eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwCzy to już jest koniec ? › Re: Czy to już jest koniec ?
  • Data: 2011-11-27 13:14:12
    Temat: Re: Czy to już jest koniec ?
    Od: root <a...@j...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Sun, 27 Nov 2011 13:34:21 +0100, totus napisał(a):

    > root wrote:
    >
    >> Dnia Sun, 27 Nov 2011 12:35:21 +0100, totus napisał(a):
    >>
    >>> Czy zadłużenie jest duże czy nie to nie zależy od tego jakie jest w
    >>> liczbach na głowę czy w relacji. To zupełnie nie jest ważne. Twoje
    >>> zadłużenie jest wtedy groźne gdy tracisz zaufanie kontrahentów. Nie ma
    >>> nic takiego jak obiektywny bankrut. Przyjrzyj się dokładnie bankructwu
    >>> Lehman Brothers. Porozmawiaj z kupcem, który prowadzi handel oparty o
    >>> kredyt kupiecki. Można prowadzić ogromny handel bez kapitału własnego.
    >>> Znam dobrze przypadek prowadzenia dużej firmy handlowej z ujemnym
    >>> kapitałem własnym. W tej firmie nic nie było własnością firmy łącznie z
    >>> długopisami i tuszem do stempli.
    >>
    >> U nas na śląsku też były takie firmy handlujące węglem oparte o
    >> "zaufaniu". Mało która się ostała ;). To tak na marginesie.
    >>
    >> Trzeba iść w takim rzeie dalej. Czy ważniejsze jest bezpieczeństwo, czy
    >> zysk.
    >
    > Jakie są kryteria oceny? Ważniejsze? Dla kogo? Bezpieczniejsze? Dla kogo?
    > Kto o tym ma decydować? Jednoosobowo? Czy w porozumieniu z Tobą?

    >
    >> Oczywiście zależnośc wiążąca tzw. ryzyko (którego nikt nie potrafi
    >> zdefiniować) a zyskiem jest mi bardzo dobrze znana. Chodzi mi o mechanizm
    >> gwałtownych przepływów kapitału z krajów "bezpiecznych" do niebezpiecznych
    >> i odwrotnie. Jak to się dzieje, że w ciągu jednego dnia rynek ma awersję
    >> do ryzyka a drugiego już nie. Przypominam że zależność ryzyko-zysk jest
    >> ciąghle ta sama (jak w grze w ruletkę).
    >> Mimo to głupi rynek świruje.
    >
    > To jest ocena i każdy może mieć swoją. Można jednak to zbadać co Ty nazywasz
    > świrowaniem. Wystarczy porównać jaka część akcji KGHM uległa obrotowi w dniu
    > przemówienia premiera w sejmie do wszystkich akcji w portfelach. Oczywiście
    > jakaś część obrotu to handel wielokrotny tego samego dnia. Ale to możemy
    > pominąć choć nie jest to wielkość mała. To tak jak na oceanie o głębokości
    > kilkuset metrów idzie zabójcza fala o wysokości kilkunastu metrów.

    Nie rozumiem. Chesz przez to powiedzieć, że giełdy to taki naskórek, a
    głęboko leży prawdziwa wartość i prawdziwy świat. Ależ to przecież takie
    nierynkowe podejście.Zupełnie nie pasuje do ciebie.
    No ale właściwie, to jest to prawda. Wszyscy wokół gadają o kryzysach a
    głupi Amerykanie rzucają się na sklepy jakby nie jedli od miesięcy. Na
    Polskich drogach nie uświadczysz już "malucha" tylko wielkie krowy
    przewożące głownie powietrze i podstarzałego plejboja. Rodziny mają po dw
    samochody. Gdzie ten kryzys? Czy przestaliśmy pracować, czy produkujemy
    mniej niż w zeszłym roku, czy uczymy się mniej, jemy mniej, kupujemy mniej
    aut? Co to jest spadek PKB o 1%. To śmieszne? Jeśli mój dochód rczny
    spadłby mi o 1% nawet tego bym nie zauważył. Czy to jest ten głęboki ocean?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1