eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiwbk oferta dla ciebieRe: wbk oferta dla ciebie
  • Data: 2011-03-07 09:34:26
    Temat: Re: wbk oferta dla ciebie
    Od: "MarekZ" <b...@a...w.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "xbartx" <b...@h...net> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:il26dc$4fn$...@i...gazeta.pl...

    Prymitywizm kredytu gotówkowego jako źródła finansowania objawia się przede
    wszystkim tym, że w zasadzie nie funkcjonuje prosta procedura spłaty części
    tego kredytu, jest nieautomatyczna (wymaga podjęcia aktywnego działania typu
    podpisanie aneksu, złożenie odrębnej dyspozycji), czego skutkiem powinno być
    to, iż nie będzie w praktyce przez klientów wykorzystywana. Biorąc kredyt
    gotówkowy klient typowo płaci odsetki przez cały okres umowny, czy
    finansowanie jest mu potrzebne czy nie. Prostą operacją jest jedynie
    wcześniejsza spłata całości kredytu. Jednakże zarówno spłata części jak i
    całości kredytu gotówkowego jest operacją nieodwracalną. Zatem jest to
    dodatkowa motywacja psychologiczna, aby tego nie robić, na zasadzie "a może
    jednak kiedyś się przyda". Dodatkowo przy kredycie gotówkowym klient od razu
    płaci odsetki od całości salda. Przy karcie, nawet jeśli klient decyduje się
    na płacenie odsetek, zadłużenie zapewne zazwyczaj narasta stopniowo.

    Klient spłacający w grace periodzie - jeśli odniesiemy to do całości
    limitu - jest w stanie wygenerować 6 transakcji całym limitem rocznie.
    Przyjmując poziom interchange dla banku jako 1,2%, to oznacza z grubsza zysk
    jak z kredytu udzielonego na 7% rocznie. Kosztem banku jest to, że musi
    udostępniać środki przed ich spłatą przez klienta. Ten koszt dla WIBOR/WIBID
    w okolicach 4%, to około 2% rocznie. Efektywnie zostaje bankowi w najlepszym
    razie 5% i to przy założeniu, że klient wygeneruje roczny obrót w wysokości
    600% limitu karty. Nie sądzę aby odnosiło się to do znacznej części
    udzielonych limitów na kartach. Przykładowo ja nie wydaję rocznie nawet 10%
    sumy limitów karcianych. Do tego dodatkowe koszty związane z obsługą kart
    (reklamacje, generowanie wyciągów, obsługa transakcji, czasami jakieś bonusy
    typu moneyback). Naprawdę nie wydaje się to być wspaniałym biznesem bez
    wsparcia części klientów, którzy decydują się korzystać z płatnego kredytu.
    I dobrze - niech się składają.

    Omawiana legenda powstała na takiej zasadzie jak piszesz. Ludziom znacznie
    łatwiej sprzedać kartę niż kredyt gotówkowy (tu akurat objawia się
    pozytywnie zbiorowa inteligencja konsumenta :). KK to taki produkt, który
    wydaje się być "niezobowiązujący", nie generuje kosztu natychmiast, tak jak
    kredyt gotówkowy. Dodatkowo KK daje wiele możliwości manewru niegłupiemu
    klientowi (spłaty autoprzelewami, spłaty rotacyjne itd., które doskonale
    obniżają koszt finansowania, nawet jeśli nie da się spłacić w normalnym
    trybie zadłużenia w ramach gp). A klient mniej inteligentny - no cóż - taki
    zawsze i tak będzie Wpłacającym Netto.

    Sorry, że piszę te banały akurat pod Twoim postem. :-)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1