eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiOT a może nie: Ile waży sztaba złota? › Re: OT a może nie: Ile waży sztaba złota?
  • Data: 2004-12-10 00:15:59
    Temat: Re: OT a może nie: Ile waży sztaba złota?
    Od: Jarek Andrzejewski <j...@d...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Thu, 9 Dec 2004 13:38:04 +0100, "Tomasz Nowicki"
    <t...@s...com> wrote:

    >> hmmm, uważasz, że ten rozwój nastąpił dopiero po roku 1913 i po
    >> wojnie?
    >
    >Nie, burzliwy rozwój zaczął się tak naprawdę u zarania rewolucji
    >przemysłowej w Anglii w XVIII wieku, a potem ciągle przyspieszał (z
    >przerwami na korekty związane z kolejnymi wojnami), aż w drugiej połowie XIX
    >wieku, głównie w Stanach, zaczęło brakować kapitału na nowe, olbrzymie na
    >owe czasy przedsięwzięcia. Wtedy właśnie zaczął się proces poszukiwania
    >nowych sposobów na jego powiększenie, który zakończył się po I w. św. A
    >niedługo potem był Wielki Kryzys właśnie zbyt szybkim rozwojem spowodowany -

    ha, ciekawe, że przez setki lat jakoś "wielkiego kryzysu" nie było, a
    wkrótce po odejściu od pieniądza wymienialnego na złoto nadszedł. Ja
    jestem skłonny widzieć związek.

    >inwestycyjnych i budżetu. Wygląda na to, że kolejne współczesne kryzysy są
    >spowodowane nie tyle odejściem od parytetu złota, ile całkowitym brakiem
    >umiaru w kreowaniu sztucznego kapitału - fizyczny brak kruszcu skutecznie
    >hamował tworzenie pustego pieniądza, jednak w dobie współczesnego pieniądza

    IMHO sam sobie przeczysz, bo przecież "całkowity brak umiaru w
    kreowaniu sztucznego kapitału" jest właśnie skutkiem odejścia od
    powiązania pieniądza z dobrem, które trudno "kreować bez umiaru".
    Monopol państwa na płatny środek płatniczy daje mu możliwość kreowania
    go tak dużo jak zechce, a - jak widać - urzędnik nie jest w stanie się
    pohamować przed "robieniem dobrze" wyborcom nie na _swój_ koszt.


    >Podobnie, choć nie tak
    >spektakularnie, wygląda sprawa z biurokracją i jej finansowaniem z długu
    >publicznego - to kosztwony nonsens, za który przyjdzie kiedyś nam zapłacić

    hmm, bo nie wybucha i nie giną ludzie? Na "łeb" przypada w tej chwili
    ponad 10000 zł długu. I nadal rośnie.

    --
    Jarek Andrzejewski

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1