-
Data: 2008-02-06 17:25:18
Temat: Re: [Gazeta Prawna] Banki wymieniaja karty
Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]Dnia 06.02.2008 Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl> napisał/a:
> Akceptując transakcję mimo różnicy w podpisach? Może nie tyle niezgodnie
> (bo tutaj trudno określić wprost - zgodne/niezgodne), co na własne ryzyko.
> Ryzyko polega na chargebacku i konieczności udowodnienia, że to był
> prawowity posiadacz karty...
>
>> Mozesz sprecyzowac dlaczego w tym konkretnym przypadku sklep mialby
>> miec problem? No, wiesz, chodzi mi o ciag wydarzen, na ktorych koncu
>> jest "problem sklepu".
>
> To proste: podpis ma odpowiadać podpisowi na karcie. Cokolwiek to znaczy
> (no niestety, te umowy nie są szczególnie przyjemne dla akceptantów).
> Jeśli nie odpowiada, to akceptant ma poprosić o dowód tożsamości. Jeśli
> klient zgłosi reklamację, a podpis nie jest podobny, to jest chargeback.
> Sklepowi kasę oddadzą, jeśli uprawdopodobni, że to jednak prawowity
> posiadacz karty zakupy zrobił. Nagranie z monitoringu, czy coś w ten deseń
> - jak sobie sklep poradzi, to jego problem. Najlepiej robić każdemu zdjęcie
> z dowodem osobistym i kartą w rękach. :) Generalnie temat jest śliski
> dla akceptanta. W praktyce - w razie wątpliwości lepiej odmówić akceptacji
> transakcji. Któryś agent (nie ten, którego umowę czytałem) podobno miał
> w regulaminie, że bezzasadnie odmówić nie wolno. :))) Cyrk jak 102.
>
> A cały problem bierze się z chęci odepchnięcia od siebie odpowiedzialności
> przez wszystkie ogniwa tej zabawy - akceptant chętnie by zwalił problem na
> klienta, agent rozliczeniowy na akceptanta, bank na agenta, a klient na bank.
> Autoryzacja PINem w wydaniu polskim jest tutaj złotym rozwiązaniem - wszystko
> się zwala na najsłabsze ogniwo - klienta. :)
Aaa, a jeśli chodzi o kartę bez podpisu (dopiero teraz spojrzałem na
obrazek :) - podejrzewam, że podpisy tu zgodne być nie mogą, bo przecież na
karcie jest brak podpisu. ;) Musiałbym mieć przed sobą tę umowę, bo pod tym
kątem prawdę mówiąc jej nie analizowałem. Ale masz jak w banku - na pewno nie
zapomnieli o takiej sytuacji. Te umowy są tak niekorzystne i tak
profesjonalnie napisane, że taka luka jest IMHO niemożliwa. Na 100% agent
stwierdzi, że podpisy nie są podobne. I na 100% akceptant będzie musiał
udowadniać, że to był właściwy posiadacz. Co z braku podpisu będzie tym
trudniejsze.
--
Samotnik
Następne wpisy z tego wątku
- 06.02.08 18:18 Krzysztof Halasa
Najnowsze wątki z tej grupy
- Co nalezy do Cinkciarza, a co do Conotoxia ?
- jak tacy debile
- Konto wspólne w N26.
- Bank z archaicznym uwierzytelnianiem.
- Re: Akumulatorki...
- Usiłuję zapłacić za energetyzację...
- w Polsce jest kryzys
- mBank mKsiegowosc
- gotówkowe zjeby
- Mamy WZROST! O 50% wzrosła ilość kredytów gotówkowych
- Jutro to dziś...
- leć gołombeczku
- PUE ZUS -- administracyjna nuda...
- Prawdziwy/fałszywy bank
- Velo dał mi bezpłatny debet...
Najnowsze wątki
- 2024-12-23 Co nalezy do Cinkciarza, a co do Conotoxia ?
- 2024-12-21 jak tacy debile
- 2024-12-13 Konto wspólne w N26.
- 2024-12-09 Bank z archaicznym uwierzytelnianiem.
- 2024-12-04 Re: Akumulatorki...
- 2024-12-03 Usiłuję zapłacić za energetyzację...
- 2024-11-13 w Polsce jest kryzys
- 2024-11-12 mBank mKsiegowosc
- 2024-11-06 gotówkowe zjeby
- 2024-11-01 Mamy WZROST! O 50% wzrosła ilość kredytów gotówkowych
- 2024-11-01 Jutro to dziś...
- 2024-10-22 leć gołombeczku
- 2024-10-19 PUE ZUS -- administracyjna nuda...
- 2024-10-15 Prawdziwy/fałszywy bank
- 2024-10-13 Velo dał mi bezpłatny debet...