eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwzamiast podwyzki vatu...Re: zamiast podwyzki vatu...
  • Data: 2010-08-09 07:15:04
    Temat: Re: zamiast podwyzki vatu...
    Od: totus <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    SlawcioD wrote:

    > znalezione w necie:
    >
    > ZAMIAST PODWYŻKI VAT
    >
    > 19 lutego 2009 roku, w debacie nad Informacją rządu na temat planów i
    > działań rządu, zmierzających do zabezpieczenia narodowej gospodarki i
    > polskich obywateli przed skutkami - narastającego na światowych
    > rynkach finansowych - kryzysu, wskazałam, gdzie są brakujące w
    > budżecie pieniądze i wygłosiłam apel, aby także polski kler ponosił
    > solidarnie ze społeczeństwem koszty kryzysu. Minęło półtora roku, a
    > tekst jest wciąż aktualny i w pełni uzasadniony.
    >
    > Rząd Tuska teraz, jak i wtedy, boi się wykonać jakikolwiek ruch bez
    > błogosławieństwa kościelnej hierarchii. Łudzi się, że za budżetowe
    > pieniądze odkupi jej przychylność dla PO. Utraconą w wyborach
    > prezydenckich na rzecz Jarosława Kaczyńskiego.
    >
    > Premier, jego ministrowie i doradcy od siedmiu boleści, doskonale
    > wiedzą, że podwyżka VAT dotknie najbiedniejszych. Przedsiębiorcy sobie
    > VAT odliczą. Rząd i Episkopat się wyżywi. Mają świadomość, że okłamują
    > Polaków, twierdząc, jakoby nie było innego wyjścia. Jest. Niezmienne
    > od lat. Trzeba przykręcić klerowi kurek z naszą kasą. Będzie tego już
    > nie 5 mld zł, ale 6 czy nawet 7 mld zł oszczędności w budżecie. Czy po
    > raz kolejny starch przed klechami okaże się większy niż przed
    > społeczeństwem? Ile jeszcze razy będę musiała mówić:
    >
    > "Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
    > W Kościele można znaleźć kilka miliardów złotych, które rokrocznie
    > traci budżet państwa na przywilejach duchowieństwa. Najwięcej, ponad 2
    > mld zł rocznie, tracimy na zwolnieniach kościelnych osób prawnych,
    > tylko z podatku dochodowego. Ile w wyniku zwolnień z podatku od
    > nieruchomości, od spadków i darowizn oraz od czynności
    > cywilnoprawnych, nie wie nawet Ministerstwo Finansów. Kwotą 1,5 mld zł
    > rocznie obciążają budżet wynagrodzenia katechetów. Wprawdzie zgodnie z
    > konkordatem lekcje religii muszą być w szkole, ale wcale nie w
    > wymiarze 2 godzin tygodniowo. Redukując je np. do jednej na 2
    > tygodnie, zyskamy ponad 1 mld zł rocznie. 100 mln zł zostałoby w
    > budżecie w wyniku likwidacji Funduszu Kościelnego. Od dawna nie ma
    > racji bytu, gdyż Kościół otrzymał od państwa więcej ziemi, niż
    > odebrano mu po 1945 r., a powstał tylko jako forma rekompensaty.
    > Tylko trzy wymienione powyżej pozycje to już ponad 3 mld zł rocznie.
    > Choć nie jestem ministrem, znalazłam je dla premiera Tuska w poczuciu
    > obywatelskiego obowiązku i proszę o wykorzystanie w ramach walki z
    > kryzysem.
    > Skoro lekką ręką rząd zabiera pieniądze Policji, wojsku, oświacie,
    > nauce, ochronie zdrowia, kulturze, infrastrukturze, dlaczego nie
    > włącza do tego instytucji Kościoła? Dlaczego policjanci mają sobie
    > kupować długopisy i żarówki do pracy za własne pieniądze, a księża
    > wciąż piją mszalne wino za nasze? Dlaczego duchowni, którzy są
    > obywatelami Rzeczypospolitej, choć urzędnikami Watykanu, nie mają
    > ponosić jak wszyscy kosztów kryzysu? Dlaczego są jedyną grupą
    > społeczno-zawodową, której nie dotykają kryzysowe cięcia? Czy nie czas
    > z tym skończyć?
    > Panie Premierze!
    > Czy zwracał się pan do przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski
    > z propozycją samoograniczenia? Czy wskazywał pan na konieczność
    > solidaryzowania się duchownych z obywatelami Rzeczypospolitej, którzy
    > w ponad 90% są wiernymi Kościoła katolickiego?
    > Tu, z trybuny sejmowej, zwracam się do kardynałów i biskupów...do
    > Konferencji Episkopatu Polski: Ograniczcie się. Bądźcie z wiernymi w
    > tych ciężkich czasach. Miejcie w sercu Boga, a nie tylko pieniądze."
    >
    > Oczywiście, jak wtedy, tak i teraz mam świadomość, że to wołanie na
    > puszczy i rzucanie pereł między wieprze. Słowa Chrystusa "Bierzcie i
    > jedzcie" polscy biskupi traktują dosłownie i biorą bez umiaru. Dzięki
    > antykryzysowym działaniom rządu będą mieli tańszy kawior.
    >
    > pozdrawiam
    > SlawcioD

    Ludzi, którzy tak myślą jest około 15%. Żeby wygrać wybory i móc coś robić
    to trochę mało. Tym bardziej, że pozostali myślą odwrotnie lub jest im to
    obojętne. Liczenie odbyło się przy wyborach prezydenckich.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1