-
11. Data: 2009-02-25 09:29:09
Temat: Re: bankructwo panstwa
Od: "MarekZ" <m...@i...pl>
Użytkownik <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cbaeea36-386f-4e6f-9ace-de1ef7de2104@e6g2000vbe
.googlegroups.com...
> Ja myślę, że to będzie tak:
> 1. Kurs PLN pikuje w dół.
>(...)
> Co do zadłużenia zagranicznego, raczej widziałbym to tak, iż następuje
> jego
> restrukturyzacja.
Jak wyglądałoby bankructwo kraju wchodzącego w skład strefy euro?
Pozostał by tylko ten ostatni punkt - restrukturyzacja?
Czyli inne kraje strefy "zrzucają" się na bakrutującego, a
bankrutujacy musi potem spłacac, czyli wyższe podatki etc?
Eh, nikt się jakoś nie kwapi do odpowiedzi...
Mnie się wydaje, że zjawiska zachodziłyby takie same. Różnica byłaby taka,
że sami nie moglibyśmy zdecydować o "uruchomieniu wysokiej inflacji", bo
emitentem EUR jest ECB, czyli saminie bylibyśmy w stanie zwiększyćilości
środków w obiegu.
Ta decyzja musiałaby zatem zapaść tam, gdzie emitowane jest EUR, w praktyce
w Niemczech. Druga sprawa jest taka, że proste uruchomienie inflacji na
oggraniczonym obszarzea nie w całej sttrefie EUR jest możliwe tylko o tyle,
o ile coś na tym terenie jest tańsze niż w okolicach (z zastrzeżeniem, o
którym za chwilę). Np. cenę benzyny mamy już zbliżoną do cen w starej EU,
więc wydaje się, że ona by raczej nie wzrosła, podobnie np. sprzęt
komputerowy. Wydaje się, że podobnie jest z energią elektryczną ale we
wszystkich tych przypadkach, ponieważ nie możemy tego wszystkiego łatwo
kupować np. od Niemców jako konsumenci, prawdopodobnie nastąpiłoby
wymuszenie wyższego opodatkowania tych rzeczy (szczególnie energii
elektrycznej) i efektywna cena mogła by wzrosnąć nawet bardzo znacznie.
Podobnie spokojnie może sobie podrożeć żywność.
Czyli uważam, że sprowadziłoby się to do drenażu kieszeni ludzi
zamieszkujących terytorium PL, głównie przy użyciu podatków no i z tych
podatków byłyby spłacane zobowiązania wobec innych krajów. Zrzucić by się na
zbankrutowaną pl raczej nikt nie zrzucił. Co do przedsiębiorstw i banków co
lepsze kąski już zostały oddane, tak więc te podatki (oczywiście może się to
jakoś inaczej nazywać, aby się ludność nie burzyła za bardzo) wydają się
najprostszym mechanizmem jaki mógłby zostać uruchomiony. Innym barrdziej
drastycznym sposobem mogłaby np. być umowa przenosząca własność bogactw
naturalnych (miedzi, węgla) na inne państwa.
marekz
-
12. Data: 2009-02-25 09:36:40
Temat: Re: bankructwo panstwa
Od: "MarekZ" <m...@i...pl>
Użytkownik <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cbaeea36-386f-4e6f-9ace-de1ef7de2104@e6g2000vbe
.googlegroups.com...
> Jak wyglądałoby bankructwo kraju wchodzącego w skład strefy euro?
> Pozostał by tylko ten ostatni punkt - restrukturyzacja?
>
> Czyli inne kraje strefy "zrzucają" się na bakrutującego, a
> bankrutujacy musi potem spłacac, czyli wyższe podatki etc?
Eh, nikt się jakoś nie kwapi do odpowiedzi...
Mnie się wydaje, że zjawiska zachodziłyby takie same. Różnica byłaby taka,
że sami nie moglibyśmy zdecydować o "uruchomieniu wysokiej inflacji", bo
emitentem EUR jest ECB, czyli sami nie bylibyśmy w stanie zwiększyć ilości
środków w obiegu. Ta decyzja musiałaby zatem zapaść tam, gdzie emitowane
jest EUR, w praktyce w Niemczech.
Druga sprawa jest taka, że proste uruchomienie inflacji na ograniczonym
obszarze a nie w całej strefie EUR jest możliwe tylko o tyle, o ile coś na
tym terenie jest tańsze niż w okolicach (z zastrzeżeniem, o którym za
chwilę). Np. cenę benzyny mamy już zbliżoną do cen w starej EU, więc wydaje
się, że ona by raczej nie wzrosła, podobnie np. sprzęt komputerowy. Wydaje
się, że podobnie jest z energią elektryczną i innymi towarami, ale we
wszystkich tych przypadkach, ponieważ nie możemy tego wszystkiego łatwo
kupować np. od Niemców jako konsumenci, prawdopodobnie nastąpiłoby
wymuszenie wyższego opodatkowania tych rzeczy (szczególnie energii
elektrycznej) i efektywna cena mogła by wzrosnąć nawet bardzo znacznie.
Podobnie spokojnie może sobie podrożeć żywność (tę mamy najczęściej sporo
tańszą niż w Niemczech).
Czyli uważam, że sprowadziłoby się to do drenażu kieszeni ludzi
zamieszkujących terytorium PL, głównie przy użyciu podatków no i z tych
podatków byłyby spłacane zobowiązania wobec innych krajów czy tam ich
związków typu EU. Zrzucić by się na zbankrutowaną pl raczej nikt nie
zrzucił. Co do przedsiębiorstw i banków co lepsze kąski już zostały oddane,
tak więc te podatki (oczywiście może się to jakoś inaczej nazywać, aby się
ludność nie burzyła za bardzo) wydają się najprostszym mechanizmem jaki
mógłby zostać uruchomiony. Innym bardziej drastycznym sposobem mogłaby np.
być umowa przenosząca własność bogactw naturalnych (miedzi, węgla itd.) na
inne państwa, co oczywiście też musiałoby byćodpowiednio przedstawione
ludności, np. jako czasowe udostępnienie koncesji wydobywczych itp.
Wydaje się jednak, że podobny kolaps systemu emerytalnego jaki nastąpi u
nas, czeka też inne kraje europejskie, więc tak mi się wydaje, że nie
będziemy samodzielną bankrutującą wyspą i wyższą inflację trzeba będzie
uruchomić na szerszym terytorium.
marekz
-
13. Data: 2009-02-28 18:22:54
Temat: Re: bankructwo panstwa
Od: Sławomir Szyszło <s...@C...pl>
Dnia Mon, 23 Feb 2009 20:06:57 +0100, Dannyboy <d...@p...pl> wklepał(-a):
>ONZ oglasza upadlosc
>wpada syndyk
>wyprzedaje mase upadlosciowa
>
>:))
Na Allegro pojawiają się oferty typu:
"Sprzedam Trójmiasto wraz z przyległościami. BCM!!! Od 1 EUR - oszalałem!!!"
--
Sławomir Szyszło
FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/