eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankizyski i te peRe: zyski i te pe
  • Data: 2003-03-06 19:41:42
    Temat: Re: zyski i te pe
    Od: "Grzegorz Zatryb" <z...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Adam" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:b47g4f$k58$1@news.lublin.pl...
    >
    >
    > Kazda jedna waluta jest wymienialna na zloto,bowiem za kazda jedna walute
    > mozesz sobie kupic wieksza lub mniejsza ilosc zlota.Pelna wymienialnosc
    > waluty na zloto oznacza ze za 10 czy 20 lat za dana kwote bedziesz sobie
    > mogl kupic taka sama ilosc zlota co obecnie,co zarowno teraz jak i w
    > przeszlosci z uwagi na inflacje waluty i wahania wartosci zlota bylo i
    jest
    > niemozliwe.Zloto jest kruszcem wydobywalnym,nie jest wiec i nie moze byc
    > wartoscia stala.Dlatego zloto na rynku jest tylko towarem i podobnie jak
    > cukier czy herbata podlega takim samym prawom rynkowym,a jego wartosc jest
    > scisle uzalezniona od wielkosci jego wydobycia i zapotrzebowania na
    > rynku.Czy nie potrafisz zrozumiec tego prostego mrchanizmu ekonomicznego ?

    To, ze mozna kupić złoto, nie oznacza, że dany pieniądz jest wymienialny na
    złoto. Wymienialność to określenie stałej ceny jednostki masy złota, na
    przykłąd uncji czy grama. To, ze złoto jest wydobywane, nie oznacza, że
    waluty nie mozna na stałe powiązać z kruszczem. Generalnie są dwie formy
    standardu złota:
    1)pełny, gdy po pieniądz ma 100% pokrycie w złocie i jest w pełni na złoto
    wymienialny
    2) częściowy, gdy pieniądz ma pokrycie w złocie tylko w pewnym przypadkul
    przykłądem może być tu obowiązujący do '71 system amerykański - upadł bo
    wszystkie waluty można było wymieniać na dolara a tylko dolara na złoto i w
    efekcie pokrycie złotem stanowiło ok. 1%.
    Ten drugi system pozostawia w rękach rządu mozliwość manipulacji, właśnie
    poprzez zmianę wysokości parytetu, np. z 90% pokrycia na 70%, potem na
    60%... I prawie na pewno mamy inflację spowodowaną kreacją pieniądza.
    Pierwszy system to monety bite ze złota, tudziez certyfikaty złota.


    > ustalaly swoj patytet pieniadza w stosunku do dolara,bo ten byl oparty
    niby
    > na zlocie.Pisze niby bowiem kazdy doskonale wie jak wielka inflacje
    > przeszedl dolar od 1944 do 1978,a przeciez wedle Twojej logiki myslenia
    > pieniadz,czyli dolar oparty na parytecie zlota powinien zachowac staly
    kurs
    > i tego zlota np.za 1000$ powinismy kupic taka samo ilosc w roku 1978 co w
    > roku 1944.Czy taki parytet dolar zachowal ?

    Tak więc mylisz tu pełny standard złota z częsciowym. Oczywiście, że w
    częsciowym standardzie parytet się zmieniał. System ten nie dawał więc
    najwiekszej korzyści, jaka daje pełny standard złota, czyli odebrania
    rządowi mozliwości kreowania pieniądza.
    >
    > > Nie ma. Podobnie jak np. nie ma kraju w którym nie kradną, co nie
    oznacza,
    > > że nie byłoby fajnie w nim mieszkać.
    >
    > Tyle tylko ze nie potrafisz wyjasnic na czym ta fajnosc mialaby polegac.

    Fajność polega na tym, że nie trzeba zamykac mieszkania ani samochodu :)
    A poważnie to "fajność" ta to właśnie stabilność gospodarki, niezagrożonej
    manipulacja pieniądzem. W sytuacji, gdy ilość pieniądza jest arbitralnie
    kreowana przez bank centralny (zapewne w oparciu o gospodarkę, jak to
    napisałeś), który wymyśla także stopy procentowe, trudno mówic o
    funkcjonowaniu wolnego rynku, skoro dobro wymienne nie podlega regułom gry
    rynkowej. Polecam tu lekturę "Działania ludzkiego" Ludwiga von Misesa.
    Notabene, poglądy podobne do Twoich, czyli jak domyśłam się dostrzeganie
    zalet systemu z łatwą kreacją pieniądza, wyznawali... Smith i Ricardo. Rzecz
    jasna nie do tego stopnia, co obecni politycy dążący do wydrukowania w
    banknotach rezerwy rewaluacyjnej, ale jednak. Oczywiście, Smith i Ricardo
    dostaliby palpitacji serca już po lekturze "Ogólnej teorii zatrudnienia,
    procentu i pieniądza", o "kwadraturze pięciokata" nie wpominając.

    > Umowa spoleczna jest
    > samo funkcjonowanie pieniadza na rynku,natomiast juz wartosc tego
    krazacego
    > na ryku pieniadza ksztaltuje a wlasciwie powinna ksztaltowac
    gospodarka.Czy
    > tak trudno Ci to zrozumiec ?

    Ale jak kształtuje ? Chyba, że przez gospodarkę rozumiesz bank centralny...
    Jestemnaprwdę ciekaw jak w dobie deficytów budżetowych udowodnisz swoja
    tezę.
    >
    >
    > Jestes zwolennikiem parytetu zlota i sam twierdzisz na podstawie
    > encyklopedii ze taki system oparty na parytecie zlota istnial do 1978
    > roku,podaj wiec konkretne autentyczne przyklady pozytywow tego systemu.
    > Pozdrawiam
    > Adam

    Jaki rodzaj parytetu istniał i jakiego jestem zwolennikiem wyjasniłem wyżej.
    Jeżeli nie uważasz, ze odebranie możliwości manipulowania pieniadzem
    politykom to wystarczający argument "za" standardem złota, to nie wiem, co
    Cię przekona. Ale może Ty mnie przekonasz jakie są zalety interwencjonizmu
    na rynku pieniądza. Przysłowiowe buraki podlegaja wolnej wymianie, a cena
    pieniądza (stopy procentowe) są ustalane administracyjnie... Czy to nie
    dziwne ?

    Grzegorz



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1