> Isc to Ty mozesz, ale nie powinni nawet z Toba rozmawiac (nie jestes strona
> w sprawie),

...no pewnie ze nie musza ze mna rozmawiac bo to nie o to chodzi, przeciez sa
adwokaci, radcy prawni itp..dla spokoju:pojdzie sama

>pozatym jak mowil moj przedmowca czytala TOiP? podpisala umowe?,
> czytala co podpisywala?

to wiesz dzialaloby to w ten sposob: jest reklama, ulotka , plakat i
np.reklamuja produkt :promocja 0 zl; ale okazuje sie ze przy zakupie
podpisujesz umowe no i tu niespodzianka 0 zl to powiedzmy kilka zl(ale molili
cos innego to czlowiek sie nie bedzie upewnial po raz wtory)...i przyjmijmy ze
ustna-mówiona reklama byla pracownica z banku ktora przekonywala ze "to nic
nie kosztuje". Ponawiam pytanie, czy od tak nierzetelnego pracownika mozna
probowac cos wyegzekwowac, czy Lukas poczuje sie w obowiazku czy po prostu
nasluchaj sie , nasluchaja przy swiadkach i sprawa sie zamknie?...niomieszkam
poinformowac zainteresowanych po zakonczeniu jak sprawa sie rozwiazala.

Pozdr
Waldek



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl