eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankirynek złota mocno w góręRe: rynek złota mocno w górę
  • Data: 2019-07-19 10:31:30
    Temat: Re: rynek złota mocno w górę
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Szymon" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:qgq3sa$1859$...@g...aioe.org...
    W dniu 2019-07-18 o 16:41, J.F. pisze:
    >> I dlatego sprzedaje obu stronom. Ale za jakas sensowna walute :-)
    >Rzadko kiedy kraj neutralny jest wysoce zmilitaryzowany.

    A musi byc zmilitaryzowany ?

    Moga produkowac bron.
    Bofors, Oerlikon ... ale jakos nie moge znalezc informacji, zeby
    Niemcom sprzedawali ... zamkneli fabryki na czas wojny ?

    Moga produkowac surowce. Albo zywnosc.
    Podzespoly rozne - np slynne lozyska.
    Mundury, tkaniny, buty, paliwa, smary ...

    >>> Czy rozumiesz na czym polega krótka sprzedaż?
    >>> To generowanie zysku na spadającym kursie waluty.
    >
    >> Proponujesz ryzykowna spekulacje zamiast solidnej inwestycji ?
    >> Ale to spadanie trwalo cos dwa lata - kiepsko sie nadaje na forex.

    >Nie chodzi o forex. Wyobraź sobie taki scenariusz... Mam ochotę
    >posiadać 10.000$ i co roku, w ramach zwiększania rezerw walutowych w
    >portfelu kupować $. Powiedzmy, że startujemy z poziomu 4 zł. Czyli
    >wrzuciłem 40.000 zł.

    >Jeśli waluta idzie do góry - zyskuję. Poszła na 4,5 to mam 45.000 i
    >kupuję 5000 za 22500. Mam 67.500 zł w USD. Za rok jest po 5 zł. Mam
    >75.000 i kupuję za 3000$ za 15.000zł. Kolejny rok 5,5. Mam 18.000
    >czyli 99.000. Wydałem 77.500. Zysk 21.500 zł.

    Mozna miec watpliwosci czy zyskujesz :-)
    Zlotowek niby wiecej, ale wartosc stracily, dolarow masz ciagle tyle
    samo :-)

    I teraz kurs zaczyna spadac, a Ty kupiles ostanio po 5.5 zl :-)

    >Jeśli zaczyna spadać z wyjściowych 4 zł do 3,5 to mając 10000$
    >sprzedaję 5000. Teraz mam 4000$ (14000 zł+17500). Spada dalej do 3
    >zł - sprzedaję 2000. Mam 2000 (6000+17500+6000). Spada do 2,5 zł -
    >sprzedaję resztę. Mam tylko PLN: 35.500. Teoretycznie straciłem
    >9.500zł. Ale spada do 2zł i odkupuję 10000. Teraz mam 10000$ i
    >15.500zł. Kurs wraca do 4zł.

    Albo spada do 1.5 :-)

    >W rękach mam 10000$ (czyli 40000) i 15.500 = 55.500zł. Zarobiłem. A
    >kurs spadał.

    Wiecej bys zarobil, jakbys tych $ nie tykał.

    Albo od razu sprzedal cale 10k, poki jeszcze byly po 3.80 :-)

    >Taki numer banki zrobiły w przypadku CHF. "Oddały" gdy spadało, a
    >ściągają, gdy kurs jest wysoko.

    Ale trzeba bylo wiedziec, ze bedzie spadal, spadal i wzrosnie wiecej
    niz spadl.
    Dla tych, co brali kredyt przy kursie 3.0 i wiekszym, to nie jest
    takie oczywiste.

    >> Ale niekoniecznie w Rosji, gdzie sa jednak w duzym stopniu
    >> samowystarczalni.

    >Jesteś pewien, iż w materii np. przemysłu samochodowego Rosja jest
    >światowym potentatem?

    A moze po prostu nie potrzebuja ich tak duzo, ewentualnie te swiatowe
    marki wcale sie tak dobrze nie sprawdzaja w rosyjskich warunkach, łada
    i zaporożec lepsze :-)

    We Władywostoku ponoc wiekszosc samochodow ma kierownice po prawej
    stronie.
    Uzywane japonskie.

    >Co mniej oczywiste - z żywnością także jest problem.

    Biorac pod uwage, ze to jest najwieksze panstwo na Ziemi, i najmniej
    zaludnione - to jest bardzo malo oczywiste :-)

    >Pomijając już aspekty historyczne nie da się nie zauważyć jak wielu
    >Rosjan przyjeżdża do PL kupując towar w spożywczakach.

    Z Kaliningradu ?

    >> Zreszta zobacz - w 2008/9 zlotowka stracila polowe wartosci ... i
    >> pomijajac frankowiczow, to jakos krachu nie bylo.

    >Ale mówimy o potencjalnych inwestycjach. To nie ma być krach, ale
    >zyski ;-)

    Mowimy chyba o karze dla Rosji - no wiec u nich moglo to miec efekt
    taki jak u nas w 2009.

    >> Ale mnie chodzi o koszty po stronie USA - jak załatwic, aby ropa na
    >> swiecie spadla ?
    >1. Zwiększyć wydobycie. W USA wydobywa się ropę.

    I tu jest problem. Szczegolnie, ze np wydobywaja z tych piaskow
    bitumicznych, a to kosztowna metoda, i oplaca sie tylko przy wysokiej
    cenie ropy.

    >2. Wyrzucić część zapasów.
    >3. Zdjąć embargo z krajów produkujących (np. ostatnio z Iranu).

    Owszem, ale ... Iran tez chcemy ukarac :-)
    No i trzeba to zakladajac, ze Chinczycy cos sobie z tego embarga
    robili...

    >Podaż wzrasta, cena spada.

    >> Tylko ze same USA zuzywaja ok 20 mln barylek dziennie.
    >> Wiec to na dlugo nie starczy.

    >Ropa to czysta spekulacja. Jeśli spadła ze 100$ do 20 to uważasz, że
    >się 5-krotnie zmniejszył popyt? ;-))

    No ale zapasy sie skoncza, i trzeba bedzie kupic. A tu cena idzie w
    gore.
    Chyba, ze rzucilismy zapasy, poczekalismy az cena spadnie, zawarlismy
    kontrakty ... i teraz moze sobie rosnac.
    Ale to jest raczej na krotki okres.

    >> Trzeba podniesc wydobycie, ale namow tu krajowych producentow, zeby
    >> wiecej produkowali w celu spadku cen.
    >Ależ to proste. Dziś obowiązują limity wydobycia. Właśnie, aby nie

    W USA ?

    >doszło do spadku ceny. Dopiero poniżej 30-40$ za baryłkę w USA
    >przestaje się opłacać wydobywać.

    I co - podnosimy limity ? Ale czy producenci podniosa wydobycie, czy
    stwierdza, ze cena jest dobra i nie ma co obnizac.

    >W imię wyższych racji można dofinansowywać i dalej ciąć. Wszak wojna
    >kosztuje.

    Oczywiscie, dlatego sie pytam ile to kosztowalo, i kto na tym wiecej
    stracil :-)
    Fakt, ze nawet jak USA doplaci do potanienia paliwa, to bedac duzym
    importerem - obywatele zarobia :-)

    >> A szejkowie zrobia to za darmo ? Na pewno nie :-)
    >Krajom OPEC opłaca się wydobywanie poniżej 22$ za baryłkę. Teraz też
    >są ograniczane.

    Ale jaki sens sprzedawac po 22$, jesli mozna 90% sprzedac po 50, albo
    80% po 90$ ?
    Oni tez nie sa glupi, i trzeba ich przekonac, zeby doplacili do tej
    wojny..

