-
Data: 2011-10-15 22:54:01
Temat: Re: dbNET - gdzie haczyki?
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]
"Krystian Zaczyk" j7cnbn$o2j$...@n...onet.pl
>> Problem w tym, że pod przykrywką legalizacji takiego czasownika
>> legalizuje się wszelkie. Po jakimś czasie wypowiedzi stają się
>> bełkotliwe i nijak ani można pojąć, o co chodzi na podstawie
>> tego tylko, co słyszy się lub czyta. W tym celu są rzeczowniki,
>> aby mogły być podmiotami.
> To musisz wyeliminować wszelkie czasowniki, które pełnią ich funkcję, np.
dopełnienia:
Chyba nie rozumiemy się. :) Ja chcę eliminacji czasowników, które
nie pełnia funkcji rzeczownika. :) Ty zaś rozwadniasz ;) moje
wypowiedzi i kierujesz na manowce. :) Na dodatek kierujesz tak,
aby za jakiś czas zauważyć, że wcale nie kierujesz, bo jednak
nie określasz, co to znaczy 'ich'. :)
Moje rozmowy z Tobą zakładają Twoja dobrą wolę -- niesłusznie.
Rozmawiając z Tobą, powinienem najpierw doprowadzić do jakiejś
jednoznaczności określeń.
Powinienem odpowiedzieć Ci jakoś tak: Co to znaczy, że pełnią ich funkcję?
Czyją funkcję? I nie powinienem Ci podpowiadać (funkcję rzeczownika,
podmiotu, czasownika itd...) bo tym sposobem daję Ci szansę poprowadzenia
rozmowy na manowce. :)
Powonieniem doprowadzić Cię do zastąpienia zaimka 'ich' właściwą wartością. :)
(za imię której występuje ów zaimek -- w imieniu której występuje ów zaimek)
Na razie wyspałem się, więc mogę lekko pisać. :)
Później wyśpię się nadmiarowo i łomotnę? :)
> Uczę się grać na pianinie. Lubię śpiewać przy goleniu.
Przy golić, nie przy goleniu?...
Ja eliminuję czasownik z tych miejsc, gdzie musi być rzeczownik.
W szkole są dzieci. Niektóre z nich to dziewczynki,
a niektóre dzieci są chłopczykami. Wśród dzieci są
też dorośli, a nawet zwierzęta...
Na razie wypowiedź jest chaotyczna, ale opisuje sytuację
możliwą do zaistnienia.
Ale weź inną wypowieedź.
W szkole są dzieci. Niektóre z nich to dziewczynki,
niektóre to chłopcy, pozostali to dorośli i zwierzęta.
Mylić się jest rzeczą ludzką. :)
Słowo 'mylić' jest czasownikiem i nie opisuje rzeczy, ale
**trwającą gdzieś** czynność. Czynność nie jest (i nie
może być) opisana rzeczownikiem.
Na stole leży pisać do dyrektora.
Troche głupio -- nieprawdaż? :)
Na stole leży pismo do dyrektora.
Ktoś pisał, powstało pismo i teraz to pismo leży na stole.
>> Po jakimś czasie czasownik króluje już nie tylko w funkcji rzeczownika
>> jako podmiot, ale w ogóle wypiera rzeczomiki. Gdy do tego procesu dorzucimy
>> dowolność przestankową i luźne szyki, wypowiedzi stają zupełnie uniwersalne. :)
> E, przesadzasz z tym przypisywaniem czasownikom wszelkiego zła.
A możesz trzymać się mojej wypowiedzi?
Możesz zejść z chmur, po których błądzi Twa [nie]świadomość?
Na razie trochę ;) bredzisz. :) Gdzie (w którym miejscu, którymi
literami) nazywam czasownik złem czy utożsamiam czasownik ze złem?
Trzymaj się tego, co piszę lub rozmawiaj z kimś innym. :)
Ja nie piszę, że czasownik jest złem, ale że złem jest używanie
czasownika w miejscu przynależnym gramatycznie rzeczownikowi.
Ludzie nie są złem -- są dobrem, i to najwyższym po Bogu.
Postawienie ludzi w miejscu wybuchu (w polu rażenia
materiałów wybuchowych -- na przykład w kopali) jest złem.
