krzysztofsf <k...@w...pl> napisał(a):

> > KK z członkowstwem w Priority Pass, napisałem.
> >
>
>
> Ja akurat szukam i mam inny zakres uslug, taki bardziej
> dla "Kowalskiego" ;)

18 godzin na lotnisku przewartościuje każdego Kowalskiego...

Pozdro.,
R.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

On 7 Sie, 10:40, " " <r...@g...pl> wrote:
> MHC Mega <m...@p...wp.pl> napisał(a):
>
> > Zapomniałeś o wyglądzie karty. Czasem mam wrażenie że to naprawdę
> > jedyna istotna różnica.
>
> Ha, odnoszę podobne wrażenie. I w sytuacji gdy: 1.spłacasz całość w gp, 2.
> ubezpieczenia nie mają znaczenia (no poważnie, wykorzystał ktoś kiedyś?), 3.
> nie korzystasz za granicą, więc przeliczniki nie są istotne, 4. cashback,
> jeśli już jest, ewentualnie niweluje opłaty za wspomniane ubezpieczenia i
> wydanie karty, nie znajduję innego czynnika, który by decydował o wyborze
> karty.
>
> Tymczasem po ostatnich poszukiwaniach stwierdzam, że usługi niszowe zawsze
> pozostaną niekonurencyjne i... niszowe. Ot, dla przykładu proszę - karty z
> Priority Pass. Anybody?
>
> Pozdr.,
> R.
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/

Ubezpieczenia - tak, ja korzystałem z nich i to dość często. Dlatego,
że czytam warunki ubezpieczenia. Korzystałem multi razy zubezpieczenia
przy zagubieniu bagażu, raz ze zdrowotnego, pomoc w domu kilkanaście
razy, wizyta lekarza w domu raz.

Co do Priority Pass, to strata pieniędzy na kawałek plastyku. Do kart
dołączany jest podstawowy pakiet, których posiadacze i tak muszą
uiścić opłatę za wejście do salonki. Koszt takiej karty to około 100
USD. Karty uprawniające do kilku bezpłatnych wizyt w salonkach
kosztują kilkaset dolarów. Żeby wejść do salonki nie trzeba mieć tej
karty, wystarczy zapłacić za pobyt w salonce przy wejściu. Często
opłaty za wejście zwykłego pasażera a posiadacza karty Priority Pass
nie różnią się.
Kto lata często, pewnie ma minimum srebrną kartę w programach
lojalnościowych linii lotniczych i nie musi wydawać dodatkowo
pieniędzy na plastyk w portfelu, który praktycznie daje niewiele. Ktoś
lata często, to i tak ma wstęp wolny do salonki. Ktoś rzadko, może
zapłacić za wstęp i przeczekać w komfortowych warunkach te kilka
godzin, wziąć prysznic, odświeżyć się. Koszt takiego wejścia dla
człowieka "z ulicy" to około 20 - 30 USD.

do góry

On 7 Sie, 11:26, " " <r...@g...pl> wrote:
> krzysztofsf <k...@w...pl> napisał(a):
>
>
>
> > > Tymczasem po ostatnich poszukiwaniach stwierdzam, że usługi niszowe
> zawsze
> > > pozostaną niekonurencyjne i... niszowe.
>
> > Kiepsko szukales, albo sam nie wiesz, czego szukalesz.
>
> KK z członkowstwem w Priority Pass, napisałem.
>
> Co do ubezpieczeń wspomnianych przez Ciebie zgodzę się, ilu jednak klientów
> ma akurat taki pakiet, ilu z nich czyta warunki i wie, że może skorzystać,
> ilu z nich często podróżuje samolotem?
>
> Zdecydowana większość biernie płaci, co każą, to raz. Dwa, jak już znajdują
> się w sytuacji w której przysługuje odszkodowanie, nawet nie zdają sobie z
> tego sprawy.
>
> R.
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/

To co piszesz, nie świadczy o tym, że ubezpieczenia są be, czy
niepotrzebne. Problem jak sam napisałeś, jest w tym, że ludzie sami na
własne życzenie ponoszą koszty, których nie musieliby ponosić, gdyby
choć w minimalnym stopniu wiedzieli co posiadają.

do góry

> 18 godzin na lotnisku przewartościuje każdego Kowalskiego...

:))))))) Bingo.

do góry

Krzysztof Krawczyk <k...@g...pl> napisał(a):

> On 7 Sie, 10:40, " " <r...@g...pl> wrote:
> > MHC Mega <m...@p...wp.pl> napisa=B3(a):

Chciałem zacytować, ale kodowanie się chrzani...

Więc w temacie Priority Pass, ich ofertę znam, ale zawsze wydawało mi sie,
że wejście do salonki jest ograniczone (a to trzeba przynajmniej business
klasą, a to trzeba mieć kartę i dodatkowo zapłacić, a to trzeba być jakimś
frequent travellerem, etc.). Z tego wszystkiego najrozsądniejszy wydawał się
najtańszy pakiet z płatnym każdym wejściem, stąd moje poszukiwania. Jeśli
jednak na każdym lotnisku można jednak wejść po prostu płacąc... to po co są
kluby?

Pozdrawiam,
R.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry