eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiSąd unieważnia kredyt frankowiczaRe: Sąd unieważnia kredyt frankowicza
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.interia.pl!not-for-mail
    From: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: Re: Sąd unieważnia kredyt frankowicza
    Date: Mon, 28 Nov 2016 17:00:53 +0000 (UTC)
    Organization: DOM
    Lines: 268
    Message-ID: <X...@1...0.0.1>
    References: <o11rmv$1rj$1@node2.news.atman.pl>
    <X...@1...0.0.1>
    <5835f38e$0$653$65785112@news.neostrada.pl>
    <X...@1...0.0.1>
    <s...@p...org>
    <X...@1...0.0.1>
    <s...@p...org>
    <X...@1...0.0.1>
    <s...@p...org>
    <X...@1...0.0.1>
    <s...@p...org>
    <X...@1...0.0.1>
    <s...@p...org>
    <X...@1...0.0.1>
    <s...@p...org>
    <X...@1...0.0.1>
    <s...@p...org>
    <X...@1...0.0.1>
    <s...@p...org>
    <X...@1...0.0.1>
    <583c54aa$0$5159$65785112@news.neostrada.pl>
    NNTP-Posting-Host: 79.173.35.225
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: usenet.news.interia.pl 1480352453 9629 79.173.35.225 (28 Nov 2016 17:00:53
    GMT)
    X-Complaints-To: u...@f...interia.pl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 28 Nov 2016 17:00:53 +0000 (UTC)
    User-Agent: Xnews/06.02.16 Mime-proxy/1.4.c.4 (Win32)
    X-face: BLh}>?{~CH'WA=)f4?:u-*RM:]E8eg1,C36Huk4z3Ik!._5}RI^y764M6hf6KQJQ'u(&!Q@!5A=z_
    [+$i|I*Y)S@Mh]O.,Z6t$yb9s{9{4Fo+";^*9^.\uB3+KOZlOgFrM)]x:k&Qz"
    X-Posting-Agent: Hamster/2.1.0.11
    X-SigInfo: Generated by Sygnaturkowiec v. 0.1.3.7
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:627895
    [ ukryj nagłówki ]

    Użytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...

    >>>> [...]
    >>>> Wojtku, poziom naiwnosci ludzi to jest inny temat - nie twierdze
    >>>> ze
    >>>> zachowywali sie super madrze. Ale troche znam się na marketingu i
    >>>> wiem, ze to co robiły banki nie miało nic wspolnego z uczciwościa.
    >>>> Koniec, kropka.
    >>
    >>> Nie postępowały inaczej niż inne podmioty na rynku.
    >>
    >>Nawet gdyby tak było to czy to jest jakieś usprawiedliwienie?
    >>Jak rozumiem, twierdzisz, ze bedzie zupełnie normalne, ze lekarz
    >>bedzie mi
    >>wmawiac, ze niebezpieczna operacja jest bezpieczna bo na niej wiecej
    >>zarobi. (przeciez powinienem wiedziec, jakie sa ryzyka, rodzaje
    >>operacji,
    >>znac leki, techniki medyczne etc)
    >>Budowniczy domu moze mi wmawiac, ze dom buduje sie tak a nie inaczej
    >>i
    >>wykorzystujac moja niewiedze wciskac mi to na czym wiecej zarobi
    >>chociaz
    >>wie, ze np. taki a taki sposób spowoduje, ze dom moze sie zawalic za
    >>pare
    >>lat.
    >
    > A to masz jak w banku :-) Budowlaniec zrobi tak, jak jemu wygodniej
    >:-)
    > I albo Cie wczesniej na to namowi, albo zabetonuje tak, ze nie
    > zobaczysz :-)