Łapiesz, gdzie jest Twoje głupkowate kombinowanie? :)
Ja piszę o tym, że człowiek jest dobrem, którego nie należy
zabijać; Ty zaś piszesz, że wg mnie człowiek jest złem!
> Czasownik nie króluje i nie wypiera, ale czasem zastępuje.
W błędnych wypowiedziach -- Kali doić krowę. :)
> Znacznie rzadziej,niż w łacinie.
Powiedz mi, co ma do tego łacina? Jest jakąś wyrocznią czy wzorcem? :)
Czy wiesz (na pewno wiesz) o tym, że łacina ma swoje korzenie
w starożytnym Rzymie a Rzymianie nigdy nie panowali na naszych
ziemiach? :) Pomijam Hitlera, Kościół rzymskokatolicki, medycynę itp...
> I nikt nie legalizuje błędów "pod przykrywką legalizacji czasownika jako podmiotu".
No tak -- oficjalnej legalizacji tu nie ma, a jedynie Krystiany
legalizują to błądzenie w sposób jawny i otwarty. :)
>>>> Najprawdopodobniej tutaj jest początek absurdu 'zadaniem jest bronić'. :)
>>> Nie, to nie absurd, ale prawidłowa konstrukcja językowa. Jest zrozumiała
>>> i często używana. Łatwo jest ją spotkać, choćby w tym zdaniu.
>>> A "jej spotkanie jest łatwe" brzmi nieco jak wypowiedź Nelly Rokity.
>> A Ty byś powiedział 'jej spotkać jest łatwe' czy może 'jej spotkać jest łatwo'?
>> A może -- 'łatwo ją spotkać'?
> Łatwo (jest) ją spotkać.
Moje pytanie było retoryczne. :)
A teraz rozbierz to zdanie gramatycznie na części składowe zdania. :)
>> Po mojej reformie język stanie się mniej ,,uniwersalny''. :)
> Takie reformy byłyby tym dla gramatyki, czym "stokrotkastracja" dla ortografii.
Po Stokrotyzacji język stanie się bardziej uniwersalny, zatem niemal
zupełnie BREDZISZ. :) Stokrotyzacja ma na swym celu zmniejszenie
,,rozdzielczości'' wypowiedzi pisanej, gdy tymczasem ,,moja''
reforma ma na swym celu niemal dokładnie coś odwrotnego. :)
(niemal -- bo moja obejmuje gramatykę, zatem i wypowiedź
ustną, a Stokrotka chce reformować jedynie ortografię)
Kolejny raz zarzucasz mi coś, czego nie czynię. :)
(rzekome: czasownik -- złem)
Czasami piszesz do rzeczy, czasami po prostu bredzisz. :)
>> W małej liczbie słów przekazywana będzie konkretna treść i nie będzie
>> możliwości wieloznacznego rozumienia każdej wypowiedzi. Na razie, dzięki
>> właśnie różnym niekonsekwencjom i wieloznacznościom oraz dowolnością,
> Zreformuj przy okazji om=ą. To wyraźna niekonsekwencja. :-)
A tutaj już daleko odbiegasz od tematu. :)
Co ma om=ą (czymkolwiek jest) do ,,mojej'' reformy gramatyki?
zapobiegać wielu niekonsekwencjom
jest jedną niekonsekwencją
Widzisz gdzieś tu możliwość ,,pojednania'' tych końcówek?
Może postaw równość pomiędzy liczba 2 i 5? :) I zobacz, co
z tego wyniknie dla całego świata. :) Ja wiem -- rozmyje się,
popsuje, rozleci na kawałeczki, przestanie być spójny...
Jakiś czas uważałem Cię z mądrego -- teraz, gdy wyspałem się, widzę, że bredzisz. :)
Ja cały czas dążę nie do uproszczenia języka, ale do usystematyzowania,
za które rzecz jasna trzeba zapłacić komplikacjami. Ty zaś uważasz, że
ja (wzorem Stokrotki) dążę do uniwersalności i ujednolicenia czy uczynienia
języka bardziej prymitywnym...
