"Waldek" ka8ju1$jmg$...@n...news.atman.pl

>> O ile dobrze rozumiem machanie plastykiem.

> Chiba dobrze rozumiesz

>> Może ja machałem czymś innym?...

> a... mogłeś jeszcze pomachać łapką na do-wi-dze-nia
> ups - smok telesfor mówił do zobaczenia-mniam, mniam,mniam ;)

Do-wi-dze-nia -- bo jednak nie na do niewidzenia. :)

Jakiś czas temu straciłem z oczu swój dysk (ale nie
ten od kręgosłupa) więc zacząłem gorączkowe poszukiwania
tegoż, co zaskutkowało przywaleniem (bardzo mocnym)
kolanem w schowany (chyba tylko po to, aby weń przywalić)
za zasłoną odkurzacz, co wyłączyło mnie z użycia na wiele
dni (nawet nie pisałem wówczas na grupach -- przełom
listopada i grudnia, razem chyba 3 dni bez ,,występów'')
i osłabieniem moich funkcji życiowych raczej na dłuugi
czas... Mam nadzieję, że nie poszła łąkotka -- te
niekoniecznie zrastają się. :)

Przedwczoraj zaś zostałem otruty proszkiem do prania.
Ja używam żelów i proszków dla alergików, ale mojej
matki nie mogę na to namówić -- nawet podarowanie jej
butli żelu (mam tego dużo) nie wchodzi w rachubę. Do
tej pory nie wróciłem do zdrowia po przymusowym
oddychaniu ,,zwykłym'' proszkiem...

Stąd właśnie biorą się moje opóźnienia związane
z energicznym ;) przeciwdziałaniem nadużyć zwanych
skubaniem -- w Mille i w Sygmie.

-=-

Przed paru miesięcy, gdy za późno spłaciłem kredytówkę Citi,
czułem się doskonale, ale że wina leżała po mojej stronie,
niekoniecznie liczyłem na rozwiązanie satysfakcjonujące
mnie, toteż postawiłem ,,pod broń'' co trzeba i ustawiłem
się tak, aby na owej opłacie nie stracić, ale nawet
zarobić -- poprzez odwetową likwidację karty matki
i ponowne założenie tejże karty z pobraniem wisienek...

Citi na szczęście wybrał rozwiązanie bezkrwawe, :) toteż
zgromadzone ,,wojsko'' rozeszło się bez walki. :)

-=-

Teraz zbieram siły na napisanie reklamacji do Sygmy i do Mille.
Jak ja tego nie lubię...

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....