eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankimbank i radio MaryjaRe: mbank i radio Maryja
  • Data: 2010-02-27 18:26:04
    Temat: Re: mbank i radio Maryja
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "p47" hma4em$qck$...@n...news.neostrada.pl

    > A moim zdaniem, w interesie społecznym, trzeba cię wykastrować, żeby dzieci
    > głupiego ojca nie miały;-))
    > tyle sa warte takie "moim zdaniem";-))


    Mówisz, jak księża, którzy nakazali odizolowanie mnie od młodych ludzi.
    Zabroniono mi pracowania na uczelni (gdzie długo pracowałem, także
    społecznie, czyli z tak zwanej potrzeby serca) a nawet odsuwano mnie
    od innych zajęć, gdzie miałbym styczność z młodymi ludźmi. :)

    W pewnym sensie nakazano więc wykastrowanie mnie lub skazanie na seks przygodny. :)


    Taką rolę wyznaczono temu, kto nie chciał się podporządkować nakazowi biskupów. :)
    A jakiź to nakaz? Miałem byc fikcyjnym mężem pewnej prześlicznej dziewczyny
    i faktycznym kochankiem jej mniej prześlicznej cioci. Ciocia jest teologiem,
    a rodzina tychże pań jest notowana wysoko w tym Kościele. :)


    Dlaczego miałbym być mężem tak uroczej i młodej (wówczas młodej -- dziś
    jej młodość gaśnie) dziewczyny?

    -- abym mógł ją zapłodnić (oczywiście nie metodą naturalną)
    dając jej czystą spermę, czyli wolną od alkoholu, tytoniu,
    narkotyków itd. (do dzisiaj mam wszystkie wyniki badań krwi
    czy moczu w pozycji ,,środkowej'', choć sporo ucierpiałem
    na zdrowiu; nie mam też wśród przodków ludzi obarczonych
    alkoholizmem czy innymi tego typu ,,schorzeniami'')

    -- aby pokazać światu, że płacenie na Kościół dobrze dla mnie zaowocowało
    (kto by dał wiarę, że Sylwia tłucze się z kochankami, a ja z jej ciocią?!
    toż ciocia by przychodziła do nas oficjalnie tylko po to, aby pomagać,
    jako gosposia, wręcz służąca czy sprzątaczka)

    -- aby moje pieniądze (na początku 2001 roku było to 10 tysięcy złotych
    dziennie po odliczeniu wszelkich kosztów) trafiły pod właściwy adres :)
    (z czasem maiło być więcej pieniędzy; sam JPII miał wizytować ,,firmę'')

    -- aby nie dopuścić do tego, co teraz czynię, czyli do nauczania ludzi tego,
    iż Kościół uznaje ,,charytatywność'' za coś złego lub warunkowo dobrego
    (dobrego tylko w sytuacjach szczególnych -- na przykład w czasie wojny)

    Łazewski naciąga fakty, twierdząc: wybuch w kopalni, czy powódź lub
    trzęsienie ziemi to właśnie coś szczególnego, coś niczym wojna!

    Owszem! Ale zebrane tak datki mają trafić do poszkodowanych, nie do
    rąk szanownego zbieracza, którego zdybałem w Studzienicznej, gdy
    randkował ze studentkami!!!

    -- gdyż tak podpowiadały ,,głosy wewnętrzne''?

    Piszę o Rydzyku, więc ograniczę powody i nie napiszę o tym, co miałoby
    jeszcze dać takie małżeństwo. :) Miało dać pojednanie zwaśnionym ;)
    stronom dążącym do panowania. :)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1