eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Z forum mBanku o artykule w Rzepie...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 33

  • 21. Data: 2002-05-23 11:21:58
    Temat: Re: Z forum mBanku o artykule w Rzepie...
    Od: <k...@p...onet.pl>

    W obu dyskusjach - tu i na forum mB - powtarzają się w kółko
    argumenty jak to klient sam sobie winien, a ignoruje się
    ewidentną winę - zaniedbania, np możliwości złapania złodzieja,
    ukarania kasjera, jeżeli była to jego wina, idt - ze strony
    mBanku.

    Wprawdzie znowu to będzie cytat - ale tylko z jednego postu
    z forum mB, który jak sądzę dobrze odpowiada np na wszystkie
    argumenty Wojtka (z pingwina):

    cytat:

    ++++++

    Autor: Ja ()
    Data: 02-05-23 13:01

    Shuriken (mRadny) napisał(a):

    +++ tu wycięty offtopic - kowalski123450

    > Sytuacja opisana tutaj
    > http://www.rp.pl/dodatki/pieniadze_020523/pieniadze_
    a_1.html jest dosc
    klarowna.
    (...)

    Pewnie, że jest.

    I nikt tu nigdzie nie pisze, że klient nie jest winny.

    Chociaż w sądzie można by o tym podyskutować.
    Jak na razie nie ma _żadnej_ przesłanki, żeby podejrzewać,
    że zgrzeszył _czymkolwiek_więcej_ niż:

    - brakiem spostrzegawczości, że zauważył zbyt późno,
    i:
    - trzymaniem pieniędzy na kartowym koncie.

    Ale:

    - na pierwsze jest banalna odpowiedź - to NIE JEST nigdzie
    zakazane, z _żadnego_ regulaminu nie wynika, że klient ma
    co 15 minut sprawdzać, czy mu przypadkiem nie podprowadzili
    portfela, ani np po każdym wyjściu z Geanta...

    A w sądzie można już nieźle podyskutować gdzie kończy się
    klienta "szczególna staranność", a zaczyna zwykła paranoja.

    - a na drugie:

    - to _wina_banku_ (i co z tego, że _wszystkich_banków_!),
    że oferuje klientowi WADLIWY I NIEBEZPIECZNYprodukt!

    - że _kłamliwie_ reklamuje go jako _bezpieczniejszy_ niż
    gotówka!

    - że nie instruuje jak te niebezpieczeństwo omijać - np pustym
    kontem - nie każdy klient jest "szajbusem" kart, bankowości
    i "e-bankowości" jak my.
    I - co najważniejsze - NIE MA OBOWIĄZKU NIM BYĆ!

    Nie widzę takich zaleceń w materiałach informacyjnych dla klienta,
    na kartce z regulaminem karty, instrukcjami użycia, itd...!

    > Na moj gust mBank w ogole nie musial nic robic w tej kwestii
    > - karta klienta nie byla ubezpieczona (bo nie bylo wtedy
    > takiej mozliwosci chyba), regulamin jest znany.

    A tu już _zdecydowanie_nie_masz_racji_!!

    Co klient nawinił to jego, a i to jak popatrzeć na to co napisałem
    powyżej _niekoniecznie_ musi się dać wykazać mu winę!

    Ale _cokolwiek_ by tam nie było, banku _nie_zwalnia_to_ z JEGO
    obowiązków wynikących z Prawa Bankowego, a nawet zwykłego
    KC - szczegóły w tym wątku wyżej, nie będę powtarzał.

    Prawo Bankowe _właśnie_po_to_ ma taką a nie inną konstrukcję,
    żeby chronić "naiwnego" klienta przed pogrywaniem przez banki.

    I dlatego też właśnie, w jeszcze bardziej cywilizowanym prawie,
    ma klauzule typu "150 Euro".

    > Oczywiscie jestem za tym, by obowiazywal u nas wspomniany
    > przepis "150 euro". Ale tez uwazam, ze klient _nie_jest_
    > zwolniony od myslenia i troski o bezpieczenstwo wlasnych
    > pieniedzy. Ja tam wiekszosc pieniedzy trzymam na eMaksie, do
    > ktorego zadna karta nie jest podpieta. Na karty uwazam.
    > Zwracam uwage kasjerce, jezeli akceptuje transakcje zanim
    > zloze podpis na rachunku. Itpd.