    No i jak zrobi źle, niezgodnie ze sztuką lub po prostu powie A a zrobi B to
    powinien poprawić czy nie?
    >
    > Na ich szczescie - to co robia rzadko grozi zawaleniem calego domu w
    > pare lat, wiec sa w miare bezpieczni.
    >
    > Tylko, ze analogii nie ma ... albo jest, ale nie dostrzegasz.
    > Budowlaniec cie np namowi na nowy system rur plastikowych, bo i jemu
    > mowili ze to lepsze niz stare, i rabat w hurtowni dobry ... a jak za
    > 10 lat beda przeciekac, to sie okaze, ze 25-letnia gwarancja nie
    > obejmuje :-)
    >
    Znów - kwestia informacji.
    Jeżeli powie ze to jest nowowsc i nikt nie wie jak to sie bedzie sprawowało
    za 10lat, albo własnie ze jest gwarancja ale ma duzo wyłączeń to bedzie
    szansa na podjecie decyzji w oparciu o fakty a nie o interes budowlanca.

    >>> Możesz stawiać, ale dopóki takie postępowanie nie będzie
    >>> penalizowane,
    >>> to mimo że nieetyczne, to firmy będą tak robić. Nie tylko banki,
    >>> ale
    >>> praktycznie wszystkie podmioty na rynku. Oczywiście zdarzą się
    >>> wyjątki, ale nie ma co się oszukiwać, że jest/będzie inaczej.
    >>
    >>Ale poczekaj, bo jeżeli dobrze rozumiem, ty w zachowaniu banków
    >>niewidzisz
    >>nic nieetycznego - uwazasz, ze swoja prace wykonały dobrze.
    >>To nie rozumeim - to próbowali cie w koncu okłamac czy nie? Zachowali
    >>sie
    >>nieetycznie czy tylko odrobinke nieetycznie?
    >
    > Ja tam uwazam, ze banki nikogo tu nie chcialy oszukac. Poza spreadami
    > oczywiscie, ale to tylko odrobinke nieetyczne :-)
    >
    Aha, czyli te kłamstwa o bezpieczenstwie, stałym kursie to tylko takie
    gadanie było...

    > Dostarczyly produkt, ktorego klient oczekiwal.
    > A pare lat pozniej wyszlo jak wyszlo ... i czyja to jest wina - banku,
    > czy klienta ?
    >
    Klient chciał mieszkanie a nie produkt inwestycyjny wysokiego ryzyka
    ktorego zasady nie do konca rozumiał.

    > A banki przeciez daly punkt o ryzyku kursowym, klient sie zapoznal z
    > punktem i podpisal ...
    >
    Dupochron i tyle.
    A za nim poszła gadka o złym KNfie ktory bzdury wymysla.

    >>> Tutaj jeszcze dochodził po prostu element bagatelizowania ryzyka,
    >>> bo w tamtych czasach owe ryzyko naprawdę wydawało się małe.
    >>
    >>Nawet gdyby tak było, to w momencie kiedy stawało sie wieksze,
    >>powinny sie
    >>urywac telefony od banku z nakłanianiem na pilne przewalutowanie
    >>kredytu bo
    >>"panie, dzieje sie".
    >>A nic takiego ze strony banku sie nie pojawiło.
    >
    > No wiesz, przy niewielkim wzroscie kursu nie ma co proponowac,
    > przy wiekszym - nie wiadomo czy jeszcze nie spadnie, a zreszta byloby
    > to juz strzelanie w stope ... budowlaniec tez ci nie zadzwoni i nie
    > powie "te rury co u pana polozylem, to wcale nie sa tak dobre jak sie
    > wydawalo, niech pan pomysli nad wymiana" :-)
    >
    Znów, informacja nie boli.
    Co do budowlańców to chyba analogia się zbytnio rozbudowała ale pamietam
    film dokumentalny o drapaczach chmur w stanach gdzie jeden z projektantów
    dostrzegł bład w wyliczeniach i cały gotowy budynek był naprawiany /
    wzmacniany bo groził zawaleniem.

