> Uśrednianie ceny nabycia zamiast jednorazowej wpłaty to często polecany
> model realizacji planu inwestycyjnego, ale czy to model efektywny, czy to
> się naprawdę opłaca? Przed czym uśrednienia może chronić, a przed czym
> nie i wreszcie o jakich pieniądzach i ryzyku mówimy. Dziś pobawimy się
> cyferkami.
>

przydałby się przykład liczbowy, jakoś suche % do mnie nie przemawiają....
proponuję dwa przypadki:

1. wpłacamy do funduszu (może być nawet unikorona akcje) 1.10.1999 r. 53.000
zł (od 1.10.1999 do 1.08.2008 mamy 106 miesięcy) = 500 zł x106 m-cy
2. wpłacamy do ww. funduszu 500 zl w każdym miesiącu od 1.10.1999 r. do
1.08.2008 czyli łącznie 53.000 zł

i jakimi aktywami dysponujemy 04.08.2008 r. po wpłatach w 1 i 2 przypadku?

dodam jeszcze, że aby wpłacić jednorazowo do FI (założone) 53.000 zł to
trzeba je najpierw mieć, dla niektórych jest to całkiem spora kwota...nawet
gdyby było to 21.200 zł (106 x 200zł) czyli wpłaty miesięcznie po 200 zł

poza tym możnaby zrobić podobne symulacje dla innych rodzajów funduszy np.
zrównoważonych lub stabilnego wzrostu chociaż oczywiście wybór akcyjnego
(przy takim horyzoncie czasowym) był jak najbardziej trafny ;-)

--
pozdrawiam
RobertS