-
21. Data: 2006-12-20 22:42:15
Temat: Re: Z kartą czy z gotówką do USA?
Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>
"Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> wrote in message
news:m3r6uub6cu.fsf@defiant.localdomain...
> "witek" <w...@g...pl.invalid> writes:
>
>>> Dostajac przelew wiem, ze mam na koncie pieniadze i np. moge wydac
>>> towar.
>>
>> nic nie wiesz, bo ci go do 6 miesięcy moga cofnąć. To nie Polska.
>
> Przeciez porownujemy mechanizmy dzialajace w Polsce i w USA.
> Polskiego przelewu mi nie cofna, to nie jest polecenie zaplaty.
Więc ci mowię, że w amerykańskim ci cofną.
>
>> W realiach amerykanskich czeki się po prostu zbiera z danego dnia i
>> zawozi
>> do banku i tyle.
>
> A klient w tym czasie czeka. Jasne, moze zaplacic gotowka, ale gotowka
> nie jest korzystna z innych powodow (zwlaszcza wieksza).
>
Klient nie czeka, towar wysyla się po otrzymaniu czeku, bo inaczej klient
nigdy więcej juz niczego w tym sklepie nie kupi i pójdzie do konkurencji.
Ewentualny fraud zapłaci ubezpieczenie lub wrzuci sie w koszty.
>> Nikt nie robi z tego problemu. Tudziez wysyła sie pocztą.
>> Myślisz polskimi realiami.
>
> Zeby porownac polskie przelewy i np. amerykanskie czeki, trzeba wziac
> pod uwage m.in. polskie realia.
co ty bredzisz. jakie polskie realia do realizacji amerykańskiego czeku.
>
>> Niczego sie nie dowiesz, bo jesli jesteś stałym i sprawdzonym klientem do
>> pieniądze z czeku zostaną postawione do twojej dyspozycji natychmiast.
>
> To nie ma dla mnie zadnego znaczenia, nie chodzi o plynnosc finansowa.
no to o co chodzi.
>
>> jeśli coś z czekiem będzie nie tak, to za kilka dni sie dowiesz, że
>> pieniądze z konta zostały ci cofniete.
>
> Nawet jesli dowiem sie prawie od reki, ze czek jest ok, to i tak
> bedzie to duzo pozniej niz przy przelewie.
dalej nie wiem o co ci chodzi. skoro na płynności ci nie zależy, to co za
różnica kiedy ten czek wyladuje w banku.
> Czek jest ok (zarowno w USA jak i w Polsce) jesli mam zaufanie do
> tego, kto go wystawil. Przelew tego nie wymaga.
Mnie tam zaufanie do tego kto wystawił czek mało interesuje.
Mnie interesuje zaufanie do instytucji, które mi zwróci towar lub kasę, a
delikwenta, który wystawia lewe czeki skopie po tyłku.
-
22. Data: 2006-12-20 22:46:35
Temat: Re: Z kartą czy z gotówką do USA?
Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
<k...@p...waw.pl> napisal(a):
>>> Dostajac przelew wiem, ze mam na koncie pieniadze i np. moge wydac
>>> towar.
>>
>> nic nie wiesz, bo ci go do 6 miesięcy moga cofnąć. To nie Polska.
>
> Przeciez porownujemy mechanizmy dzialajace w Polsce i w USA.
> Polskiego przelewu mi nie cofna, to nie jest polecenie zaplaty.
Momencik. Czyli mam rozumieć, że w USA nie ma czegoś takiego jak
polski przelew? Że wpisuję numer rachunku, kwotę i kasa leci? Albo że
jest coś podobnego, ale mało kto z tego korzysta i wszyscy wolą czeki?
--
Samotnik
http://www.bizuteria-artystyczna.pl/
-
23. Data: 2006-12-20 22:51:26
Temat: Re: Z kartą czy z gotówką do USA?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"witek" <w...@g...pl.invalid> writes:
> Więc ci mowię, że w amerykańskim ci cofną.
Dlatego tez porownuje polski przelew i amerykanski (ale tez moglby
byl polski) czek.
