eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiPodpis na slipie a podpis na karcieRe: Podpis na slipie a podpis na karcie
  • Data: 2006-10-31 11:48:56
    Temat: Re: Podpis na slipie a podpis na karcie
    Od: "ekrzysztof" <n...@s...spam> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    witek wrote:
    > "ekrzysztof" <n...@s...spam> wrote in message
    > news:ei3ftv$lto$1@news.onet.pl...
    >> Lew wrote:
    >>> Czy podpis na slipie musi się zgadzać z tym na karcie ?
    >>
    >> Ty chyba do kart jeszcze niedorosłeś...
    >>
    >>
    >>> paskudne babsko w sklepie kazało mi podpisać
    >>> raz jeszcze twierdząc że podpis nie zgadza się jej z tym na karcie.
    >>>
    >>
    >> to "paskudne babsko" powinno Ci karte zabrać...
    >>
    > Twój post świadczy, że też nie masz zbyt szerokiego pojęcia o kartach.


    to fakt, bo pojęcie o kartach i ich obsłudze mam takie małe z naszego
    podwórka


    > Podróżowałem trochę po świecie i w różnych miejscach różnymi kartami
    > się posługiwałem.
    > W wielu sklepach karty nikomu nie dajesz do ręki, przeciągasz przez
    > czytnik umieszczony przed tobą.
    > Podpis też nie jest do niczego potrzebny. Jest wiele miejsc gdzie
    > kartę przeciągasz i nikt od ciebie ani podpisu ani niczego więcej nie
    > chce, bo nie ma tam żywej duszy. Stacje benzynowe, gdzie przeciągasz
    > kartę, tankujesz i odjeżdżasz. Sklepy, gdzie skanujesz kod kreskowy,
    > przeciągasz kartę i wychodzisz z towarem. Możesz również kartę dać
    > innej osobie i ma prawo się ona posługiwać nią tak jak jej
    > właściciel. Nazwisko na karcie jest bez znaczenia.


    trochę to takie idealistyczne (ale nie wątpię w to skoro widziałeś i
    uczestniczyłeś w takich transakcjach), albo są to państwa gdzie złodziejom
    ręce obcinają, a policji, agentów i innych takich jest dwa razy więcej niż
    stasi w byłym NRD


    > Tylko Polska jeszcze do tego nie dorosła.

    mi osobiście zasady panujące u nas pasują, cieszę się, że takie "paskudne
    babska" siedzą przy kasach w marketach i gdzie się tylko da i oby więcej
    takich, a nie paniuś które, po przejechaniu przez czytnik kartę mi oddają.
    Zresztą mój post napisałem pod wpływem "paskudnego babska" które to koledze
    chciało dobrze a on je nazwał tak jakoś inaczej, nie znając naszych
    podwórkowych zasad...


    pozdrawiam.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1