eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwCzy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?Re: Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?
  • Data: 2011-04-10 08:29:37
    Temat: Re: Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?
    Od: totus <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    root wrote:

    > On 10 Kwi, 00:04, totus <t...@p...onet.pl> wrote:
    >> root wrote:
    >
    >> > Handel instrumentami opartymi na d wigni zwieksza tempo wzrostu ceny
    >> > ropy tak jak i zwiekszy tempo ew. spadku tej ceny, ni mia oby to
    >> > miejsce w przypadku handlu samym towarem.
    >>
    >> Ty jeste zawodowym politykiem. Wiesz po czym pozna em? Nie wa ne o co si
    >> pytam Ty odpowiadasz na pytanie, kt re chcia by bym Ci zada . Ale spr
    >> buje jeszcze raz. Czy my lisz, ze handel pochodnymi na ceny ropy powoduje
    >> wzrost cen ropy na kasowym? Mo e za trzecim razem dasz rad .- Ukryj
    >> cytowany tekst -
    >>
    >> - Pokaż cytowany tekst -
    >
    > Odpowiedzialem powyzej wystarczajaco scisle, ale niech bedzie jeszcze
    > scislej:
    > Wzrost rozumiany jako srednia zmiana ceny spot na jednostke czasu jest
    > znacznie wiekszy m.in, ze wzgledu na handel kontraktami terminowymi
    > bez dostawy towaru.
    >
    > Poniewaz pewnie tez nie o to chodzi wiec przyjmij ze moja odpowiedz
    > brzmi TAK. Byc moze wyjasnisz mi dlaczego sie myle i dowiem sie w
    > koncu co masz na mysli.

    Ja wiesz nie mam ambicji zmieniać Twojego zdania. Chciałem tylko nawiązać do
    Twojej wcześniejszej wypowiedzi o wychowaniu polityków. Są właśnie tacy jak
    Ty. Tez twierdzą, że handel spekulacyjny, jak Ty to nazywasz, powoduje
    wzrost cen cukru. Powołali nawet zespół w tej sprawie. Są zdania, że gdyby
    cukrownie sprzedawały cukier z własnych magazynów to byłby tańszy. Są
    zdania, zakupy Polaków po 10kg nie maja znaczenia, ściśle kontrolowany rynek
    buraka cukrowego nie ma znaczenia. Nawet to, że uprawa buraków cukrowych
    ponad kontrakt karana jest jak uprawa konopi indyjskich też nie ma
    znaczenia.
    Teraz co do ropy. Ja jestem zdania, ze cena ropy jest wynikiem kompromisu
    miedzy popytem i podażą fizyczną. I oczywiście inaczej wygląda ropa wyrażona
    w $$ a inaczej w złocie czy frankach szwajcarskich. Twoje rozumowanie
    prowadzi do takiego scenariusza. Jakiś bogaty handlowiec czy ich grupa, w
    porozumieniu lub bez, postanowiła zarobić na wzrostach. Korzystając z lewara
    ciągną cenę kontaktu na $500 za baryłkę. Ponieważ oni kreują cenę to
    przemysł rafineryjny i chemiczny musi łyknąć tę cenę, zrobić z takiej ropy
    swoje produkty, doliczyć zysk i sprzedać. Talerze jednorazowe kosztują tyle
    co porcelanowe, a zabawki plastikowe są droższe od drewnianych, o biletach
    lotniczych,frachcie morskim czy energii elektrycznej nie będę wspominał.
    Wszyscy ci którzy teraz konsumują ropę w takiej czy innej postaci kompletnie
    nie reagują bo na terminowym ustalili cenę ropy. Dla mnie jest to scenariusz
    bardziej nieprawdopodobny niż ten, że na terminowym ustalają cenę ropy.
    A sytuacja odwrotna? Tych samych kilku postanowiło zarobić na spadkach i
    doprowadzić cenę ropy do %%2,75 za baryłkę. Producenci ropy nie reagują po
    drodze, nie liczą swojej rentowności, nie zamykają deficytowych odwiertów.
    Co robią? Żeby zarobić tyle co poprzednio brutto zwiększają swoje wydobycie
    bo jakie mają wyjście. Na terminowym ustalili cenę to co robić. Ten obraz
    jest również mniej prawdopodobny, w moich oczach, niż to, że kontrakty
    narzucają cenę spot.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1