eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiWłaśnie się dowiedziałem, że da się obciążyć nieistniejącą kartę :-) nieistniejącego klientaRe: Właśnie się dowiedziałem, że da się obciążyć nieistniejącą kartę :-) nieistniejącego klienta
  • Data: 2015-11-20 07:16:46
    Temat: Re: Właśnie się dowiedziałem, że da się obciążyć nieistniejącą kartę :-) nieistniejącego klienta
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 20-11-15 o 01:18, witek pisze:

    >> Wielokrotnie nas tutaj przekonywałeś, że karta kredytowa jest lepszym i
    >> bezpieczniejszym rozwiązaniem niż debetowa, bo w razie niesłusznego
    >> obciążenia wystarczy jeden telefon do banku, a w razie fraudu na karcie,
    >> to bank rzekomo miał tracić.
    >> Jak wygląda rzeczywistość, to właśnie mieliśmy okazję się przekonać.
    >>
    >
    > 1. w zadnym miejscu nie bylo fraudu. Byla zgoda na rekurencyjne
    > obciążanie karty, które można w każdej chwili wycofać. No ale po co
    > skoro można się kłócić.

    Otóż Witku nie można wycofać. Na podany przez Ciebie numer zadzwoniła
    moja koleżanka która biegle zna język angielski i to we właściwym
    narzeczu, bo kilka lat pracowała u Hindusów. Firma kręci i żąda
    przesłania dokumentów e-mailem. Nie ma mowy o zwrocie poprzednich
    pieniędzy - co sugerowałeś w poprzedniej korespondencji.

    Jak tu już napisałem otrzymałem z Banku telefoniczną informację, że bank
    POPROSIŁ ich, by już więcej nie obciążali mojej karty i Bank sądzi, ze
    tego więcej nie zrobią. To świadczy o tym, że Bank nie panuje do końca
    nad tym, co się dzieje na moim rachunku.
    >
    > 2. Nigdy nie tłumaczyłem, że przy karcie kredytowej jeden telefon i po
    > sprawie. Tłumaczyłem że
    > a) należy tak dobierać karty, żeby jeden telefon i było po sprawie
    > b) jak już mają komuś zablokować pieniądze na czas wyjaśniania sprawy
    > to wolę, żeby to były pieniądze bankowe niż moje.

    No ale w tym wypadku to są moje pieniądze.
    >
    > 3. Jak już mam odowdnić, że to nie ja , to wolę udowadniać, że to nie
    > mój podpis co sie da zrobić niż to , że te 4 cyferki to nie ja wpisałem.
    >
    Ja żadnych cyferek nie wpisałem. Ba okazuje się, ze nawet oni nie musieli.
    >
    >
    > Kartę debetową da się równie dobrze obciążyć rekurencyjnie jak i
    > kredytową. Więc różnicy pod tym względem nie ma żadnej.

    Obawiam się, że masz w tej materii rację. Zaletą kredytowej jest to, że
    Ci całej kasy z konta nie zabiorą i masz czas na reakcję.
    >
    > Ale przekonasz się po pierwszym razie.
    >
    >
    > Chip ma jedynie tą zaletę na paskiem magnetycznym, że nie da się go
    > skopiować. Ale to jest argument dla banku. Mnie to nie interesuje jak
    > bank dba o swoje interesy i jakie narzędzie zdecyduje się mi udostępnić,
    > żeby móc na tym zarabiać.

    Tu się okazało, że ani CHIP ani pasek im nie potrzebny. Starczy
    znajomość numeru karty. Ba, jak się okazało, to może być nieistniejąca
    karta.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1