    >>Ja nie przesadzam, czy zachowanie banku było oszustwem w sensie
    >>prawnym bo
    >>prawnikiem nie jestem, ale jeżeli oszustwo do doprowadzenie do
    >>niekorzystnego rozporzadzenia to pasuje jak ulał. IMO.
    >
    > Jest tam jeszcze "w celu osiagniecia korzysci majatkowej".
    > Bank oczywiscie kredytu udziela w celu osiagniecia korzysci, ale to
    > chyba zbyt ambitna interpretacja :-)

    Ale dlaczego?
    Kredyt we frankach miał inne pozytywne aspekty dla banku i jego
    pracowników.
    Przykładowo klient dostałby 150kPLN a we frankach dostawał nagle 220kPLN -
    czyli mamy o 33% wiekszy zysk.
    >
    > To bys wszystkich sprzedawcow musial zamknac.
    > I byc moze siebie tez - CV nie upiekszyles ? :-)
    >
    Alez ja nikogo nie chce zamykać. Wystarczy ze będą naprawiać swoje błedy.
    I przestana wciskać ciemnote która notorycznie slyszać od wszelkich
    wydzwaniaczy po 2-dniowym kursie marketingowym...

    >>> Ponosi. O ILE TE słowa są gdzieś zapisane i nie ma problemów
    >>> dowodowych. Bo działa to w dwie strony - klienci również mogą
    >>> wmawiać
    >>> że coś usłyszeli mimo że nie miało to miejsca.
    >>
    >>Ok, wrócmy zatem do Twojej rozmowy w banku, pracownik zapewniał cie
    >>ze
    >>ryzyko jest małe, ze nie wzrosnie powyzej 3zł.
    >>Nagrywasz rozmowe. Frank skacze do 4.
    >>Jest temat?
    >
    > Ano jest.
    > O ile sad stwierdzi, ze to byla czesc umowy lub ze to karalne.
    >
    Ja też tak uwazam.
    Ciekawe co na to Wojtek.

    >>No aptrz, sam przyznajesz ze cie okłamywali co do ryzyka a jednak
    >>twierdzisz, ze nie podgrzewał.
    >>A ja twierdze ze podgrzewał i jeżeli ktos nie miał zdolnosci to
    >>powinien
    >>usłszec: nie ma pan zdolnosci. Zamiast tego słyszał: w PLN ciezko,
    >>ale CHF
    >>moze pan dostac 40% wiecej.
    >>Gdzie tu logika, ze przy tak ryzykownym produkcie mozna wzaic wiecej
    >>kredytu niz w PLN?
    >
    > W bankowych tabelkach i oprocentowaniu ?

    A co to za wytłumaczenie? Te tabelki z kosmosu ktos im przysłał jako prawde
    objawiona?

    > Poza tym ... ponoc znakomita wiekszosc tych kredytow jest jednak
    > splacana, wiec bank dobrze oszacowal zdolnosc kredytowa :-)
    >
    Demagogia do kwadratu.
    Klient został okradziony bo było co mu ukraść.
    Super...

    >>Jaki specjalista w banku wpadł na taka głupote?
    >>Pani Henia sprzatająca toalety?
    >
    > Ryzyko takiej zmiany kursow, jaka wystapila, wydawalo sie malo
    > prawdowpodobne.
    > To tak, jakbys dzis wywalil klienta, bo "jak Wibor skoczy do 20%, to
    > nie bedzie pana stac" ...
    >
    > A jako klient sie spytasz, co to znaczy "ryzyko wzrostu WIBOR" ?
    >
    Czyli Twoim zdaniem nie mma róznicy miedzy kredytem w walucie obcej a
    kredytem w walucie w ktorej sie zarabia?
    Odwazna teza...

    >>>>> Zwracam też uwagę, że narzekający klienci frankowi NADAL są do
    >>>>> przodu w stosunku do złotowych, a robią się na wybitne ofiary.
    >>>>
    >>>> Skoro nadal sa do przodu to nie widze problemu w przeliczeniu im
    >>>> kredytów tak jakby wzieli od poczatku w pln...
    >>
    >>> I też bym nie widział problemu w tym. Tylko widzisz, poza samym
    >>> przeliczeniem trzeba by było jeszcze przeliczyć należne raty nie wg
    >>> LIBORu, a wg WIBORu. A do tego już nie widziałem nawoływania.
    >>
    >>Mysle, ze to jest oczywiste.
    >
    > A nie, az tak oczywiste to to nie jest.
    > Jak widzisz - to w postulatach frankowiczow nie jest.
    >
    Naprawde?
    W sumie to nie, nie widze tego.

