eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiwkurzajace weekendowe przerwy w autoryzacji kartRe: wkurzajace weekendowe przerwy w autoryzacji kart
  • Data: 2009-05-18 21:15:57
    Temat: Re: wkurzajace weekendowe przerwy w autoryzacji kart
    Od: Wwieslaw <u...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Mithos wrote:
    > Wwieslaw pisze:
    > Oczywiście. Wynajmowany lokal opuszczasz i zalegasz max kilka opłat
    > (+/- 10k PLN, których właściciel musi dochodzić na drodze sądowej).
    >
    > Jeśli powinie się noga z kredytem, to można stracić mieszkanie, a
    > dodatkowo mieć do spłacania całkiem spory kredyt (np. ktoś brał
    > kredyt w CHF gdy ten kosztował 2 PLN, a mieszkanie kosztowało 500k
    > PLN - a więc ma 250k CHF kredytu; teraz CHF wart jest ponad 3 PLN, a
    > wartość mieszkania spadła na 400k PLN - wobec czego kredytu do spłaty
    > ma 750k PLN czyli w skrajnym przypadku będzie spłacał kredyt 350k
    > PLN,
    Skrajnosc.

    Mieszkanie za 240kpln, "rodzina na swoim", rata okolo 1300 (w PLN), nie
    musi byc w Warszawie.

    > po tym jak już mu zlicytują mieszkanie - a przecież licytacja
    > nie następuje po cenie rynkowej ale niższej, więc może być jeszcze
    > gorzej!). Bo przecież na początku spłaca się głownie odsetki więc
    > ilość spłaconego kredytu jest mizerna (w ciągu np początkowych 5-10
    > lat).
    Przez 5 lat przy powyzszych warunkach cos z przedzialu 20-25kpln

    >> O eksmisje trudno, rynek mieszkan jest dosc plynny, wiec w
    >> najgorszym przypadku mozna sie go pozbyc i odzyskac splacony juz
    >> kapital (przy zalozeniu niezmiennych cen, a nie zamierzam
    >> spekulowac czy jest drogo, czy tanio :).
    >
    > jw. Taka scenariusz już dawno przestał być realny.
    Poniewaz?


    > Jak widzisz dorabianie ? 8h w pracy to minimum jakie się tam spędza.
    > Bierzesz pod uwagę dojazdy ? W Warszawie to jest średnio jakieś 2h w
    > obie strony, a bardzo często więcej. A gdzie
    > zakupy/sprzątanie/jedzenie/pranie/odbieranie dzieci z przedszkola ? I
    > nagle wychodzi, że poza domem (lub wykonując czynności związane z
    > domem) spędza się nie 8h, a 15h.
    A nie w Warszawie? I odprowadzajac dziecko do przedszkola w pojedynke?

    > Dlatego też najlepiej jest kupić mieszkania na kredyt i jednocześnie
    > zarżnąć się na całe życie, a raczej na całą dalszą wegetację (bo co
    > to za życie jak sobie wszystkie trzeba odmawiać) i liczyć na to, że
    > się będzie miało szczęście :)
    Aha, jak za wynajem trzeba placic 1500 to nie trzeba sobie nic odmawiac,
    a jak 1200 raty to trzeba?


    > A bajery typu : "jak spłacę to będzie wreszcie moje" można sobie
    > wsadzić w buty. Zakładając, że ktoś bierze mieszkanie w kredycie na
    > 35 lat w wieku lat 30, to gdy to mieszkanie spłaci będzie na
    > emeryturze. I co mu z tego "majątku" (stare mieszkanie w bloku) ?

    Widze tu rozne mozliwosci:

    1) odpoczynek od placenia najmu (bo jak wynajmowal, to na emeryturze tez
    bedzie wynajmowal, a emeryturka bedzie kiepska)
    2) majatek do pozostawienia w spadku - jak ktos ma taka ambicje
    3) zrodlo dochodow, jak emeryt zainstaluje sie w domu z dziecmi albo
    wynajmie sobie malutka kawalerke
    ...


    Dodam, ze po czesci podzielam Twoj punkt widzenia, po czesci podzielam
    ten zaprezentowany powyzej... A decyzja powinna pewnie byc jakas
    wypadkowa mobilnosci/umiejetnosci oszczedzania/sklonnosci do
    ryzyka/wyznaczonego celu i pewnie kilku innych skladowych.

    Pozdrawiam
    Wieslaw

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1