eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwKiedy w Polsce powstanie nowa ultraliberalna partia ?Re: Kiedy w Polsce powstanie nowa ultraliberalna partia ?
  • Data: 2012-04-16 10:33:05
    Temat: Re: Kiedy w Polsce powstanie nowa ultraliberalna partia ?
    Od: totus <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Lucky wrote:

    > On 15/04/2012 22:20, sys29 wrote:
    >> Lucky<l...@n...ocm> napisał(a):
    >>
    >>>
    >>> Tak to nic nie zdzialamy. Jesli przestaniemy sie zadluzac i zaczniemy
    >>> splacac dlugi to zarzniemy gospodarke.
    >>
    >>
    >> Dlaczego spłacając zadłużenie zarżniemy gospodarkę? Kompletnie tego nie
    >> rozumiem ( z ekonomii jestem bardzo słaby ).
    > Ja tez.
    >
    >> inaczej oszustwo statystyczne. Od takiej kombinacji bogactwo nie wzrasta.
    > Zalezy jak mierzysz bogactwo. Tym co masz (majatek) czy poziomem
    > bezrobocia i sila nabywcza sredniej pensji. Rozumiesz, chociazby
    > intuicyjnie, ze im wiecej pieniadza w gospodarce tym wiecej pracy dla
    > ludzi co sie przeklada na srednie zarobki oraz sile nabywcza sredniej
    > pensji? Problem sie pojawia gdy panstwo zaciaga dlug, ktory nie
    > przeklada sie na wzrost pkb.
    > L

    To jest właśnie ten błąd. Przekonanie, ze drukowanie/pożyczanie pieniędzy i
    pompowanie jej do gospodarki powoduje wzrost koniunktury i bogactwa.
    Intuicja Cie zawodzi. Nigdy i nigdzie na świecie to nie zadziałało. Politycy
    to robią ale nie dlatego by polepszyć koniunkturę tylko dlatego by dać swoim
    wyborcą coś czego nie mają. Kiełbasa wyborcza. To jest cel.
    Podniesienie bogactwa bierze się ze zwiększenia kapitału. Czyli nie z
    wydawania tylko z oszczędzania. Zaoszczędzony kapitał się inwestuje i tak w
    koło.
    Firma jest coraz większa i bogatsza nie gdy płaci więcej swoim pracownikom a
    ci kupują jej wyroby (za coraz wyższe ceny) tylko gdy oszczędza i
    reinwestuje zyski
    Podobnie z rodziną. Nie ta rośnie w siłę ekonomiczną gdy na bieżąco wszystko
    wydaje i jeszcze zaciąga długi tylko gdy oszczędza, kupi nieruchomość i
    wynajmie. Czyli wtedy gdy poszerza własne źródła dochodu.
    Czyli sumując. Nie kredyt -> konsumpcja tylko oszczędności -> inwestycje.
    Już odpowiadam na złośliwy uśmiech. A kredyt -> inwestycje? No właśnie.
    Kredyt -> inwestycje to tylko 2/3 łańcucha. Jesteśmy bogatsi gdy robimy
    oszczędności -> kredyt -> inwestycja, a nie druk -> kredyt -> inwestycja.
    Z resztą każdy z nas to wie. Czujemy się bogatsi wtedy gdy mamy duże
    oszczędności, gdy mamy dużo więcej niż w tej chwili potrzebujemy. Czujemy
    wtedy sytość i zadowolenie i bezpieczeństwo. Nie ma tych uczuć gdy wszystko
    co mamy jest na kredyt. Lepiej się czuje mieszkaniec bloku i posiadacz
    roweru z dużym kontem niż mieszkaniec posiadłości z hipoteką zajętą i
    posiadacz limuzyny z kredytem do śmierci i rata na 1/2 swoich dochodów.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1