On 26 Wrz, 00:19, Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> wrote:
> krzysztofsf <k...@w...pl> writes:
> > Dla mnie nie jest podejrzane.
> > Komisja wolala trzymac sie scisle przepisow niz wywolac wrazenie, ze
> > na sile staraja sie wyprostowac uchybienie, zeby dopuscic do przetargu
> > konkretna firme.
>
> Widzisz, wrazenie, jakie wywiera komisja, jest nieistotne. Komisja
> odrzucajac oferte na takiej podstawie nie trzymala sie przepisow,
> przeciwnie, jesli nie bylo wymogu wplaty "przelewem bankowym z nazwa
> i adresem oferenta zgodnym z tym z oferty" (nie slyszalem o takim
> przypadku, a jakby to byl np. bank?) to zlamala owe przepisy
> (jesli to budzetowka oczywiscie, bo jesli nie, to zadne przepisy
> ich nie wiaza).

Dokladnie. Nie musi byc budzetowka.

Jesli mial szanse , moze oprotestowywac, chociaz powtarzam raz jeszcze
- nie dziwie sie komisji, mogli odrzucic taka oferte, zwlaszcza wobec
(zalozmy) nieznanej firmy.
Jednoczesnie, jesli nie udaloby sie skutecznie oprotestowac, to
ciekawe, czy na tej podstawie nie moglby sie domagac odszkodaowania od
mBanku? Mialby wymierne straty z ich winy.