    >>> A proszę, przeanalizuj takie coś sobie:
    >>> http://jakoszczedzacpieniadze.pl/kalkulator-porownaj
    -kredyt-we-frankach
    >>> -i-w-zlotych Nawet jeśli nie są dużo do przodu, bo kupili w
    >>> najgorszym
    >>> możliwym momencie (czyli w 2008 roku), to są to kwoty porównywalne
    >>> z
    >>> PLN, a nadal mają szansę że kursy za jakiś czas powrócą do niższych
    >>> poziomów. W końcu i waluty i rynki zachowują się w miarę
    >>> cyklicznie.
    >>> A Ci z 2006/2007 są spokojnie do przodu.
    >>> Policz, przeanalizuj, a nie tylko wiara w medialną papkę. :)
    >>
    >>Mysle, ze problem jest gdzies indziej - Ty nadal chcesz im fundowac
    >>spekulacyjny produkt inwestycyjny. Tłumaczysz, ze moze bedzie ok,
    >>moze nie,
    >>ale na ten moment wyszli na 0.
    >
    > No coz, jakbys mnie w 2007 zapytal ktory kredyt lepszy, to bym
    > powiedzial, ze w CHF i uzasadnil logicznie.
    > Moze nawet w polowie 2008 bym tak powiedzial, choc juz zaczeli
    > utrudniac branie.
    >
    > I ... pomylilem sie w tym, i nie pomylilem - wzrost zarobkow zaszedl,
    > ale daleko pozniej.
    >
    Z całym szacunkiem ale co ma Twoje zdanie do wiedzy i umiejetnosci sektora
    bankowego?

    >>A z tego co ja rozmawiam z ludzmi, oni, kiedy juz sie dowiedzieli o
    >>co w
    >>tym wszystkim chodzi to chca miec po prostu swiety spokój.
    >
    > To ja upierdliwie znow wroce do WIBOR - jak chcesz pogodzic swiety
    > spokoj z nieokreslonym oprocentowaniem, ktore moze dowolnie wzrosnac ?
    >
    > A znajdziesz gdzies bank, ktory w umowie napisze "oprocentowanie
    > zmienne, Wibor 6m plus 1.5% marzy, nie wiecej jednak niz 7%".
    > I wyliczenie raty w tym przypadku...
    >
    > Nie znajdziesz :-)
    >
    Ciekawy aspekt.
    Zastanowmy sie.
    Załózmy jakis abstrakcyjny model, ze wibor nagle skacze do 20% i klienta
    nie stać na spłace.
    Co robi? Idzie do banku, mowi ze go nie stac i ze maja wziąc mieszkanie
    jako zabezpieczenie hipoteczne. voila.
    Frankowicz jak tak zrobi to sie okaze ze ma jeszcze 1/3 mieszkania do
    spłaty...

    Ale masz racje, ryzyko jest tu i tu (chociaz chyba jednak nieporównywalne),
    wiec banki powinny dobrze szacowac zdolnosc kredytowa klientów, tłumaczyc
    im, ze nie powinni zadłużac się tak, ze ledwo na rate starcza, byc moze
    zachecac do wykupienia ubezpieczenia od straty pracy etc.
    Informacji nigdy dość.

    >>Pomijam prawdopodobienstwo tego, ze frank znowu spadnie do 2 czy 3zł
    >>bo to
    >>zwykłe gdybanie.
    >
    > Tak jak wzrost do 4 zl, czy wibor 20% :-)
    >
    I tak i nie.
    To ze waluty lataja w te i we wte to w sumie całkiem normalne.
    To ze wibor nagle skoczy do 20% - cóż musiałoby sie stac?


    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Łatwiej poznać ludzkość niż pojedynczego człowieka"
    Francois La Rochefoucauld

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1