eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiKiedy skonczylo sie dobre?Re: Kiedy skonczylo sie dobre?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!plix.pl!newsfeed2.plix.pl!goblin2!gobli
    n.stu.neva.ru!aioe.org!.POSTED!not-for-mail
    From: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: Re: Kiedy skonczylo sie dobre?
    Date: Mon, 1 Jul 2013 23:36:44 +0200
    Organization: Aleuania-Pueruania
    Lines: 84
    Message-ID: <kqsspi$d5k$1@speranza.aioe.org>
    References: <kqhod0$2sk$1@node2.news.atman.pl> <kqs60t$ab5$1@speranza.aioe.org>
    Reply-To: "Eneuel Leszek Ciszewski" <e...@g...com>
    NNTP-Posting-Host: JObZbVkTgAQyD8QfKunP6g.user.speranza.aioe.org
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Complaints-To: a...@a...org
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.6157
    X-Notice: Filtered by postfilter v. 0.8.2
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5931
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:593393
    [ ukryj nagłówki ]


    "Eneuel Leszek Ciszewski" kqs60t$ab5$...@s...aioe.org

    > Wiem, wiem -- Bóg moje cierpienie wynagrodził Nowym Volvem S40, ale
    > tak jakoś dziwnie wynagrodził, że Volvo zyskało klienta (czyli forsę)
    > a ja zyskałem samochód, którym nie mogę jeździć z powodu uszkodzonego
    > kręgosłupa. (w niecałe (bez kilku dni) 53 miesiące przejechałem niecałe
    > 30 tysięcy km, choć w 2000 roku tyle (a raczej nieco więcej) przejeżdżałem
    > w jeden zaledwie miesiąc)

    Tutaj jednak popełniłem błąd w obliczeniach. ;) Tysiąc km przejeżdżałem
    tygodniowo, nie dziennie, zatem nie w niespełna miesiąc, ale w niespełna
    30 tygodni.


    Chory na astmę musiałem żyć w stresie produkującym stale adrenalinę?
    Coś w tym jest -- naprawdę od kiedy pamiętam wszystko robiłem szybko,
    niemal nerwowo, bo gdy zwalniałem, zaczynałem się lekko dusić. Latami
    uznawałem to za normalne, choć w podziw mnie wprawiali ludzie żyjący
    powoli, statecznie, lubiący poleżeć, posiedzieć bezczynnie, odpocząć... :)


    Teraz bez nadmiaru ruchu i wrażeń też źle czuje się, ale teraz biorę
    leki -- Diffumax i Neplit (obecnie to nazywa się inaczej -- można
    powiedzieć, że wącham coś, czego nazwa zaczyna się na buta-) które
    na razie są skuteczne. Trudno zgadnąć, jak długo będą skutkowały. :)
    Nie wiem też, co wtedy gdy nie będą -- czy wówczas wyciągnę kopytka,
    czy może znajdą się inne leki. Na pewno nie mogę już żyć tak, jak
    żyłem kiedyś, bo po prostu rozsypie się kręgosłup -- z roku na rok
    czuję się coraz gorzej pomimo wkładanego wysiłku, celem którego jest
    naprawa tegoż kręgosłupa.

    Młodość swoją poświęciłem Bogu, który uznał, że nie warto pozwolić
    na to, abym żył. W końcu uznaję, że aborcja jest dobrem w świecie,
    w którym panuje skurwysyńska nauka rzymskokatolicka -- po co mają
    rodzić się niechciane dzieci, skoro każdy ich wysiłek zostanie
    (czy choćby może zostać) rozdeptany przez Kościół?!



    Do wątpiących -- lepiej znęcać się nad zwierzęciem, czy lepiej je zabić?



    A nade mną znęcają się biskupi. Wolałbym nie urodzić się, niż żyć w świecie,
    w którym wszelki rozsadek jest nic nie warty w zestawieniu z nauczaniem
    Jana Pawła II, który orzeka, kogo należy głodzić -- w wyniku głodowania
    doszło do strat zdrowia i straty czasu. Ani czasu nie można odzyskać,
    ani zdrowia tak mocno zniszczonego nie można naprawić, zwłaszcza wtedy,
    gdy po prostu brakuje pieniędzy, bo kilkaset pln miesięcznie na niewiele
    starczy w zestawieniu z moimi potrzebami.



    Zanim zaczęła się moja współpraca z biskupami, lekko zarabiałem tyle,
    że mogłem być uznawany za jednego z bogatszych Polaków. Biskupi,
    budując rodzinną firmę, zepchnęli mnie do śmietnika. Ciekawe, ile
    czasu upłynie, zanim znów będę głodował. :) Tym razem już nie będę
    prosił Boga o pomoc -- albo Go nie ma, albo jest, ale musi słuchać biskupów.


    Od dziś będę popierał legalizację aborcji ludzkiego płodu i wytrwam
    w tym postanowieniu aż do czasu, gdy umrę lub KRK zostanie oficjalnie
    uznany za organizację przestępczą. Póki biskupi rządzą -- lepiej nie
    rodzić się, niż mieć przekreślone całe życie i bez względu na wysiłki,
    nie móc osiągnąć absolutnie niczego!!!!! Bóg przegrał ze ,,swymi sługami''.


    Dziś też wiem, że ,,pokojowe ruchy'' nie mają żadnego sensu, gdyż szczęście
    sprzyja tylko mordercom, co wskazuje albo na bezsilność Boga, albo na brak
    Boga. :) Biskupi maszerują ulicami, wyciągają na ulice ludzi, manifestują
    swoją siłę, lobbują, krzyczą o prześladowaniach (jeździli poza granice
    ,,obozu'', choć inni nie mogli; komunistyczne państwo płaciło za nich
    ZUSy itp. powinności; teraz przejmują majątki państwowe, które nierzadko
    wcześniejsze polskie państwo zabrało żydom wymordowanym przez hitlerowców,
    wierzących w Boga, odwołujących się do Boga itd.) Kościoła -- i otrzymują to,
    czego żądają.

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1