    Patrz wyżej - nie jest zwolniony, ale BANK NIE MA PRAWA
    zrzucać na niego odpowiedzialności, zwłaszcza ZA SWOJE WINY!

    DLACZEGO TO TY musisz zwracać uwagę kasjerce?

    Między innymi dlatego, że mBank właśnie nie dopełnił
    obowiązku umożliwienia _skutecznego_ścigania_złodzieja!

    Wina klienta - jak tak, to nie dostanie spowrotem swojej forsy.

    Ale jest WINĄ BANKU, że złodziej okradnie następnego!!

    > Warto zauwazyc, ze ciala dal tutaj Geant, ktorego kasjerka
    > przyjela w ciagu 5 minut trzykrotnie transakcje ta sama karta
    > - byc moze od tej samej osoby. To powinno budzic
    > zastrzezenia. A moze w ogole nie sprawdzila zgodnosci podpisu?

    A niby dlaczego tak zakładasz!
    Ja mam prawo 7 razy pod rząd kupić swoją kartą co zechcę!

    Przynajmniej jak mi karta pozwoli.

    A może złodziej wyśmienicie podrobił podpis z karty?
    A może ukradł i dowód a jest podobny do zdjęcia!
    Albo podrobił przed zakupami?

    Jak by bank dopilnował obowiązku - z Prawa Bankowego
    i KC, a nie "śmierdzących" regulacji Visy, KTÓRYMI
    NIEUCZCIWIE SIĘ ZASŁANIA - to może z taśm to i owo
    dało by się w tej sprawie zobaczyć??

    > Zas artykul... no coz. Dziennikarz pochyla sie nad krzywda
    > czytelnika, ale na porzadny research juz nie mial sily.
    > "Rzepa" nie jest wolna od takich wad.

    A może jest odwrotnie?

    I nieporadność dziennikarza nie polega na tym, że pochyla się
    na "winnym" klientem kosztem banku, tylko na tym,
    że mało siedząc na "listach i forumach" nie umie tak
    dobitnie pokazać że _bank_nie_jest_w_porządku_...??

    ++++++ koniec cytatu.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 22. Data: 2002-05-23 11:24:01
    Temat: Re: Z forum mBanku o artykule w Rzepie...
    Od: Krzysiolek <k...@K...Obrzud.jest.de.besciak.i.cala.jego.banda.tez.rotfl.pl.eu.org>

    On 23 May 2002 12:46:49 +0200, <i...@p...onet.pl> wrote:


    >Klient stracił kartę i zauwarzył ten fakt dopiero po 2 dniach po czym zastrzegł
    >kartę. Uważam, że w tym wypadku faktyczny problem to ustalenie komu tak
    >naprawdę ukradziono pieniądze. Klientowi czy sklepowi (a właściwie kasjerowi)
    >bo przecież nie bankowi.

    Nie ulega chyba wątpliwości że okradziono klienta a nie sklep (choć
    nie wiadomo czy nie uczestniczyła w tym kasjerka - te trzy transakcje
    pod rząd wydają się podejrzane). Problemem jest to że mbank nie
    próbował pomóc człowiekowi a normalnie miał go w d...
    Bank jako instytucja ma możliwość "rozmawiania " ze sklepem, może
    sprawdzić godziny autoryzacji, numer kasy itd i poprosić o
    udostępnienie kaset w celu namierzenia złodzieja. A gościu z ulicy w
    takim sklepie zostanie potraktowany jako natręt, który cośtam
    kombinuje. Nie zna numerów transakcji, nie wie o jaką kasę chodzi
    tylko wie że tu go właśnie okradziono.
    Do tego dochodzi pokrętne tłumaczenie banku, jakoś nie wierzę że nie
    ma śladu korespondencji, że bank wszystko załatwiał na gębę.

    >Jeżeli rozpatrzymy postępowanie mBanku w tym kontekście to wydaje mi się, że
    >postąpił słusznie nie drążąc sprawy zapisu video z kamer w supermarkecie bo
    >tylko oszcędził wszystki zbędnych kosztów a ostatecznie klient i tak nic by nie
    >zyskał.

