eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiRealna szansa na likwidację BTERe: Realna szansa na likwidację BTE
  • Data: 2004-01-27 11:50:31
    Temat: Re: Realna szansa na likwidację BTE
    Od: "Tomasz Waszczynski" <w...@w...org> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Edmund Poważny" <E...@k...ru> napisał w wiadomości
    news:bv5dua$moc$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > > ZUpełnie nie rozumiem dlaczego bank ma być w _znacznie_ lepszej sytuacji
    > niż
    > > ja czy moja firma?
    >
    > Też nie kumam ... ale dlaczego nie pójdziesz w drugą stronę... Banki mają
    > BTE dobre narzędziena cwaniaczków ...

    Banki _zarabiają_ na udzielaniu kredytów. Skoro tak, to muszą się
    zabezpieczać przed próbami wyłudzeń. Same - bez pomocy państwa.

    > Jaka logika zabierać to co chroni banki ... a nie pomyślałeś nad
    > rozwiązaniem - Ułatwić twojej firmie takie postępowanie ?

    Likwidacja BTE w żaden sposób nie pogarsza bezpieczeństwa banków, natomiast
    znacznie poprawia bezpieczeństwo kredytobiorców. Nie będzie już sytuacji, w
    której bank z powodu własnego widzimisię wypowiada kredyt, a kredytobiorca
    musi się pałować, żeby udowodnić, że nie jest wielbłądem.

    > > Dlaczego bank może sobie wysłać do mnie komornika bez względu na
    wszystko,
    > > zająć mi cały majątek zlicytować i stwierdzić, że już nic ode mnie nie
    > chce,
    > > a ja miałbym móc tylko powództwo przeciwegzekucyjne wnieść?
    >
    > Bo takie jest prawo ?

    Tak, a skoro jest złe, to trzeba je poprawić.

    > > Podstawową zasadą umów cywilnoprawnych winna być równość stron,
    >
    > Właśnie ... wada prawa polskiego ... Ja jestem zwolennikiem takiego prawa,
    > gdzie zapis umowny jest ważniejszy od zapisów jakiegoś KC ...

    LOL kompromitujesz się coraz bardziej.

    > Jeśli strony chcą się karać za dzień spóźnienia płatności (podpisując
    umowę
    > obie zgadzają się .. czyż nie ???)kwotą równą 20 krotnością kwoty
    > podstawowej (Udzielony kredyt, faktura ...) to niech się karają .. takiej
    > umowy zawsze można NIE PODPISAĆ ... zrozum to narodzie ;)

    To jest nie na temat.

    > > a wypadku kredytów takiej równości nie dość, że nie ma, to jeszcze jedna
    > > strona jest _rażąco_ uprzywilejowana w stosunku do drugiej.
    >
    > Ty"uprzywilejowałeś" tą stronę ... w umowie jest wyraźnie zapisane , że
    > zapoznałeś się z treścią ... akceptujesz warunki i takie tam .. Ja
    wychodzę
    > z założenia - zawieram umowę .. pilnuję by się z niej wywiązywać ...

    Pokaż mi bank, w którym mogę wziąć kredyt bez wyrażenia zgody na poddanie
    się egzekucji, to uznam, że mam prawo wyboru...

    > > Sama instytucja wywodzi się z czasów PRL (do 97 było to BTW :) i
    wyniknęła
    >
    > No tak ... PRL .. i już BE ... moi rodzice też są z PRLu .. mam już
    strzelać
    > ? Popatrz jeszcze raz na poprzednie moje zdania ...

    Kolejne pudło. Rodzice nie powstali z mocy ustawy.

    > > zapewne z tego, że banki były państwowe i były traktowane jako
    instytucje
    > > zaufania publicznego. Chyba nie trzeba specjalnie nikogo przekonywać, że
    w
    > > dzisiejszych czasach to nieporozumienie, a banki chcą osiągać zyski, a
    nie
    > > troszczyć się o klienta.
    >
    > A mnie to szlag trafia właśnie .. pożyczam koledze 1 000 PLN ... zapisuję
    w
    > umowie (na co on przystaje) inf, że za 1 dobę spóźnienia kwotę pozostałą
    do
    > spłaty mnożę razy 4 .. dlaczego kodeks cywilny czy cokolwiek innego ma mi
    to
    > uniemożliwiać ? ? ?

    I następne pudło. Mieszasz stosunki zwykły człowkie-zwykły człowiek, ze
    stosunkami bank-klient. Jak nie widzisz różnicy, to EOT.

    > > postępowaniu nakazowym zarzuty opłaca dłużnik,
    > Udowodnij ... ile już masz na koncie postępowań nakazowym ?

    Nie rozumiem? Co mam udowadniać? Zapisy rozporządzenia w sprawie wysokości
    wpisów? A zajrzyj sobie na stronę sejmu.

    > Dłużnik dostaje NAKAZ ZAPŁĄTY ... i śmieje się dalej ;)

    Jak dostanie nakaz zapłaty, to może wnieść sprzeciw _zanim_ do sprawy
    wmiesza się komornik. I jeśli wypowiedzenie umowy było niesłuszne, to
    powództwo zostanie oddalone jako przedwczesne. I egzekucji _w ogóle_ nie
    będzie. To chyba lepiej, skoro dłużnik miał rację?


    Pozdrawiam,
    Washko

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1