jest zadowalajaca
    > stawka dla osoby wyksztalconej).

    Nie wiem skąd Ci się biorą te wskaźniki, bo jak poprzednio
    pokazałem płaca nauczyciela mianowanego wynosi ponad 29zl/h.


    > > nauczyciel ze względu na niewielką ilość godzin pracy może
    > > spokojnie pracować na dwa etaty
    >
    > W szkole? Bardzo watpie, choc zapewne zalezy to od konkretnego przypadku.
    > Tak jak napisalem, ja tez moglbym pracowac formalnie na dwa 40-godzinne
    > etaty - tylko jak dlugo jeszcze?

    No widzisz - 16 godzin na dobę to raczej ciężko pracować przez dłuższy
    czas, ale 8 to jak najbardziej. Tymczasem dla nauczyciela dwa etaty to
    raptem 7,2 godziny dziennie więc gdzie niby ten problem?

    > Z czego otrzymalbys kwote 60 zl/h jeszcze raz???

    Poprzestańmy na 30 bo przyznaję, że się nieco zapędziłem.

    > No to ktore ugrupowanie polityczne podziela Twoje poglady w tej sprawie?

    Problem w tym, że żaden polityk z wiadomych względów nie odwazy się
    na publiczne nazwanie liczących się grup zawodowych czy społecznych
    pasożytniczymi, których finansowanie jest niczym więcej jak marnowaniem
    pieniędzy podatników.

    Pix

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1