    Mam nadzieję że tego tekstu nie weźmie sobie do serca np. policja. Bo
    jak ktoś ci kiedyś dokopie w bramie i zabierze kasę, po zgłoszeniu
    policjanci mogą dojść do wniosku że zaoszczędzą wydatków podatnikowi,
    a tobie kłopotów związanych z rozprawami sądowymi i zamiast łapać
    bandytę pójdą sobie na piwo. Statystycznie będą wszyscy zadowoleni,
    (złodziej bo jest bezkarny, podatnicy bo zaoszczędzili, policjanci bo
    odpoczną), a jedynym niezadowolonym jesteś ty, ale mieścisz się w
    granicach błędu statystycznego.
    A poza tym nawet jakby go złapali, to by i tak zaraz wyszedł i mógł
    chcieć się mścić. Więc to dla twojego dobra mu odpuścili. Też
    powinieneś być zadowolony. Mamy 100% szczęśliwych ludzi. NIRWANA.


    --
    Krzysiołek

    -------------- Nie zgadzam się ze swoją wypowiedzią --------
    krzysiołe...@b...pl
    Wywal polskie literki z adresu!
    -------------- Moje poglądy są mi dialektycznie obce -------


  • 23. Data: 2002-05-23 11:44:44
    Temat: Re: Z forum mBanku o artykule w Rzepie...
    Od: Krzysiolek <k...@K...Obrzud.jest.de.besciak.i.cala.jego.banda.tez.rotfl.pl.eu.org>

    On 23 May 2002 13:08:08 +0200, w...@p...waw.pl (Wojtek Piecek)
    wrote:

    >
    >On Thu, May 23, 2002 at 12:56:57PM +0200, Krzysiolek wrote:
    >
    >> No to może szanowna rada zadałaby pytanie mBankowi i zainteresowała
    >> się o co chodzi. Bo odpowiedzi że "nie zna się wszystkich warunków"
    >> można udzielić na dowolne pytanie.
    >
    >Wciaz mam niejasne przeczucie ze mRada nie powinna byc strona w takiej
    >dyskusji, ale dowiem sie (postaram) jak sprawa wygladala.

    Jaka by ta odpowiedź nie była, to dobrze by było gdybyś ją przytoczył.
    Nawet jeśli będzie odmowna, to wiele można wywnioskować z formy.
    Przyznam się że ciekawy jestem jak mBank odpowiada na zapytania mRady.

    >
    >> Masz racje. Lepiej żeby rada nie robiła nic, dzięki temu mBank będzie
    >> miał z nią mniej problemów. Rada swoje już zrobiła, - posłużyła jako
    >> doskonałe narzędzie marketingowe "my się we wszystkim radzimy
    >> klientów", po co teraz miałaby zawracać komuś głowę.
    >> Do czego wg. ciebie ma służyć mRada?
    >
    >A do czego ma sluzyc arbiter?

    Facet powinien się zwrócić do arbitra, masz rację. Ale my tu na grupie
    mamy radę od tego żeby się do niej zwracać.

    Dalej nie odpowiedziałeś na moje pytanie do czego służy rada.
    Może zadam go inaczej. Co zrobiła rada przez ostatnie pół roku?

    >
    >A wogole to wez na wyluzowanie, zaczynasz wchodzic na klasyczna
    >sciezke koszulkowo-kubeczkowa.

    Nigdy nie poruszałem takiego tematu i nie mam zamiaru.

    --
    Krzysiołek

    -------------- Nie zgadzam się ze swoją wypowiedzią --------
    krzysiołe...@b...pl
    Wywal polskie literki z adresu!
    -------------- Moje poglądy są mi dialektycznie obce -------


  • 24. Data: 2002-05-23 11:45:52
    Temat: Re: Z forum mBanku o artykule w Rzepie...
    Od: "Kasia" <K...@e...pl>


    Użytkownik <i...@p...onet.pl> napisał

    > Klient stracił kartę i zauwarzył ten fakt dopiero po 2 dniach po czym
    zastrzegł
    > kartę. Uważam, że w tym wypadku faktyczny problem to ustalenie komu tak
    > naprawdę ukradziono pieniądze. Klientowi czy sklepowi (a właściwie
    kasjerowi)
    > bo przecież nie bankowi.

    Dziwne masz wątpliwości .... Na pewno nie sklep !! Na czyim koncie
    zablokowano ta kasę ? sklepu ???

