eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiPrezent od Carrefoura/mBanku lub burdel i kłopoty (także Tesco)?Re: Prezent od Carrefoura/mBanku lub burdel i kłopoty (także Tesco)?
  • Data: 2005-12-26 13:31:06
    Temat: Re: Prezent od Carrefoura/mBanku lub burdel i kłopoty (także Tesco)?
    Od: "P" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    MK <m...@i...pl> napisał(a):

    > > Wygląda na to, że mBank jednak pozwolił mi wydać kilkadziesiąt złotych
    > więcej,
    > > niż miałem na koncie.
    > Sam sobie pozwoliles.

    A to dobre. :-)



    > mBank gdzyby dostal zapytanie o autoryzacje kwoty
    > wyzszej niz dostepne srodki to nie wydalby zgody na transakcje. Sam piszesz,
    > ze nie ma informacji o blokadzie, wiec bank nic nie wie o tej transakcji. Ja
    > tu nie widze zadnej zgody banku, ani tym bardziej jego winy.

    Mnie nie interesuje jak ten hipotetyczny na razie problem zostanie rozwiązany
    pomiędzy sklepem, bankiem, a centrum autoryzacyjnym. Błędy nie zawinione
    przeze mnie to nie mój problem.

    Na razie z mojego punktu widzenia problemu wciąż nie ma.

    Ponieważ kartą mBanku posługuję się już trzeci rok i nigdy jeszcze nie było
    jakichkolwiek problemów z autoryzacją i blokadami (w odróżnieniu od BZ WBK)
    podejrzewam, że mBank da mi w prezencie te trzy reklamówki zakupów a straty
    pokryje sklep.

    Kwoty nie są duże i gdyby nie poświąteczna ciekawość ile to pieniędzy poszło
    na koniec roku, to pewnie nigdy bym tych dwóch płatności nie zauważył.

    Na dziś zawieszam obrót na delfinku; mam jeszcze inne karty (debetowe i
    kredytowe).
    I czekam na ciąg dalszy.
    Oczywiście mógłbym zaraz przelać 100 zł na eKonto, ale wtedy ominęłaby mnie
    ewentualna zabawa.

    Mam juz za sobą wyjaśnianie spornych spraw z TP, ING BSK, PKO BP i BZ WBK.

    Najoporniejsza była TP. W zwalaniu na klientów bałaganu po wprowadzeniu
    Błękitnej Linii osiągnęła mistrzostwo. Na nękanie Intrium Justica
    odpowiedziałem jadowitym artykułem w jednym z ponadregionalnych dzienników.
    Ucichło i po prawie roku dostałem oficjalne pismo uznające moje reklamacje
    oraz przeprosiny.
    Dwa miesiące temu koledze, który opłacał bieżący rachunek plus zaległości z
    POKu konsultantka błędnie zaksięgowała cudzą wpłatę i błędnie podała mniejsze
    zadłużenie. Po dwóch miesiącach TP grzecznie zaczęła od przeprosin za błędy i
    zaproponowała, sama od siebie, rozbicie na raty albo odroczenie brakującej
    płatności.

    ING BSK za nic nie chciał odpuścić podwyższonej opłaty za &#8222;uśpione&#8221;
    konto,
    upierając się, że nowa TOiP jest wywieszona w każdym oddziale itp.
    Poczynając od dyrektora oddziału, przez dwa szczeble w górę, ale zakończyłem
    na pozytywnym rozpatrzeniu reklamacji i liście z życzeniami dalszej
    współpracy. W efekcie ROR zamknąłem, OKO mam nadal.

    Dwie tegoroczne reklamacje w BZWBK.
    Pełna kultura. Obie rozpatrzone pozytywnie. W sobotę telefonicznie składam
    reklamację, w poniedziałek z samego rana oddzwania pracownik banku z
    wyjaśnieniami. Dodatkowo za trzy tygodnie list polecony ze szczegółowymi
    wyjaśnieniami.

    Im nowsze doświadczenia z bankami i telekomami, tym są one bardziej przyjaźnie
    nastawione do klienta. Niechlubny wyjątek stanowił tu Plus GSM z usługą
    monitorowania stanu konta, ale i na niego znalazł się bat UOKiKu.

    Ciekaw jestem, jak zachowa sie mBank?
    Odezwie się najpierw windykacja z karnymi opłatami?
    Pracownik telefonicznie poprosi uprzejmie o uzupełnienie powstałego debetu i
    przeprosi za wynikłe problemy?
    Za wszystko zapłaci sklep?

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1