eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiProblem z zleceniem stałym w pewnym bankuRe: Problem z zleceniem stałym w pewnym banku
  • Data: 2008-01-11 09:49:30
    Temat: Re: Problem z zleceniem stałym w pewnym banku
    Od: "Eneuel Leszek" <p...@c...fontem.lucida.console9> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    M...@g...com 5...@i...goog
    legroups.com

    : Wiesz, jakby bank był ok, to powinien ładnie przeprosić i zaproponwać
    : przynajmnie prowadzenie rachunku za free przez np. rok albo 5 lat.

    IMO większość banków będzie składało takie propozycje prowadzenie rachunków za free.

    > Na Twoim miejscu bym wypowiedział także umowę bankowi, bo w takiej sytuacji bank
    > powinien Cię przeprosić i zapytać, czego żądasz poza zwrotem niesłusznie zdjętych
    > pieniędzy. Tymczasem bank żąda od Ciebie pisania niepotrzebnej reklamacji.

    : To niestety nie będzie takie proste, mam w tym banku też kredyt.

    A jak myślisz -- co mnie trzymało w Śląskim przez tyle lat pomimo
    ewidentnych uchybień banku? :)

    > A może jest inaczej? Może reklamacja jest potrzebna? Może szmal Ci już zwrócili
    > i jedynie chcą wiedzieć, czego chcesz jeszcze? Może proszą o pisemną reklamację,
    > bo chcą poznać Twoje żądania wykraczające poza sam zwrot niesłusznie zdjętych
    > pieniędzy?

    : Narazie żadnego zwrotu nie było, bank mówi:
    : "Proszę napisać reklamację inaczej nic nie możemy zrobić"

    Swoje stanowisko wypowiedziałem. :) (reklamacja w postaci pozwu)

    : Nie miałem debetu, ale jeszcze bezczelnie mnie skasowali za wykonania
    : tych przelewów (zlecenia stałe są płatne w tym banku). I to napewno
    : będą musieli mi oddać..

    Owszem.

    > No i w przypadku skrajnym :) raczej trudno będzie Ci przekonać kogokolwiek o tym,
    > że nie załapałeś na czas, iż składki zeszły z konta, choć nie powinny były zejść.

    Ale dlaczego, przecież jakbym miał złą wolę to bym rok poczekał i odsetek zawołał..

    Bo raczej w takim przypadku załapałbyś, że Ci brakuje do zamknięcia debetu.

    > A teraz dobra rada...
    > Dowód odwołania zlecenia powinieneś mieć na piśmie, w swoich rękach...
    > Lepiej mieć snap bez notarialnego potwierdzenia niż nic.

    : Screena mam, też pomyślałem o tym, że mogą to wyciąć, chociaż mam świadomość, że to
    żaden dowód..

    To sąd zadecyduje o przydatności takiego dowodu.
    Na pewno jest na nim napisane -- kiedy i jak odwołałeś zlecenie.
    Idąć tym tropem zawsze coś się znajdzie. I w banku, i u Ciebie, bo
    wszelka aktywność ciągnie za sobą jakieś konsekwencje.

    Ponadto pewnie nie jesteś jedynym klientem tego banku,
    któremu zeszły pieniądze w podobnych okolicznościach. :)

    > Możesz też przydusić pracownika banku i zażądać wydania Ci takiego pokwitowania. :)
    > E... Chciałem napisać -- przekonać... Możesz też przekonać :) pracownika banku
    > i poprosić go o wydanie Ci takiego pokwitowania... :)

    : W tym celu musiałbym pojechać do banku, narazie staram się tego unikać
    : bo mi szkoda czasu (telefony są)..

    Rozmowę możesz nagrać, choć to gorszy dowód od snapa.

    > Prosiłeś o pomysły
    >
    > M...@g...com f...@z...goo
    glegroups.com
    >
    > [..]Proszę o jakieś pomysły [..]
    >
    > i dałem Ci pomysł. :) A jak postąpisz -- to nie moja sprawa.
    >

    : No i bardzo dziękuję, przynajmniej przedyskutowaliśmy mniej więcej
    : możliwości, zawsze lepiej zasięgnąć opinii kogoś z boku. Zwłaszcza jak
    : się do sprawy podchodzi lekko emocjonalnie (wkurzyła mnie panienka na
    : infolini bo mi próbowała kit wciskać)..

    Weź sobie kartę kredytową w WBK i przelej sobie z niej tyle, ile potrzebujesz,
    po czym konto w wiadomym banku zamknij i rozejrzyj się za innym bankiem.
    Dopilnuj jednak, aby karta nie była ubezpieczona. :) (chyba, że lubi dopłacanie)

    -=-

    IMO bank Ci daje do zrozumienia -- spadaj stąd śmieciu!!!
    Tu są klienci, praca, :) obowiązki bankowe, a Ty przeszkadzasz...

    W Warcie zapytałem, dlaczego moja składka jest tak wysoka i otrzymałem
    odpowiedź: Bo nam nie zależy na ubezpieczeniach komunikacyjnych. :)

    No i poszedłem do innego ubezpieczyciela, gdzie roczna składka
    jest niższa od pierwszej raty w Warcie. :) Ubezpieczenie załatwiłem
    bez wychodzenia z domu, szybko, sprawnie, bez nieprzyjemnych niespodzianek,
    a obsługujący mnie ludzie byli sympatyczni...

    I aby było jasne -- z mojego OC Warta nie wypłaciła nikomu ani złotówki,
    choć składki płaciłem 10 lat :) i nie trzeba było mi przypominać ;)
    o potrzebie terminowego płacenia. Co więcej -- zamierzam kupić nowy
    samochód, więc ten nie będzie zbyt mocno eksploatowany. :) Innymi
    słowy chyba złym klientem nie byłem.

    LC

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1