    > Zdaję sobie sprawę z tego, że utrata 1600 PLN jest
    > przykra i to bez względu na to czy przeliczmy tę kwotę na kartony mleka
    dla
    > głodnych dzieci czy na butelki szampana, ale twierdzę, że ustalenie
    właściwego
    > winowajcy będzie kosztowało dużo więcej niż wynosi skradziona kwota a
    nawet po
    > złapaniu złodzieja będzie ona nie do dzyskania. Co najwyżej jako
    społeczeństwo
    > dołożymy do tego opłaty za przeprowadzenie przewodu sądowego oraz wikt i
    > opierunek złodzieja w czasie odbywania kary.

    Jasne - otóż mili grupowicze właśnei mamy przyzwolenie na bezkarne bicie,
    rabowanie i co tam komu do głowy strzeli !!! Wolność absolutna ... co komu
    po karze, skoro to i tak nie wróci stanu sprzed "zbrodni". Człowieku, czyś
    Ty się dziś nie wyspał ??? Postaw się w sytuacji okradzionego - i nigdy nie
    walcz o swoje absolutnie !!! Weż pod uwagę że przecież narazisz wszystkich
    podatników na koszty ....

    > Zdaję sobie sprawę, że moje poglądy są niepopularne, ale uważam, że
    > korzystając z udogodnień jaki są karty koniecznie trzeba sobie sobie
    zdawać
    > sprawę z niebezpieczeństw a nieznajomość prawa nie zwalnia z
    odpowiedzialności
    > i płakanie po fakcie nic nie daje.

    O jakiej nieznajomości prawa Ty piszesz ? Klient zgłosił kradzież - co ma
    jeszcze zrobić ?? Reszta działań leży po stronie mB ... klient jako osoba
    indywidualna nic nie wskóra - nie jest w stanie ustalić szczegółów
    transakcji ani też wymóc na kimkolwiek jakichkolwiek dowodów ...

    > Jeżeli rozpatrzymy postępowanie mBanku w tym kontekście to wydaje mi się,
    że
    > postąpił słusznie nie drążąc sprawy zapisu video z kamer w supermarkecie
    bo
    > tylko oszcędził wszystki zbędnych kosztów a ostatecznie klient i tak nic
    by nie
    > zyskał.

    no comments .... acha - i życzę Ci mimo wszystko aby Cię nigdy podobna
    sytuacja nie spotkała ....



  • 25. Data: 2002-05-23 11:54:00
    Temat: Re: Z forum mBanku o artykule w Rzepie...
    Od: "AMRA" <a...@a...com>

    > To Ty, milosniku love parade, masz we wzorze podpisow taki sam podpis
    > jak na karcie?!?!?!

    ej co chcesz od love parade? ;D



  • 26. Data: 2002-05-23 11:57:03
    Temat: Re: Z forum mBanku o artykule w Rzepie...
    Od: "Grzegorz" <g...@p...onet.pl>

    > Tzn.? Bo wyglada na to ze wielu nie ma w domu zadnych naczyn (stad ten
    > ped po kubeczki) a i na ubrania ich nie stac (stad te koszulki).

    Myślałem, że teraz dają coś innego ;-)
    Grzegorz

    PS
    Ja nadal uważam, że "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia". Pamiętasz co
    działo się na kartach ;-)


  • 27. Data: 2002-05-23 12:03:06
    Temat: Re: Z forum mBanku o artykule w Rzepie...
    Od: w...@p...waw.pl (Wojtek Piecek)


    On Thu, May 23, 2002 at 01:57:03PM +0200, Grzegorz wrote:

    > Ja nadal uważam, że "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia". Pamiętasz co
    > działo się na kartach ;-)

    Pamietam.

    Tylko ze wtedy to bylo o tyle co innego ze wiazala go tajemnica
    sluzbowa co do czesci jego pracy.

    --

    --w
    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki


  • 28. Data: 2002-05-23 12:18:11
    Temat: Re: Z forum mBanku o artykule w Rzepie...
    Od: <k...@p...onet.pl>

    Jeszcze jeden cytat z forum mB.
    Wygląda na to, że co miało być zostało powiedziane...

    cytat:

    ++++++

    Autor: Ja ()
    Data: 02-05-23 14:09

    Shuriken (mRadny) napisał(a):
    > Trudna sprawa. Z jednej strony jest regulamin, który naprawdę
    > zwalnia mBank z odpowiedzialności. A czy jest prawo, które
    > nakłada nań obowiązek pisania szczegółowych i czytelnych
    > instrukcji dla klienta? Ano nie ma.