    >>> Całe szczęście dla niego. Zapakowany jedynie w złoto wywindowałby
    >>> kurs USD na ponad 100 rubli.
    >> To ich mało obchodzi, ze zagraniczne towary podrozeja :-)

    >No tak, wszak można wozić towary furmanką, bo przemysł samochodowy w
    >Rosji nie istnieje. Choć hakerów mają sporo to sprzęt komputerowy też
    >jakby spoza Rosji. Na co komu komputer... No i telekomunikacja...
    >Wszak gołąb pocztowy też lepszy niż telefon... ;-)

    No to obywatele beda dluzej uzywac poprzedni komputer ...

    >> No i jeszcze ten spadek dolara wywolany sprzedaza - Jak Rosja
    >> wczesniej sprzeda, to jeszcze zarobi, potem inni spanikuja, albo co
    >> najmniej sie zastanowia nad rezerwami ... i to USA straci ...

    >Jak widzisz do poziomu 35 rubli za dolara sprzed wojny jeszcze
    >baaaardzo daleko. Szybciej frankowicze zobaczą 2zł za CHF.

    Tu nie chodzi o kurs rubla, tu chodzi o rynki swiatowe.

    >> Ale co maja robic ... rope kupic, gdy tania ?

    >Inwestować w technologię. 40% robotów montowanych jest w Chinach, co
    >obniża koszty (i tak najniższe na świecie) robocizny.

    Roboty sie oplacaja, gdy robocizna jest droga.
    Zreszta rozne sa roboty i ich zastosowania.

    Owszem - majac rope mogli zainwestowac np w przemysl plastikow.

    >> Ale takze atak na NATO ... to i dolar spada ...

    >Waluta uzależniona jest od gospodarki niż ekspozycji militarnej.
    >Wojna w Iraku opłaca się dolarowi. Wojna na terenie USA
    >niekoniecznie.

    Wojna na terenie USA to chwilowo rzecz nierealna.
    No chyba, ze ruscy rakiety przysla.

    A tu widzisz - Amerykanie zestrzelili iranskiego drona - i zloto od
    razu 20$ w gore.
    A ropa, co ciekawe - w dól.

    >> Poprzednie 10 lat dowiodly raczej, ze w razie jakiegos zawirowania
    >> na rynkach walutowych, zlotowka traci najwiecej.
    >Słuszny wniosek, że warto mieć waluty.

    Ale waluty sa nisko oprocentowane, i miedzy zawirowaniami traca na
    wartosci :-)

    >>> Nie jest tajemnicą, iż choć nie jesteśmy jeszcze w ERM II to
    >>> jednak kurs euro jest stabilizowany.
    >> Mam pewne watpliwosci. Kto stabilizuje i jak ... powinien NBP, ale
    >> w razie wpadki NBP mowi, ze nie stabilizuje :-)

    >Oczywiście, że NBP nie informuje. Długo nie przyznawali się do zakupu
    >złota. Ale SNB też nie informuje jak stabilizuje CHF.

    I to tym złotem stabilizują ?
    Na rynku walutowym sie stabilizuje...

    >> Zakladajac, ze jestesmy zagrozeni przez Rosje ... no troche
    >> jestesmy.
    >> A jak wojny nie bedzie i euro spadnie, dolar spadnie, CHF spadnie ?
    >> :-)

    >Waluty wyceniane są w parach. Rozumiem, że chodzi Ci o to, że spadają
    >wobec PLN. Jeśli tak to... bardzo dobrze. Wyżej masz wytłumaczoną
    >krótką sprzedaż...

    Raczej długą strate :-)

    >Wraz ze spadaniem walut - mam coraz więcej złotówek. Tak - tych,
    >które do walut się wzmacniają. Moja pensja ma wyższą siłę nabywczą. I
    >jak już za 1PLN będzie można kupić to, co dziś za 1 EUR, nie będę się
    >przejmował spadkami, mają dużo PLN (krótka sprzedaż - big short) przy
    >jednoczesnej pensji w PLN otrzymywanej co miesiąc.

    A potem to dupnie :-)
    Ale ok, mozna trzymac reke na pulsie, kupic walute na dołku ...
    gorzej, jak sie okaże, ze to wcale nie dołek :-)


    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1