"K.K." <z...@h...oraz.pl> writes:

> Bez dzwonienia jakakolwiek różnica w podpisie będzie powodem
> odrzucenia wypowiedzenia i możesz się spluć, iść do sądu, a i tak nic
> im nie zrobisz i tak powinn być.

Bez zartow - to jest ryzyko banku, ryzyko prowadzenia takiego typu
dzialalnosci. Bank moze na wlasny uzytek uznac ze wypowiedzenie moze byc
sfalszowane, ale to nie zmienia faktu, ze jesli zostalo prawidlowo
dostarczone i zawiera odpowiednia tresc i podpis klienta, to jest wazne
i bank jest nim zwiazany (i musi brac pod uwage taka mozliwosc).

Roznica w podpisie to normalna rzecz, nie ma dwoch takich samych
podpisow. Istotne jest kto sie podpisal a nie jak ten podpis wyglada.
Przypuszczalnie gdyby bank mial negatywna ekspertyze grafologa, to
moglby cos z tym zrobic (np. byloby to dowodem jego dzialania w dobrej
wierze) - ale bardzo watpie w taka ekspertyze.

Jesli bank ma watpliwosci to moze np. skontaktowac sie z klientem w celu
potwierdzenia, a po potwierdzeniu negatywnym np. zawiadomic kogo trzeba.
--
Krzysztof Halasa