    Ale zajrzyj do Prawa Bankowego - jednak do tego i owego Bank
    ono zobowiązuje.
    A moim zdaniem tu mB _wyraźnie_ nie wypełnia swoich
    obowiązków.

    Jeszcze raz - explicite tym razem - podkreślam - nie chodzi
    O TEGO JEDNEGO klienta!

    Bank nie wypełnił tego _co_ewidentnie_mógł_, żeby ograniczyć
    podbne sytuacje następnym razem

    Moim zdaniem _nie_dopełnił_ ustawowo wymaganej staranności
    pilnowania interesu klienta _w_ogóle_.

    Ale i tego konkretnego "Wiśniewskiego" także.

    Bo mogło się na przykład okazać, że policja

    - wezwana na przykład przez mBank,

    - a niby dlaczego tylko przez klienta!

    - albo, NA SKUTEK INTERWENCJI mBANKU, przez Geanta (we własnym dobrze
    pojętym interesie!)

    złapie jednak złodzieja, i akurat "dziwnym trafem" będzie on
    miał jakąś gotówkę, majątek, itd!

    I wtedy po rozprawie klient _mógłby_ odzyskać stracone
    pieniądze!!

    A sam klient latając po policjach, dyrekcjach Geanta (żeby policji
    dostaryczyć dane) jeszcze mniej by załatwił!
    Jest bardzo trafny post "Krzysiołka" na ten temat na pbb, w wątku
    o tym wątku co w nim właśnie jesteśmy... ;-))

    A takie rozumowajnie jak wyżej pozwala już zastanawiać się
    nie tylko nad stosownością do tej sytuacji regulacji Prawa Bankowego,
    ale nawet użycia wprost Kodeksu Cywilnego!

    mBank być może spowodował wymierną szkodę klienta
    - niemożliwość odzyskania "skradzionej" straty!

    A ewentualnie złapany złodziej mógł "nabrać" akurat tym razem
    jeszcze więcej dobra.

    I poszkodowanych mBankowym zaniedbaniem mogło
    być jeszcze więcej!

    > > DLACZEGO TO TY musisz zwracać uwagę kasjerce?
    > A kto? mBank? Ja muszę, bo jej pracodawca tego nie robi. Bo
    > PRAWO nasze wspaniałe nie przewiduje kar za takie rzeczy.

    Jakby wokół pani z kasy "zaszumiało" od banku,
    potem taśmy, policja, prokuratura, to nawet bez wprost
    interwencji banku na pewno 100 razy by potem pomyślała.

    I setki jej koleżanek i znajomych przy okazji (Geant jest duży...).

    A jakby to była jej wina to jeszcze zaszumiało by
    od dyrekcji Geanta, zwolnienia dyscyplinarnego,
    zapewne "prasy, radia i czterech żywiołów" i ho ho!

    To praktycznie.

    Ale i wprost też czemu nie?

    A niby dlaczego nie jest obowiązkiem banku jak ma być
    "szczególnie staranny" zwalczać niechlujstwo kasjerek,
    czy ogólnie merchantów???

    Ma przecież na nie właśnie PISANE PRAWO!
    A jednocześnie skuteczny środek nacisku!

    Wystarczy odrzucić im jawnie oszukane transakcje!

    > > Między innymi dlatego, że mBank właśnie nie dopełnił
    > > obowiązku umożliwienia _skutecznego_ścigania_złodzieja!
    > Ale czy ktoś go zaczął ścigać? Od ścigania jest policja.
    > mBank ma obowiązek przyjąć reklamację i rozpatrzyć ją.

    Policja musi mieć _wiedzę_ i _DOWODY_.

    A mBank zaniedbał ich zabezpieczenia!

    W przeciwieństwie do klienta miał wszystkie potrzebne
    po temu opisane przez w/w. "Krzysiołka" informacje - numery transakcji,
    jest poważną i trudną do zlekceważenia przez personel Geanta
    intstytucją, itd.