Innymi słowy -- nie łapiesz (nie pojmujesz) tego, o co mi chodzi. :)
Rozmawiasz ze mną, odpowiadasz mi na moje słowa, ale NIE ROZUMIESZ
TEGO, CO JA PISZĘ DO CIEBIE. :)
Przyznam szczerze, że początkowo także Stokrotka wydawała się
dla mnie trudnym orzechem do zgryzienia. :)
>> można mówić niemal cokolwiek, po czym można dawać różne wykładnie. :)
> Zdanie "Naszym obowiązkiem jest bronić się" jest tak samo
> jednoznaczne, co "Naszym obowiązkiem jest bronienie się", a bardziej precyzyjne niż
"Naszym obowiązkiem jest obrona", bo nie
> wiadomo czego.
Tak -- 'obrona' to bardziej uniwersalne określenie niż 'bronienie siebie'. :)
I na tej podstawie Krystian Zaczyk uważa, że należy używać określenia
Naszym obowiązkiem jest bronić się
Ten manewr był stosowany przez moją siostrę latami, gdy byłem dzieckiem.
Lody szkodzą, dlatego należy pić kawę. :)
Moja siostra była przebiegła, ale uczciwe ,,społeczeństwo''
(wówczas była moda na uczciwość -- dziś moda tak, jak to
moda, przeminęła) ścinało ją i zazwyczaj przyznawało mi
rację, uznając jej metody za niegodne myślącej osoby.
Kali doić krowę łaciatą.
Tak należy mówić, gdzyż wypowiedź
Kali zamierza doić krowę.
nie określa, tego, którą krowę mamy na myśli.
>>> "Dobrze jest czasem poczytać" -- "poczytanie czasem jest dobre" :-)
>> Nie o reformowanie tego rodzaju wypowiedzi mi chodzi. :)
>> Dobrze jest czasem poczytać
>> Co tutaj jest podmiotem? Czy 'czytać' jest nim?
> Tak.
> http://free.of.pl/g/grzegorj/gram/pl/skladnia02.html
Zatem rozbierz (do naga) to zdanie na części zdania. :)
>> Oczywiście nie 'czytać' jest tutaj podmiotem.
>> Gdyby nim było -- mielibyśmy raczej 'poczytać jest czasem dobre'? ;)
> Nie, bezokolicznik nie ma rodzaju czy liczby, dlatego "dobrze jest czytać",
> a nie "dobry" czy "dobra".
Pełni funkcje rzeczownika, ale nijak nie potrafi
odmieniać się i nijak nie potrafi rządzić innymi słowami? :)
To taki trochę ubogi rzeczownik? :)
>> Jednak ja chcę rozmawiać nie o krzyżu (profanowanym nie tylko w sejmie) ale o>
języku.
> Zatem jak zwykle pozwoliłem sobie zignoroawć obszerne fragmenty
> Twoich wypowiedzi na inne tematy.
Pozwoliłeś sobie (choć żadnego pozwolenia nie potrzebujesz) na
zignorowanie czegoś, co jest istotne -- mówi nam, dlaczego
pewne osoby dążą do niejednoznaczności wypowiadania się. :)
To,że nie prowadzisz ze mną sporu politycznego -- rozumiem,
ale dlaczego zignorowałeś część mego wywodu, skoro ten wywód
tłumaczy moje zaangażowanie w ,,moją' reformę i powód stawiania
oporu ,,pewnych'' osób. :) (notabene mięknących z dnia na dzień)
Ja Ci tłumaczę, dlaczego czasownik w roli podmiotu jest zły -- dlatego,
że wprowadza wieloznaczność, czyli rozmywa sens wypowiedzi. Ty zaś
zarzucasz mi **kłamliwie**, jakobym to ja chciał rozmywania
wypowiedzi i ignorujesz istotne (lecz niemiłe Tobie) części
mojej wypowiedzi...
-=-
() piszesz niejasno. Co ukryłeś pod zaimkiem 'ich'?
które pełnią ich funkcję
() kłamliwie zarzucasz mi uznanie czasownika za zło, i to wszelkie
przesadzasz z tym przypisywaniem czasownikom wszelkiego zła.
() używasz argumentów absurdalnych
'obrona' nie mówi, przed kim mamy 'bronić się',
dlatego rzeczownik ma ustąpić czasownikowi
() odwracasz kota ogonem, proponując mi zrównanie -om z -ą
podczas gdy moje starania idą dokładnie w odwrotnym kierunku
Mam dalej Cię podsumowywać? :)
Ignorujesz część wypowiedzi, która wyjaśnia, dlaczego ,,niektórzy''
ludzie chcą języka uniwersalnego, podatnego na różne ,,tłumaczenia''. ;)
Wyjaśniam tam (niejako przy okazji), że nie zmierzam do uproszczenia
języka, czy uczynienia go mniej zrozumiałym, jak to czyni Stokrotka
swoja reformą.