> Klient nie czeka, towar wysyla się po otrzymaniu czeku, bo inaczej klient
> nigdy więcej juz niczego w tym sklepie nie kupi i pójdzie do konkurencji.
> Ewentualny fraud zapłaci ubezpieczenie lub wrzuci sie w koszty.
Tak sie robi przy malych zakupach (zreszta wtedy raczej placi sie
karta), ale nie myslisz chyba ze to dziala takze przy wiekszych.
Skladka na ubezpieczenie musialaby wynosic 100%, a wrzucenie
w koszty = powazne klopoty.
> Mnie tam zaufanie do tego kto wystawił czek mało interesuje.
> Mnie interesuje zaufanie do instytucji, które mi zwróci towar lub kasę, a
> delikwenta, który wystawia lewe czeki skopie po tyłku.
Obawiam sie ze widzisz tylko wycinek sprawy - zakupy nie zawsze
ograniczaja sie do kupna TV, chocby nie wiem jak duzego.
--
Krzysztof Halasa
-
24. Data: 2006-12-20 23:06:39
Temat: Re: Z kartą czy z gotówką do USA?
Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>
"Samotnik" <s...@W...samotnik.art.pl> wrote in message
news:slrneojg3g.1mh.samotnik@samotnik.local...
>
> Momencik. Czyli mam rozumieć, że w USA nie ma czegoś takiego jak
> polski przelew?
i tak i nie. z przewagą na nie.
> Że wpisuję numer rachunku, kwotę i kasa leci?
Nie. Nie da się. Przynajmniej nie tak jak o tym myslisz w Polsce.
Albo przynajmniej nie tak prosto.
> Albo że
> jest coś podobnego, ale mało kto z tego korzysta i wszyscy wolą czeki?
Czeków tez juz nikt nie woli. Chociaż jak najbardziej sie w obrocie i to
dosyc sporym.
Troche to inaczej funkcjonuje niż w Polsce.
Powiedziałbym tak bardziej z epoki kamienia łupanego, ale działa bardzo
sprawnie i to jest plus tego wszystkiego.
-
25. Data: 2006-12-20 23:21:43
Temat: Re: Z kartą czy z gotówką do USA?
Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
<w...@g...pl.invalid> napisal(a):
>> Że wpisuję numer rachunku, kwotę i kasa leci?
>
> Nie. Nie da się. Przynajmniej nie tak jak o tym myslisz w Polsce.
> Albo przynajmniej nie tak prosto.
To jak się to robi?
Bo dla mnie polskie przelewy są tak naturalne, że aż nie potrafię
sobie wyobrazić czegoś innego. Każdy ma "skrzynkę" (rachunek bankowy)
o pewnym numerze, skrzynki są w bankach, banki się dogadały i za
pomocą wspólnej platformy na życzenie właściciela skrzynki przesuwają
kasę do innej. Dzisiaj w dobie Internetu całość poczynając od
dyspozycji nadawcy odbywa się elektronicznie. No przecież prościej i
logiczniej się nie da. Nie wiem, jak można by to ulepszyć, chyba
tylko robiąc online'owy Elixir.
P.S. Piątkowe czeki u bossa to powiedzmy nie mają wyraźnych wad,
przynajmniej dopóki się cotygodniowego jeżdżenia z czekiem do banku
nie uważa za problem. Natomiast jak odbywają się rozliczenia między
przedsiębiorcami? Kupuję towar za $100k i co wtedy? Walizka z dolarami,
jak na filmach? Czek na 100k?
--
Samotnik
http://www.bizuteria-artystyczna.pl/
-
26. Data: 2006-12-21 04:06:08
Temat: Re: Z kartą czy z gotówką do USA?
Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>
"Samotnik" <s...@W...samotnik.art.pl> wrote in message
news:slrneojhvu.1nm.samotnik@samotnik.local...
> <w...@g...pl.invalid> napisal(a):
>>> Że wpisuję numer rachunku, kwotę i kasa leci?