    I ma ustawowy (PB) obowiązek "szczególnej staranności" w dbaniu
    o pieniądze klienta.

    Jak o swoje.

    A o swoje w te pędy by zadbał.

    Koniec, kropka.

    > > Ale jest WINĄ BANKU, że złodziej okradnie następnego!!
    > Jak wspomniałem - prawo u nas kuleje i to ono nas nie chroni.
    > Ono wiąże ręce policji! A to nie mBank ustala prawo. Skoro
    > ono go nie zmusza do podejmowania działań, to mBank ich nie
    > podejmuje. Bo te działania kosztują - czas, papier,
    > ludzką pracę.
    > Byłoby mi miło, gdyby mBank starał się BARDZIEJ niż prawo
    > nakazuje. Ale to, że się nie stara, jest (niestety) logiczne.

    A kto powiedział, że OBECNE prawo nie zobowiązuje!!

    Przecież trąbię, że _jak_najbardziej_!

    > > Jak by bank dopilnował obowiązku - z Prawa Bankowego
    > > i KC, a nie "śmierdzących" regulacji Visy, KTÓRYMI
    > > NIEUCZCIWIE SIĘ ZASŁANIA
    > Których - jak na pewno wiesz - musi przestrzegać, bo inaczej
    > mu Visa podziękuje.

    Bez sensu...

    Czy ja gdzieś napisałem, że wymogi PB i KC są sprzeczne
    z regulacjami Visy?!

    Dwa argumenty:

    - jakby były _to_i_tak_w_Polsce_obowiązują_wtedy_ PB i KC!

    - ale sprzeczne nie są.
    Z PB i KC wynikają dla mB po prostu _szersze_obowiązki_!

    A mB, dopóki jakiś "pieniacz", albo Federacja Konsumentów ;-)) ,
    nie pogoni go do sądu, prasy, radia, etc, NIEUCZCIWIE
    zasłania się "węższymi".

    Ja w umowie najmu nie mam, że nie wolno mi wynajmującego
    mi, powiedzmy garaż, walić go kołkiem po głowie, ani
    zabierać mu portfela.

    I co wolno mi wobec tego...??

    (...)

    > Jak dla mnie - EOT. Swoje powiedziałem.

    Dla mnie już też, pozdrawiam.

    ++++++  koniec cytatu.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 29. Data: 2002-05-23 12:22:08
    Temat: Re: Z forum mBanku o artykule w Rzepie...
    Od: <i...@p...onet.pl>

    Ale mi dołożyliście. Zrozumiałm, że popieram złodziejstwo i bandytyzm i cieszę
    z cudzego nieszczęścia.
    Co do teorii to całkowicie się zgadzam, ale gdy Wy mówicie o pięknych i
    szczytnych zasadach to ja mówię o siermiężnej rzeczywistości, W tym wypadku
    mamy do czynienia z pospolitą kradzieżą (chyba nawet dośc fachową skoro klient
    nic nie zauważył) a nie z rozbojem i to jest potężna różnica. Zarówno w tzw.
    szkodliwości czynu jak i w zagrożeniu odpowiedzialnością karną. Pewnie że
    najlepiej byłoby karać wszystkich przestępców ale rzeczywistośc jaka jest każdy
    widzi i lepiej żeby policja chroniła nas przed bandytami a przed kieszonkowcami
    propnuję bronić się samemu postępując ostrożnie.
    Właściwie protestowałem tylko przeciwko obciążaniu mnie kosztami za moim
    zdaniem ewidentną nieostrożność klienta.
    Zresztą nikt nie stwierdził, że nie mam racji bo pieniądze można odzyskać a
    złodzieja realnie MOŻNA (a nie trzeba) wsadzić do więzienia.
    Pozdrawiam


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 30. Data: 2002-05-23 12:26:21
    Temat: Re: Z forum mBanku o artykule w Rzepie...
    Od: w...@p...waw.pl (Wojtek Piecek)


    On Thu, May 23, 2002 at 02:18:11PM +0200, k...@p...onet.pl wrote:

    > Jeszcze jeden cytat z forum mB.
    > Wygląda na to, że co miało być zostało powiedziane...

    Naprawde nie mozesz podsylac linkow? Tak ciezko?

    --

    --w
    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1