eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiCo to będzie kiedy w ciągu 1 roku nastąpi konieczność likwidacji deficytu budżetowego?Re: Co to będzie kiedy w ciągu 1 roku nastąpi konieczno?ć likwidacji deficytu budżetowego?
  • Data: 2003-10-20 20:10:15
    Temat: Re: Co to będzie kiedy w ciągu 1 roku nastąpi konieczno?ć likwidacji deficytu budżetowego?
    Od: "Glenn" <g...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    > > W publicznej powinno obowiązywać pewne "minimum" (czyli kodeksowe 40h),
    >
    > A ktory to kodeks podaje takie minimum? Bo nie slyszalem.


    No nie... No to o czym my w ogóle rozmawiamy?

    >
    > > No i co w tym dziwnego? Każdy głosuje na tego, którego opinie są
    zbliżone do
    > > jego własnych.
    >
    > To mnie nie dziwi. Natomiast chcialbym wiedziec ktore to ugrupowanie
    > - jesli juz ktos pisze A...

    Możesz sobie chcieć.


    > > > > Konkretnie za 18h dydaktycznych nauczyciel mianowany dostaje ok.
    1200 zł
    > > > > netto.
    > > Skąd Ci wyszło 66 PLN ? Te 1200 PLN to jest na m i e s i ą c.
    >
    > Tez tak mi sie wydawalo, ale tam jak byk stoi "za 18h". Ale nie wiem,
    > lekcji polskiego to ja juz od dluzszej chwili nie mam.

    Skrót myslowy - 18h na tydzień, 1200 pensji (miesięcznej). Ale niech Ci
    będzie - pomyliłam się - dzieki temu zamiast odpowiedzieć merytorycznie
    mogłeś się poczepiać.


    > > A co mnie to obchodzi? Jak mu mało - niech zmieni pracę.
    >
    > A kto bedzie uczyl? Nikt?

    Uczy ten kto chce. Jeżeli ktoś uważa, że stawki są za niskie to powinien
    zmienić pracę.

    > > Jeżeli przyjąć te
    > > 16,5 PLN za godzinę, to pracując 40h w tygodniu miesięcznie dostawałby
    2640.
    > > Dlaczego więc nie chce podniesienia "etatowych" godzin?
    >
    > A co go to obchodzi?
    > 40 h nie bylby w stanie, ale 27 h zapewne tak, i nie potrzebuje to tego
    > zadnego podniesienia "etatowych" godzin.

    Ciekawe, że w innych zawodach jest się w stanie pracować minimum 40h, a
    nauczyciele "nie są w stanie" - wielkie ROTFL .



    > > Ano dlatego, że za
    > > nadgodziny albo chałtury w postaci korepetycji ( BTW rynek korepetycji
    jest
    > > w większości w szarej strefie) dostaje więcej. Więc "broni" tych swoich
    18h
    > > jak niepodległości, bo zmiana mu psuje interes.
    >
    > Korepetycje to zupelnie inna bajka, w wiekszosci obstawiona chyba przez
    > studentow (nauczyciele nie moga czesto udzielac korepetycji wlasnym
    > uczniom, a do innych trudniej dotrzec - studenci sa tansi i maja duzo
    > wiecej czasu, a takze jest ich wiecej).

    Słabo się orientujesz. Studenci studentami, ale nauczyciele nieźle "jadą" na
    korkach (przynajmniej Ci których ja znam). A to, że nie mogą udzielać
    własnym uczniom? Podsyłają ich kolegom :-) Gdzie Ty zyjesz?


    > Nadgodziny to sa gdy ktos pracuje wiecej niz na umowie o prace, to nie
    > ma zwiazku ze sprawa (jesli ktos ma 27 h, to umowa o prace wlasnie na tyle
    > opiewa). Nie slyszalem by ktos dostawal pieniadze za nadgodziny, ale nie
    > wiem, moze to sie gdzies zdaza.

    Zdaża się w szkolnictwie właśnie. Nauczyciel ma 18h etatu i co ponadto jest
    ekstra płatne - toteż broni tych 18h rękami i nogami.


    > > Tyle, że ja jako podatnik
    > > mam zupełnie inny interes.
    >
    > Nie watpie, domyslam sie ze taki, by tych podatkow nie placic.
    > Ja zreszta tez, mysle ze nauczyciele podobnie. Jakies wnioski?

    Nie - ja płacę podatki, uważam, że należy je płacić - dlatego też uważam, że
    nie powinny być marnotrawione.




    > > No i co z tego? Skoro uważa, że to mało, powinien zmienić pracę na
    lepiej
    > > płatną (o ile ma do niej kwalifikacje), załozyć włsny biznes itp.
    >
    > I moze myslisz ze tego nie robia?

    Rzadko, bo zwykle ich "kwalifikacje" na rynku nie są zbyt pożądane. Jak
    myslisz jaką pracę znajdzie ktoś po 40 bez znajomości języków, obsługi
    komputera, ze stażem tylko w oświacie, studiami zaocznymi skończonymi w
    Wyższej Szkole Pedagogicznej i przyzwyczajeniem do pracy 18h w tygodniu oraz
    wakacji/ferii ?

    >Oczywiscie ze robia. Dlatego poziom
    > edukacji maleje.
    > Tak ma byc?

    Nie dlatego maleje poziom (który nigdy w Polsce nie był zbyt wysoki). I na
    pewno poziomu nie podniesie obrona przywilejów nauczycieli. Co to? Święte
    krowy?


    > > No i co z tego (ponownie) ? Zawsze znajdzie się ktoś, kto zarabia od
    Ciebie
    > > więcej (nawet przy mniejszych kwalifikacjach). Uważasz, że w związku z
    tym
    > > Ty powinieneś dostać tyle samo :-))) ? Już tacy byli - w poprzednim
    ustroju.
    >
    > Nie, nie uwazam. Ja sie tym nie zajmuje. W przeciwienstwie do Ciebie.

    No przecież to Ty zacząłeś pisać, że niektórzy zarabiają więcej od
    nauczycieli -więc czep się sam siebie.



    --
    Pozdrowienia,
    Glenn


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1