Darek <n...@n...net> wrote:
> To dziwne, że przy tak wielkiej fuzji do gry wchodzi polityka ? To
> chyba oczywiste. Uważasz, że tylko strona rządowa reprezentuje
> politykę ?

Wszystkie stropny maja swoje poglady. Tyle, ze pozniej mamy taka sprawe PZU,
gdzie groza nam gigantyczne odszkodowania. Jak myslisz, skad panstwo wezmie
te pieniadze? Nie z twojej i mojej kieszeni czasem? KNB nie ma zadnych
podstaw do odmowy fuzji!!! Sprzeciwic mogl sie UOKiK - ale KNB nie ma juz
takiej mozliwosci - przynajmniej nie w zakresie swojej kompetencji.

> Co ma BOS do tej sprawy ?

Wspolny mianownik - PiS.

> Tam są tylko interesy biznesowo-polityczne. Możesz opowiedzieć się po
> dowolnej stronie ale nie twórz wizji, że jest czysto polityczna strona
> rządowa i czysto merytoryczna strona "Balcerowiczowa".

No ale w tym przypadku tak jest. Balcerowicz Mecha odwolal na wniosek
UniCredito. Odbylo sie glosowanie. Jedna osoba sie wstrzymala, bylo 3 do 3 -
przewazyl glos przewodniczacego - czyli Balcerowicza. Wszystko zgodnie z
prawem. Jesli cos Balcerowicz robi nielegalnie - mozna go postawic pod
Trybunal Stanu i juz. Podobnie jesli mamy taki, jaki mamy, konflikt
interesu. Natomiast w tym wypadku dano dupy wczesniej i juz.

> Dlaczego mieliby ją wywalić ? Jesli pomoże w doprowadzeniu do fuzji to
> raczej ja nagrodzą.

No wiec o co chodzi? Strona rzadowa moze przeciez w ten sam sposob
zadzialac. I niech dziala! Tylko potem mam nadzieje, ze wsadza kogos
bezstronnego. Tutaj niestety mam obawy patrzac na poparcie jakie PiS
udzielalo np. SKOKom. Polskie banki sprzedano - owszem, ale to mniej wiecej
jak z BOSiem teraz. Nie ma kasy na dokapitalizowanie.
O Balcerowiczu swoje zdanie mam - zwlaszcza jak glosil, ze PKO BP tez trzeba
sprzedac jakiemus duzemu inwestorowi....

> To jest zabawa dla prawników w nawalanie się kruczkami i
> interpretacjami. Niedługo zresztą przeniesie się na arenę
> międzynarodową. Mnie interesują rzeczywiste intencje stron sporu a nie
> uprawiany przez nie marketing prawniczy. Nie lubię po prostu takich
> czarno-białych bajek o złej stronie rządowej i dobrej drugiej stronie.
> Każda strona ma swoją "hidden agenda" i używając zabiegów prawnych
> walczy o swoje.

Strona rzadowa chce odwrocic kijem Wisle. Czy rzad jest wlascicielem
ktoregos z tych bankow? NIE! Dawno je sprzedal, zainkasowal kase, a teraz
zachowuje sie, jakby to byla jego wlasnosc. Niech sciga tych, ktorzy sie do
tego kiedys przyczynili. Nie ma zadnych przeciwskazan, zeby sie te dwa banki
polaczyly. Jesli sie boi monopolu - sa od tego specjalne urzedy. Moze
wspomagac PKO BP (Bank Pocztowy, PZU, BGK, BOS).
A ta cala sprawa to zagranie pod publike, dawanie ludziom igrzysk zamiast
chleba.

--
Michał 'Amra' Macierzyński || http://PRNews.pl
Banki nie mają dla nas tajemnic!