eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiIle mamy złotówek?Re: Ile mamy złotówek?
  • Data: 2010-08-17 13:07:50
    Temat: Re: Ile mamy złotówek?
    Od: "pmlb" <b...@d...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]



    "Jarek Andrzejewski" <p...@g...com> wrote in message
    news:8011c898-e69b-4193-97bb-2ff3a4e49703@j18g2000yq
    d.googlegroups.com...
    > On 17 Sie, 12:29, "pmlb" <b...@d...pl> wrote:
    >> >> Dokladnie w latach 20-stych ubieglego wieku a oficjalnie w latach
    >> >> 70-siatych
    >> >> kiedy to role zlota przejela ropa naftowa (mozna ja kupic wylacznie za
    >> >> dolary).
    >>
    >> > Nie w 20-tych, a w 1933 roku. Dekret FDR zakazał osobom prywatnym
    >> > posiadania złota.
    >> >http://en.wikipedia.org/wiki/Executive_Order_6102
    >>
    >> > W 1944 roku w Bretton Woods centralne instytucje finansowe dogadały
    >> > się, że dolar będzie wymienialny na złoto - dla tych instytucji.
    >> >http://en.wikipedia.org/wiki/Bretton_Woods_system
    >>
    >> Dokladne daty znaczenia nie maja. W przypadku histori pieniadza wystarczy
    >> dany okres.
    >>
    >> > W 1971 Nixon powiedział "a wypchajcie się, nie dostaniecie złota za
    >> > dolary" (czy jakoś podobnie) i to był ostateczny triumf "pieniądza z
    >> > powietrza"
    >> >http://en.wikipedia.org/wiki/Nixon_Shock
    >>
    >> I przszli na rope jako depozyt.
    >
    > Eee, nic z tych rzeczy. Ropa to towar. Wydobywa się go, spala itp.
    > Nikt zapasów nie trzyma jako lokatę kapitału.

    Zapasy sa w ziemi:) Dlatego napisalem wyzej - rope kupisz wylacznie za
    dolary.
    Proba rozliczen przez Sadaam z Francja i Niemcami w euro (ropa za leki i
    zywnosc) doprowadzila do amerykanskiej interwencji zbrojnej w Iraku.
    To samo sie szykuje z Iranem, ktory chce zaczac handlowac ropa w euro i
    jenach. Na razie trwaja dyslusje na lini Teheran-Moskwa-Tokio-Pekin.
    Wenezuela rope wymienia z kuba za lekarzy, nauczycieli... Tez wokol
    Wenezueli groadza sie czarne chmury.
    Zlamianie monopolu dolara na rynku ropnym to pogrzeb USA. Stad wojny
    amerykanskie w obronie gospodarki USA.

    > A dolary (albo obligacje USA) - owszem (choć np. ostatnio Chińczycy
    > 100 mld z posiadanych 900-parudziesięciu się pozbyli).

    Tylko, ze taki pieniadz musi miec pokrycie w realnym towarze. Bo w sam zapis
    na koncie nic jeszcze nie znaczy.
    Dzis gwarancja depozytow jest wlasnie ropa.

    >> > Przez wieki była deflacja i w rozwoju to nie przeszkadzało. Przecież
    >> > deflacja to naturalny skutek rozwoju gospodarki - bo to nic innego niż
    >> > spadek cen dóbr, które wraz z jej rozwojem mogą być coraz tańsze.
    >>
    >> Ale nie cofniesz sie o 100 czy 200 lat wstecz.
    >
    > kto wie... Zaufanie do USD już leci na łeb na szyję, a jeśli do tego
    > dołączy brak zaufania do innych walut, to kto wie...
    > I nie 100-200 a 40-90.

    Wszystko zmierza do stworzenia paru walut supersiwatowych.

    >> Dzis zamkniecie lini kredytowych to upadek calych galezi gopspodarek.
    >
    > nie sądzę (chyba, że masz na myśli "rynki finansowe" - ale tego bym
    > akurat nie żałował).

    Wyobraz sobie, ze w Polsce banki przestaja udzielac kredytow...
    niedokonczone produkcjie, budowy, drogi... ludzie bez wyplat.
    Ceny skacza z dnia na dzien o 50-100%.

    >> gospodarki i p[rzyczynil do ich rozwoju. Nie sadze jednak by sie na to
    >> zgodzily banki i rzady, ktore stracily by silne wsparcie finansowania.
    >
    > ... przy pomocy inflacji. Niestety, masz rację.

    Wazne by to byla jedna monopolistyczna waluta.

    >> I jak napisalem, dzis zamykanie kredytow poprzez ich utrudnienie jedynie
    >> poglebia biede, bo pompuje pieniadze do bankow a mniej pieniadza na rynku
    >> w
    >> takim systemie pienieznym to drozyzna, bezrobocie, bieda... strata
    >> glownie
    >> tak zwanej klasy sredniej - oni najwiecj traca.
    >
    > nie zgodzę się. Droga do zdrowej gospodarki (czyli zdrowych
    > przedsiębiorstw) wiedzie przez oszczędności (czyli inwestowanie
    > wartości zaoszczędzonych dzięki rezygnowaniu z konsumpcji), a nie
    > kredyt (przez który w tym przypadku rozumiem pożyczanie przez banki
    > pieniędzy "wydrukowanych" lub "dopisanych do rachunku").
    > Przez ubezpieczenie wkładów i gwarancje zerwana jest więź między tym,
    > kto ma pieniądze (zaoszczędził je), a tym, który ma pomysł na biznes i
    > chce je pożyczyć. Rząd "pomagając" jakimś gałęziom gospodarki
    > powoduje, że pieniądze nie są (zazwyczaj) wydawane tam, gdzie
    > przyniosłyby największą korzyść.
    > A przy okazji: drożyzna jest raczej tam, gdzie wolny rynek nie działa
    > lub gdzie rząd opodatkowuje nadmiernie. Energia, paliwa, praca.

    Wolnego rynku nie bylo, nie ma i nie bedzie - to utopia i anarchia.
    Wzrost zasobnosci to przede wszystkim konsumcja. Jeyna inwestycja
    przynoszaca rozwoj to nauka.
    Wszystko inne jest wylacznie pustoslowiem. Bo z z tego, ze zainwestuje ktos
    w budowe magazynu jak bedzie on pusty lub nikt nie kupi bo bedzie za drogo?
    Inwestycjie musza isc rowo z konsumpcja inaczej waska grupa ludzi bedzie sie
    bardzo szybko bogacic (ci co maja dostep) a reszta szybko biedniec.
    W mysl zydowskiego przyslowia: jak kupiec biedny to i handlowiec biedny.

    > Zauważ: FED utrzymuje stopy procentowe na bardzo niskim poziomie
    > (czyli kredyt jest tani) i co? Czy gospodarka USA ma się lepiej?

    Powiedz inaczej: czy ma sie gorzej?
    Nie... to juz sukces.

    > Bezrobocie nie maleje, domy niszczeją, zadłużenie rośnie, wartość USD
    > w stosunku do innych walut spada.
    > Nie tędy droga...

    Tylko, ze bezrobocie sie juz nie powieksza, rynek nieruchomosci tez jest w
    stagnacji a to o 100% lepsze od zapasci:)
    Zysk jest wowczas kiedy straty nie ma:)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1