Prawo do ignorowania masz -- nie musisz mnie czytać. :)
(nikt nie m,musi czytać tego, co ja piszę lub napisałem!!!)
Ale dlaczego kłamiesz? -- Dlaczego przypisujesz mi coś,
co stoi w jawnej sprzeczności z tym, co ja prezentuję? :)
[wiem, dlaczego -- zauważył, że słaby ze mnie przeciwnik i uznał,
iż pokona mnie **kłamstwami** oraz znajomością łaciny i moją rzekomą
nieznajomością gramatyki języka polskiego, choć zauważyłem kilkakrotnie
iż pisałem o czasowniku w roli podmiotu; ja się wyspałem -- spałem noc
i dzień -- po czym wróciłem do ,,tematu'' i zauważyłem, że mam do
czynienia ze zwykłym oszustem...]
-=-
Walkę o ,,czasownikowe podmioty'' w języku polskim uważam za wygraną
przeze mnie -- skoro posługujesz się kłamstwem. :) A przyznaję, że
widziałem w Tobie godnego przeciwnika. :) Wystarczyło kilka godzin
snu uzupełniającego? W tygodniu kładłem się spać pomiędzy 3 i 4 nad
ranem a budziłem pomiędzy 7 i 8, później miałem ,,rehabilitację''
kręgosłupa... Odespałem w sobotę, zgodnie z planami...
W poniedziałek zacznie się kolejna Twoja szansa. :)
Nie zmarnuj jej!!! Weź się w garść, zrezygnuj z kłamstw
i matactw, a może mnie pokonasz. :) [wątpię, bo dał mi
sporo argumentów ?merytorycznych? przemawiających na
moją korzyść]
Tak czy siak -- mamy podział na rzeczowniki i czasowniki nie bez powodu.
Używanie czasownika tam, gdzie powinniśmy używać rzeczownika daje wypowiedzi
niejasne. Celem tych konstrukcji nie jest nawiązywanie do łaciny, ale...
Mącenie. :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Następne wpisy z tego wątku
- 16.10.11 11:31 Krystian Zaczyk
- 17.10.11 15:18 Eneuel Leszek Ciszewski
- 17.10.11 16:42 Krystian Zaczyk
- 17.10.11 17:21 Eneuel Leszek Ciszewski
- 17.10.11 18:08 Krystian Zaczyk
- 17.10.11 22:23 Eneuel Leszek Ciszewski
- 18.10.11 10:33 Krystian Zaczyk
Najnowsze wątki z tej grupy
- Co nalezy do Cinkciarza, a co do Conotoxia ?
- jak tacy debile
- Konto wspólne w N26.
- Bank z archaicznym uwierzytelnianiem.
- Re: Akumulatorki...
- Usiłuję zapłacić za energetyzację...
- w Polsce jest kryzys
- mBank mKsiegowosc
- gotówkowe zjeby
- Mamy WZROST! O 50% wzrosła ilość kredytów gotówkowych
- Jutro to dziś...
- leć gołombeczku
- PUE ZUS -- administracyjna nuda...
- Prawdziwy/fałszywy bank
- Velo dał mi bezpłatny debet...
Najnowsze wątki
- 2024-12-23 Co nalezy do Cinkciarza, a co do Conotoxia ?
- 2024-12-21 jak tacy debile
- 2024-12-13 Konto wspólne w N26.
- 2024-12-09 Bank z archaicznym uwierzytelnianiem.
- 2024-12-04 Re: Akumulatorki...
- 2024-12-03 Usiłuję zapłacić za energetyzację...
- 2024-11-13 w Polsce jest kryzys
- 2024-11-12 mBank mKsiegowosc
- 2024-11-06 gotówkowe zjeby
- 2024-11-01 Mamy WZROST! O 50% wzrosła ilość kredytów gotówkowych
- 2024-11-01 Jutro to dziś...
- 2024-10-22 leć gołombeczku
- 2024-10-19 PUE ZUS -- administracyjna nuda...
- 2024-10-15 Prawdziwy/fałszywy bank
- 2024-10-13 Velo dał mi bezpłatny debet...