>>
>> Nie. Nie da się. Przynajmniej nie tak jak o tym myslisz w Polsce.
>> Albo przynajmniej nie tak prosto.
>
> To jak się to robi?
>
> Bo dla mnie polskie przelewy są tak naturalne, że aż nie potrafię
> sobie wyobrazić czegoś innego. Każdy ma "skrzynkę" (rachunek bankowy)
> o pewnym numerze, skrzynki są w bankach, banki się dogadały i za
> pomocą wspólnej platformy na życzenie właściciela skrzynki przesuwają
> kasę do innej. Dzisiaj w dobie Internetu całość poczynając od
> dyspozycji nadawcy odbywa się elektronicznie. No przecież prościej i
> logiczniej się nie da. Nie wiem, jak można by to ulepszyć, chyba
> tylko robiąc online'owy Elixir.
Można np. wypisac gościowi czek, wrzucić w kopertę i wysłać. :)
To jest "najszybsza" metoda jeśli chodzi o proste "przelewy".
jest jeszcze coś co sie nazywa monay order.
Idziesz na pocztę wpłacasz kasę, dostajesz papierek i ten papierek wysyłasz
gościowi. On idzie na poczte i zamienia go na gotówkę.
Bardziej popularne niż czeki osobiste, bo poczta gwarantuje ci, że kasa w
postaci gotówki na pewno u nich jest i na pewno za money order dostaniesz
gotówkę do ręki. Po wpisaniu nazwiska adresata nikt inny go nie zrealizuje,
więc kradzieże tez nie wchodzą w grę.
Możesz jeszcze pójść do banku i na miejscu zlecić wire transfer czyli
przelew elektroniczny.
kosztuje zwykle kilkanaście dolarów.
Natomiast naprawdę nie ma potrzeby przesyłania kasy przelewami.
Doskonale funkcjonuje polecenie zapłaty, firmy same sobie ściągają kasę z
konta.
Albo płaci się rachunki podając numer karty kredytowej i firmy obciążają
rachunek karty.
Niewiele jest momentów, w którym musisz cos gdzieś komus zapłacić inaczej
niż opłata za rachunek.
A jeśli już to paypal wypełnia tą lukę.
Aha, kartę kredytową spłacasz wysyłając czek do banku. :) Chociaż w zasadzie
wiekszość banków ma już dostep przez internet gdzie możesz podac nr rachunku
bankowego i sami sobie ściągną.
>
> P.S. Piątkowe czeki u bossa to powiedzmy nie mają wyraźnych wad,
> przynajmniej dopóki się cotygodniowego jeżdżenia z czekiem do banku
> nie uważa za problem.
Można wysłac poczta, albo zlecić od razu przelew na konto.
> Natomiast jak odbywają się rozliczenia między
> przedsiębiorcami? Kupuję towar za $100k i co wtedy? Walizka z dolarami,
> jak na filmach? Czek na 100k?
przelewy jako takie jak najbardziej istnieją, ale nie są za darmo, ani za
grosze.
Firmy oczywiście z nich korzystaja, ale dla pospolitego luda to po prostu
nie jest potrzebne skoro karta kredytowa robi za wszystko.
W USA bardzo łatwo jest obciążyć czyjśc rachunek, więc jego numer jest
strzeżony równie pilnie jak u nas pin do karty.
Pytanie się kogoś u numer rachunku bankowego do popełnienie grubej gafy.
Upublicznienie np. czeku który dostałes od kogoś w ramach zapłaty jest w
wielu stanach karane.
A, spotkałem się raz z czymś takim jak przelew.
Należało go złożyc na 5 dni do przodu.
Kasa i owszem 5 dni przed terminem płatności zniknęła z konta. Została
przelana "gdzieś" tam.
Po czym adresat w ciągu tych 5 dni dostał do domu papierowy czek do
zrealizowania od firmy która pośredniczyła w tym "przelewie".
Ameryka nie jest 100 lat do przodu, Ameryka nie jest tez 100 lat za
murzynami. Ameryka jest po prostu 100 lat w bok.